Piszę, bo nie muszę!
Tłumacz, publicysta i pisarz jest znany czytelnikom biblioteki przede wszystkim z poczytnych biografii wybitnych polskich poetów, ale to twórca wszechstronny. Bywa także felietonistą, reportażystą i scenarzystą. Sam skromnie mówi, że dużym honorem jest określenie go mianem pisarza i publicysty. Wychował się bowiem w świecie, w którym słowo pisarz było zarezerwowane dla tych największych. "Pojęcie pisarz to dla mnie rodzaj misji, to autorytet i ranga społeczna, dlatego nie używam tego słowa wobec siebie". Jego pokaźny dorobek literacki pokazuje jednak, że w pełni zasługuje na to miano. Jest autorem takich książek jak: "Waldorff. Ostatni baron Peerelu", "Brzechwa. Nie dla dzieci", "Zły Tyrmand", "Broniewski. Miłość, wódka, polityka", czy "Tuwim. Wylękniony bluźnierca". Mariusz Urbanek jest także znanym i cenionym dziennikarzem. Przez wiele lat pisał m.in. dla "Polityki", "Wprost" i "Gazety Wyborczej". Aktualnie kieruje działem publicystyki w miesięczniku "Odra".
Biografie, które pisze, są bardzo wnikliwe. Nie brakuje w nich szczegółów z życia prywatnego, jak i zawodowego. Przede wszystkim da się odczuć, że autor jest zafascynowany daną postacią i zanim sięgnął po pióro, spędził wiele czasu w roli badacza. Twierdzi, że ma to szczęście, iż może zajmować się wyłącznie tymi tematami i ludźmi, którzy go kuszą i intrygują. Cała plejada jego bohaterów to ludzie o połamanych życiorysach, pełnych zwrotów i zakrętów, a więc jak najbardziej atrakcyjnych dla biografa. Każdy z nich musiał stawać w szranki z największymi wyzwaniami XX w. wspominając choćby tylko wojny. Mariusz Urbanek cieszy się, że opowiadając o nich, opowiada jednocześnie o całym poprzednim stuleciu.
7 listopada, godzina 18:00
Biblioteka, ul. Kasprowicza 12
Wstęp wolny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany