Najmroczniejsze miejsce Raciborza, czyli zawrotna kariera starego szpitala
W serwisie youtube.com aż roi się od relacji z wypraw do starego szpitala. Nic nie stoi na przeszkodzie, by tu wejść, w dzień czy w nocy. Stare wnętrza pobudzają wyobraźnię. Niektórzy wchodzą tu, by poczuć dreszczyk emocji. Nagrać film, zrobić zdjęcia. W kostnicy urządzane są nawet przebierane sesje zdjęciowe. Ludzie zjeżdżają się z całej Polski. Ostatnio szukali tu duchów. Relacja ze "śledztwa" Polish Paranormal TV w kilka dni zdobyła ponad 23 tys. wyświetleń. Oficjalne filmiki promocyjne naszego miasta mogą tylko pomarzyć o takiej oglądalności.
Strażacy tymczasem kilka razy w roku jeżdżą tu do pożarów. Ogień zwykle zaprószają bezdomni. Radny Wiesław Szczygielski, na co dzień zawodowy strażak, od dłuższego czasu apeluje, by szpital zabezpieczyć przed osobami z zewnątrz. Kiedyś może tu dojść do tragedii. Prezydent pisze do nadzoru budowlanego starostwa. Efektu jak na razie nie ma. Obiekt stoi otworem i pewnie w tym roku ściągnie kolejną rzeszę odkrywców, być może rekordową, bo - wiadomo - w szpitalu teraz straszy.
Szpital powstał z końcem XIX wieku. Znaczna jego część nie została dotąd zagospodarowana. Nieruchomość należała do starostwa. Po przeprowadzce oddziałów na ul. Gamowską została sprywatyzowana. Główny gmach oraz skrzydło od strony parku Roth z mrocznym prosektorium można kupić. Właściciel żąda za 1900 mkw. 1,5 miliona złotych. Są koncepcje zagospodarowania szpitala na dom spokojnej jesieni. Jak dotąd jednak nie wyszły poza wizualizacje.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany