Raport 998. Poniedziałek pod znakiem owadów i fałszywych alarmów
Siedem interwencji odnotowali raciborscy strażacy minionej doby. Trzy z nich dotyczyły usuwania gniazd owadów, a dwie zakwalifikowano jako alarmy fałszywe w dobrej wierze.
Pierwsza poniedziałkowa interwencja strażaków miała miejsce o godzinie 15.30. Było to otwarcie mieszkania przy ulicy Głubczyckiej. Z informacji uzyskanej od dyżurnego policji wynikało, że w jednym z mieszkań może znajdować się osoba wymagająca pomocy. Po dojeździe strażaków na miejsce okazało się, że właściciel mieszkania jest w środku, sam otworzył drzwi, a w środku nie było nikogo kto wymagałby pomocy medycznej. Zgłoszenie zakwalifikowano więc jak alarm fałszywy w dobrej wierze.
Kolejne zgłoszenie wpłynęło do Powiatowego Stanowiska Kierowania o godzinie 18.15. Dotyczyło ono usunięcia gniazda os przy ulicy Solnej. Podobne interwencje miały miejsce o 18.55 przy ulicy Łąkowej w Ponięcicach oraz o 19.15 przy ulicy ks. Henryka Pobożnego. Obie interwencje dotyczyły usunięcia owadów błonkoskrzydłych.
O godzinie 19.51 jeden zastęp PSP pognał do Krowiarek, gdzie na polu palił się jeden bal słomy. Przypuszczalną przyczyną mogło być podpalenie. Straty w tym zdarzeniu oszacowane zostały na kwotę 1000 złotych.
Kolejną interwencję raciborscy strażacy odnotowali o godzinie 23.38. Dotyczyło ono pożaru w budynku wielorodzinnym przy ulicy Katowickiej. Do akcji skierowano trzy zastępy PSP i jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce okazało się, że zapach dymu, który wyczuła zgłaszająca okazał się zapachem… kadzidełka. Zgłoszenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.
Raciborscy strażacy o godzinie 2.32 odnotowali także jedną nocną interwencję. Dotyczyła ona samochodu ciężarowego, który zaczepił o gałąź a ulicy Stalowej podczas manewru nawracania. Do akcji skierowano jeden zastęp z Reymonta. Strażacy odcięli konar, uwalniając samochód. Straty oszacowano na kwotę 500 zł.
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.