Trudny weekend raciborskich strażaków. Czołowe zderzenie i wykolejenie pociągu w Markowicach

Pierwszą weekendową interwencję strażacy z PSP Racibórz odnotowali w piątek o godzinie 15.40. Centrum Kierowania odebrało informację o zderzeniu trzech samochodów osobowych na ulicy Rybnickiej w Raciborzu. W pojazdach tych podróżowały łącznie 4 osoby. W akcji udział brały trzy zastępy PSP, a działania strażaków polegały na odłączeniu akumulatora w jednym z pojazdów i zabezpieczaniu miejsca zdarzenia. Nie zanotowano wycieków substancji ropopochodnych. Straty oszacowano na trzy tysiące złotych.

Kolejną piątkową interwencją strażaków było zgłoszenie o znalezieniu niewybuchu z okresu II Wojny Światowej, podczas prac ziemnych na ulicy Gdańskiej w Raciborzu. Zgłoszenie wpłynęło o godzinie 15.57. W akcji udział brał jeden zastęp PSP, a działania strażaków polegały na ewakuacji mieszkańców i zabezpieczaniu miejsca znaleziska. Miejsce przekazano policji, która poinformowała saperów.

O godzinie 22.22 raciborscy strażacy zostali skierowani do pożaru budynku gospodarczego w Kobyli. Z informacji wynikało, że w budynku przylegającym do palącego się obiektu ma przebywać mężczyzna, który niedawno opuścił szpital psychiatryczny. Do akcji skierowano 2 zastępy PSP i 4 zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce okazało się, że nie ma pożaru. Wezwanie prawdopodobnie było spowodowane problemami psychicznymi mężczyzny. Został on zabrany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala. Wezwanie zakwalifikowane zostało jako alarm fałszywy w złej wierze.

Sobota dla strażaków z PSP Racibórz rozpoczęła się kilkanaście minut przed 1 w nocy. Centrum Kierowania odebrało alarm z instalacji wykrywania pożarów z jednego z obiektów przy placu Jagiełły. Po dojeździe strażaków na miejsce ustalono, że nie występuje żadne zagrożenie. Nie ustalono przyczyny zadziałania czujki, jednak polecono zarządcy obiektu dokonanie konserwacji systemu przeciwpożarowego. Zgłoszenie zakwalifikowano jako fałszywe w dobrej wierze.

Z kolei o godzinie 12.29 raciborscy strażacy pognali do Raciborza-Markowic. Doszło tam do czołowego zderzenia dwóch pojazdów osobowych. W jednym z nich podróżowało małżeństwo. Do akcji skierowano 3 zastępy PSP i 2 zastępy OSP, w tym jeden z sąsiedniego powiatu. Przed przyjazdem strażaków świadkowie rozpoczęli reanimację 42-letniej kobiety i 42-letniego mężczyzny, która następnie kontynuowana była przez strażaków i zespoły ratownictwa medycznego. Niestety, po kilkunastu minutach resuscytacji krążeniowo-oddechowej, lekarz pogotowia podjął decyzję o jej przerwaniu. Do szpitala trafił także sprawca zdarzenia, który początkowo opuścił pojazd o własnych siłach, lecz po chwili zaczął uskarżać się na dolegliwości bólowe. Działania strażaków polegały także na usunięciu substancji ropopochodnych oraz zabezpieczaniu miejsca wypadku. Więcej o tym zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ.  

Pierwszą niedzielną interwencją (godz. 5.14) był pożar garażu w Jankowicach. Do akcji skierowano jeden zastęp PSP i 2 zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce okazało się, że palą się śmieci składowane w budynku gospodarczym. Pożar udało się szybko opanować, lecz spaleniu uległa elewacja budynku oraz część konstrukcji dachowej. Straty oszacowane zostały na kwotę pięciu tysięcy złotych.

Tego samego dnia, o godzinie 15.59 raciborscy strażacy po raz kolejny w czasie tego weekendu udali się do Markowic. Tym razem doszło tutaj do rozerwania składu pociągu towarowego i wykolejenia dziewięciu wagonów. Część z nich stoczyła się z nasypu, a pozostałe zablokowały sąsiedni tor. Zerwana została także trakcja kolejowa. Mimo ogromu zdarzenia obyło się bez osób poszkodowanych. Przyczyny zdarzenia bada komisja kolejowa, z kolei straty oszacowano na kwotę ośmiu milionów złotych. Więcej o zdarzeniu TUTAJ.