Sprawa otaczarni z Płoni. Obiecać łatwo, zrealizować trudniej
Mieszkańcy Płoni muszą się uzbroić w cierpliwość. Wyborcze obietnice obecnego prezydenta ugrzęzły w administracyjnych procedurach.
Sprawa przeniesienia tzw. asfalciarni z Płoni ciągnie się od lat. Jak to przy wyborach bywa, stała się tematem kampanii wyborczej z jesieni 2018. Obecny prezydent obiecał szybkie działania. Po wyborach nie zmienił deklaracji, ale dodał, że trzeba też mieć na względzie dobro miejskiej spółki. Na przedostatniej sesji mówił, że to jego kadencja była czasem podjęcia zdecydowanych działań. Dziś już wiadomo, że zrobiono niewiele więcej ponad to, co zrobił poprzednik. Taki jest wniosek po lekturze odpowiedzi, jakiej Dariusz Polowy udzielił radnemu Pawłowi Rycce w sprawie przeniesienia otaczarni PRD. W maju temat ma stanąć na sesji Rady Miasta. Przewodniczący Leon Fiołka zapowiedział zaproszenie prezesa tej spółki.
Jak się okazuje, jest nowa lokalizacja pod otaczarnię, ale nie podpisano umowy wstępnej z właścicielem terenu. 18 maja 2018r. udzielono pełnomocnictwa firmie PROFIT Grzegorz Węgrzyk celem uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, wniosek o wydanie decyzji złożono 11 lipca 2018 r., ale do dziś jej nie ma. Postępowanie jest na etapie oceny oddziaływania na środowisko. Ostatnie uzupełnienia złożono 5 kwietnia 2019 r. - Prezydent po 21 listopada 2018 r. aktywnie włączył się w rozwiązanie problemu. Zarząd Spółki czyni wszelkie starania celem zmiany lokalizacji instalacji - czytamy w odpowiedzi prezydenta Dariusza Polowego.
(w)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz