5-2009-[8]

Page 1

Reklama

Informujemy na bieżąco » www.naszraciborz.pl 30 stycznia 2009 Rok II, nr 5 (8) cena: 2 zł (w tym 7% VAT) ISSN 1689-5606 nr indeksu 249971 www.naszraciborz.pl

Wi

Raciielka b Krzy orska ż ówka

Niechciany ks. prałat Ulitzka

Przystań warta majątek

Nudny minister i błyskotliwy filozof

Na Ocicach nie będzie ulicy ks. prałata Carla Uliczki. Chce tego parafia, ale nie chcą osoby, które budują tu domy. Na ręce prezydent trafiło ich pismo, wskutek czego na dzisiejszej sesji projekt uchwały w sprawie nowej nazwy został wycofany. » str. 12

Sześć milionów złotych będzie kosztować przystań na Odrze jeśli miasto zdecyduje się na jej budowę według wymogów stawianych przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. - Nie da się taniej – zapewnia prezydent Mirosław Lenk. » str. 11

Na spotkaniu z posłem Jerzy Polaczkiem z koła Polska XXI pojawiło się niecałe 40 osób. Przez dwie godziny ostrzegał przed kryzysem gospodarczym i krytykował rząd, a pod koniec musiał wysłuchać gorzkiej refleksji raciborskiego filozofa. » str. 4

KULINARNY SKARBIEC – Najlepsze raciborskie zupy » str. 18

DRAKOŃSKI POMYSŁ

Posła Siedlaczka

TARGI

o Straż Graniczną

9 771689 560901

05 >

» str. 11

Reklama

y Opole z c o k z d ło K , z Racibór jeden oddział

nie - gdzie pozostaw na granicy z Czechami? pogranicznikó

Powiat » Kilkadziesiąt tysięcy złotych mandatu powinien zapłacić kierowca, który prowadził samochód po pijanemu. Reprezentujący ziemię raciborską Henryk Siedlaczek wystąpił z taką propozycją do ministra sprawiedliwości. - Każdy z nas może przecież stać się potencjalnym uczestnikiem wypadku drogowego spowodowanego przez nietrzeźwego kierowcę bądź ofiarą takiego zdarzenia - tłumaczy swój ostracyzm. » str. 5 Reklama


2 » Aktualności »

Pudrowanie rzeczywistości

Kurier tygodniowy Z POWIATU Grypa szaleje

Ci, którzy zdecydowali się na ten sezon zaszczepić przeciwko grypie, mogą teraz spokojnie śledzić doniesienia o rozszerzającej się epidemii choroby. Szczepionki uwzględniały bowiem wirus H3N2, który jest odpowiedzialny za szybki wzrost zachorowań. Z dnia na dzień będzie ich więcej. Powiat raciborski już jest w czołówce zachorowań w województwie. W opinii Marii Dengel z raciborskiego Sanepidu, duża liczba zachorowań utrzyma się w całym pierwszym kwartale. - To tradycyjny sezon grypowy - przekonuje. Na razie, do 22 stycznia, stwierdzono w naszym powiecie 376 zachorowań, a w tym samym okresie roku poprzedniego 553. Zachorowań jest więc mniej, ale, jak się spodziewa Sanepid, wysyp dopiero przed nami. Próbki wirusa do badań zostaną pobrane w raciborskiej przychodni Eskulap. Tymczasem w innych przychodniach aż tłoczno od pacjentów. - Mamy kilkadziesiąt osób dziennie z grypą bądź infekcjami górnych dróg oddechowych - mówi lek. med. Janusz Michalik z Panaceum przy ul. Wojska Polskiego. Jak twierdzi zaczyna się od infekcji wirusowej, z którą, jeśli gorączka nie ustąpi w ciągu kilku dni, należy przyjść do lekarza. Do tego czasu pozostają domowe metody leczenia, a więc różne zestawy leków reklamowanych jako przeciwgrypowe, oraz leżenie w łóżku. Doktor Michalik ostrzega jednak, że wirus wywołujący chorobę może prowadzić do szeregu powikłań bakteryjnych (zapalenie płuc i oskrzeli), na które niezbędny jest antybiotyk. Szczególnie zagrożenie wirus niesie dla osób mających kłopoty z układem krążenia czy cukrzyków.

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Nie należy mylić prawdy z opinią większości – mawiał Jean Cocteau. Przypomniał mi o tym poseł i były minister transportu Jerzy Polaczek, który w minionym poniedziałek przyjechał do Raciborza propagować ideę Polski XXI. Kiepsko mu to wyszło, bo mówił długo i nudnawo (daru uwodzenia tłumów, niestety, nie posiada), a jego akademicki ton wypowiedzi dostosowany był zapewne do kameralnej frekwencji, której nie spodziewali się organizatorzy, czyli chcące iść po władzę Raciborskie Stowarzyszenie Samorządowe Nasze Miasto, dowodzone przez Roberta Myśliwego. Gdyby jednak spotkanie z Polaczkiem zamienić w panel dyskusyjny lokalnych samorządowców i przedsiębiorców, to mogłoby przybrać całkiem inny

Z Raciborza Raciborzanka w serialu TVP

W nowym serialu Telewizji Polskiej pt. Tancerze w jedną z ról wcieli się Magdalena Walach. Znana m.in. z Twarzą w twarz i Pensjonatu pod Różą aktorka zagra Alicję - nauczy-

charakter. Parlamentarzysta, mający niewątpliwe dużą wiedzę o politycznej kuchni (a tej jak wiadomo przeciętny zjadacz chleba nie powinien znać, bo by się na amen obraził na rządzących i opozycję), powiedział o kilku sprawach skrzętnie ukrywanych za kotarami gabinetów. Skupił się na kryzysie. Przekonywał, że już jesienią rządzący mieli sygnały, iż nie będzie najlepiej (resort finansów wiedział o malejących wpływach z podatków), palcem nie ruszyli, by temu zapobiec, a dopiero teraz dawkuje się ludziom coraz gorsze informacje. Dodał, co szczególnie mnie zaciekawiło, że prawdy o kondycji gospodarczej naszego kraju dowiemy się w wakacje, bo choć na dworze jest wówczas gorąco, to w sejmowych korytarzach robi się pustawo, a

to gwarantuje ekipie PO mniejszy polityczny rwetes. Swoistą ekspiację rządu, jak zapewnił poseł, poprzedzą wybory do europarlamentu, które staną się kolejną okazją do „pudrowania rzeczywistości”. Uznał, że premierowi i ministrom na razie się to udaje, przez co – wracając do sentencji Cocteau – ukształtowana przez nich opinia publiczna jest daleka od prawdy. Poseł się pomylił, bo już dzień później premier Tusk przyznał w TV, że sytuacja gospodarcza jest coraz gorsza i budżet czeka zaciskanie pasa. Pudrowania rzeczywistości więc nie ma. Zostawmy jednak sprawy państwa, a skupmy się na naszych samorządach, czyli rzeczywistości lokalnej. Polaczek nie ma wątpliwości, że ucierpią wskutek recesji. –

Popłyniemy jako województwo śląskie – oświadczył. To przekonanie wynika ze struktury dochodów gmin, powiatów i samorządowych województw. Lwią ich część stanowią udziały w podatkach płaconych przez firmy i obywateli. Jeśli już w IV kwartale 2008 r. były mniejsze niż się spodziewano, to trudno liczyć, że optymistyczne prognozy prawie 5 proc. wzrostu gospodarczego Polski, ujęte na przykład jako wskaźnik wyjściowy do opracowania budżetu Raciborza, zostaną zrealizowane. Rośnie bezrobocie, spadają obroty firm, a podatnicy zapłacą mniejsze podatki nie tylko z powodu recesji, ale i zmniejszenia stawek. Podczas grudniowych sesji nasi lokalni włodarze wspominali co prawda, że idzie kryzys, ale bez konkretnych odniesień

RAPORT POLICYJNY Wracali z imprezy w barze (Racibórz) Nietypową zabawę wymyśliło sobie czterech młodych mieszkańców Raciborza. Jeden z nich podskakując, rozbijał ręką klosze, na których widniały numery klatek schodowych. Natomiast trzech pozostałych kibicowało koledze. Sprawca zniszczeń został ujęty przez policjantów raciborskiej prewencji. Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 22.30 w Raciborzu przy ulicy Ogrodowej. Policjanci raciborskiej prewencji zauważyli czterech młodych mężczyzn, spośród których jeden podskakując rozbijał klosze, służące jako numeracja klatek schodowych. Policjanci ujęli młodego mieszkańca Raciborza, który rozbił dwa klosze, będące własnością jednej ze spółdzielni mieszkaniowych. Jak się okazało mężczyźni wracali z baru. Badanie stanu trzeźwości wykazało u sprawcy zniszczeń przeszło promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

Kieszonkowcy nie próżnują (Racibórz – Kuźnia Raciborska) 24-letnia mieszkanka Kuźni Raciborskiej padła ofiarą kie-

szonkowca. Dokonując zakupów w sklepie przy ul. Opawskiej w Raciborzu, stwierdziła, że z torebki, którą miała przewieszoną przez ramię, skradziono jej portfel wraz z dokumentami. Straciła także 220 zł. Z opisu pokrzywdzonej wynika, że sprawca rozsunął zamek torebki, z której wyjął znajdujący się tam portfel. Jak nas poinformowała pokrzywdzona, w sklepie przebywała około godziny i w czasie zakupów towarzyszyła jej matka. Obie panie nie zauważyły jednak niczego niepokojącego i nie potrafiły określić kto i w jakim czasie dokonał kradzieży portfela.

Policja ma wizerunek sprawcy (Nędza) Policja ma wizerunek sprawcy kradzieży ponad 6,6 tys. zł z kasy w Urzędzie Gminy Nędza. To nagranie z monitoringu. Złodziej, jak się dowiedzieliśmy, stanął twarzą w twarz z kamerą. Najprawdopodobniej nie kradł przez przypadek. Miał wspólnika. Do kradzieży doszło 7 stycznia około godz. 13.15. Kasjerka na chwilę wyszła z pomieszczenia kasy do sąsiedniego pokoju, gdzie wypłacała jednemu z sołtysów prowizję od zebranych podatków. W tym czasie Reklama

Wydawca:

Fabryka Informacji WAW & Margomedia s.c. Grzegorz Wawoczny, Margomedia Sp. z o.o. ul. Opawska 4/6, 47-400 Racibórz, tel. +48 32 755 14 88, fax +48 32 415 84 83

Redaguje zespół:

Redaktor naczelny – Grzegorz Wawoczny Dyrektor artystyczny – Marek Plewczyński Dyrektor techniczny – Łukasz Pawlik

Redakcja dziennikarska:

47-400 Racibórz, ul. Opawska 4/6, tel. +48 605 685 485, tel. +48 32 755 14 88, redakcja@naszraciborz.pl

Redakcja techniczna:

47-400 Racibórz, ul. Staszica 22 IV p., tel./fax +48 32 415 84 83

Reklama w gazecie i na portalu:

tel. +48 32 755 14 88, reklama@naszraciborz.pl Joanna Reichel – jr@naszraciborz.pl, Grzegorz Zimałka – gz@naszraciborz.pl

Druk:

Agora Poligrafia S.A., Tychy Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań graficznych zabronione. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

sprawca wszedł do kasy przez okno. Było lekko uchylone. To pozwoliło mu otworzyć je od wewnątrz. Zabrał ponad 6,6 tys. zł, choć było tam więcej pieniędzy. Najprawdopodobniej został spłoszony. W czasie gdy był w kasie, wszedł tu inny sołtys, pytając o kasjerkę. Nie podejrzewał, że ma do czynienia ze złodziejem. Ten odpowiedział mu, że kasjerka zaraz przyjdzie. Sołtys wyszedł. Chwilę później złodziej uciekł przez okno. Kamera nagrała, jak wsiadał do samochodu, w którym czekał inny mężczyzna. Auto było tak ustawione, że nie widać numerów rejestracyjnych. Wiadomo, że było włoskiej marki. Jak się okazuje, złodziej przez kradzieżą wszedł do budynku Urzędu Gminy. Tu jego twarz nagrała kamera. Stał wprost przed jej obiektywem. Rozejrzał się i wyszedł. Był ubrany w garnitur. Nie wzbudził niczyich podejrzeń. Jakiś czas przedtem był widziany w jednym ze sklepów we wsi. Nagranie z kamery trafiło do obróbki przez techników kryminalistyki. Jest nieostre. Trwają jednak prace nad sporządzeniem rysopisu, który zostanie rozesłany do innych komend. Obiecano nam, że zostanie przesłany do publikacji w naszraciborz.

pl. Sołtys, których widział złodzieja, potwierdził, że osoba z nagrania, to ta sama, którą widział w kasie. Kasjerka, która nie dochowała należytej ostrożności, z własnej kieszeni zwróciła pieniądze. Urzędnicy z Nędzy podejrzewają, że sprawca mógł mieć na oku działającą na parterze urzędu placówkę PKO BP.

Dramatyczny krok 34-latka (Racibórz) 20 stycznia około godz. 13.30, policja otrzymała wiadomość, iż pod wiaduktem kolejowym na Ostrogu powiesił się mężczyzna. Na miejscu stwierdzono, że samobójca, to 34-latek z Raciborza. Nie zostawił listu pożegnalnego. Nie stwierdzono udziału osób trzecich. Nie wiadomo, co było przyczyną dramatycznego kroku zmarłego. Jak ustaliła policja, miał pracę, mieszkanie i rodzinę. Ta ostatnia nie wie, co mogło go skłonić do samobójstwa. Doszło do niego pod wiaduktem kolejowym na Ostrogu, przy drodze od Królewskiej do mostu na Uldze przed Markowicami. W połowie drogi, przed garażami, jest tam przejazd pod torami w kierunku Płoni. (waw), KPP Reklama

do zapisów w planach finansowych. Przyjęli (nie mając po prawdzie innego wyjścia) rządowy scenariusz. Czekają teraz, co się stanie. Niestety, również przez nasze gminy przetoczy się fala redukcji dochodów, szukania oszczędności i korygowania inwestycji, na które po prostu zabraknie pieniędzy. Może więc tak jak premier, zamiast „pudrować rzeczywistość”, czym prędzej lokalni włodarze obwieszczą to ludowi. Grzegorz Wawoczny

Dochód z Gwiazdki Serc na stypendia (w) Rada Nadzorcza oraz zarząd Raciborskiej Izby Gospodarczej zdecydowały, że 15 tys. zł zebrane podczas ostatniej edycji Gwiazdki Serc zasili konto szkół ponadgimnazjalnych z przeznaczeniem na stypendia dla uczniów - mieszkańców powiatu raciborskiego. Sześć szkół (I LO, II LO, Mechanik, Ekonomik, Budowlanka oraz Zawodówka) dostanie po 2,5 tys. zł dla swoich uczniów wymagających wsparcia. Przypomnijmy, że Gwiazdka Serc odbyła się w grudniu. Wystąpili na niej bezpłatnie lokalni artyści, działacze społeczni, politycy oraz biznesmeni. Pieniądze pochodzą z biletów. W poprzednich latach przeznaczano je głównie na potrzeby służby zdrowia.

ZOBACZ RELACJĘ TV! www.naszraciborz.pl/ rozrywka/art/52/1790.html www.naszraciborz.pl/ rozrywka/art/52/1800.html


« Aktualności « 3

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Z racji obowiązków służbowych na otwarciu nerki 26 stycznia nie pojawił się nikt z Zarządu Dróg Wojewódzkich ani Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przyszła za to mieszkanka ul. Głubczyckiej niezadowolona z inwestycji oraz poseł Siedlaczek, który wraz z nią przeciął wstęgę.

Kurier tygodniowy

Skromne otwarcie nerki,

PROTEST MIESZKANKI ZOBACZ RELACJĘ TV! www.tv.naszraciborz.pl/site/movie/28.html Iwona Świtała Tuż przed godziną 14.00 dokonano uroczystego otwarcia ronda, które powstało na skrzyżowaniu ulic Kozielskiej ,Głubczyckiej, Londzina, Mariańskiej i Mikołaja. Prace związane z budową tzw. nerki realizowane były od 8 sierpnia do 20 grudnia minionego roku. Zadanie obejmowało wykonanie skrzyżowania wraz z przebudową sieci podziemnych. Wykonawcą robót było Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów z Gliwic, którego przedstawiciele przybyli dzisiaj wraz z Adamem Smudzińskim, pełniącym funkcję dyrektora budowy. - Zadanie było współfinansowane z budżetu Województwa Śląskiego, gdzie zabezpieczono na nie kwotę 3 073 822,85 zł, zaś wartość robót ogółem wyniosła 5 601 536,45 zł i można powiedzieć, że jest to jedna z najpoważniejszych, zeszłorocznych inwestycji, a kolejne przed nami, jak choćby Reklama

remont ulicy 1 Maja – mówi rzecznik UM, Anita Tyszkiewicz – Zimałka. W wydarzeniu wzięli również udział przedstawiciele władz miasta: prezydent Mi-

rosław Lenk, przewodniczący Rady Miasta – Tadeusz Wojnar i Mariola Isańska-Matela – naczelnik Wydziału Inwestycji i Urbanistyki UM, a także po-

seł na sejm RP Henryk Siedlaczek oraz starosta raciborski Adam Hajduk. Niestety ze względu na ważne obowiązki służbowe, nie przybył nikt z przedstawicieli Głównej Dy-

rekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Zarządu Dróg Wojewódzkich. Pojawiła się za to Bożena Gocha, mieszkająca w domu Reklama

położonym na rogu ulic Głubczyckiej i Mariańskiej, która jest niezadowolona z efektów przebudowy skrzyżowania. Mieszkanka Raciborza narzeka na skutki w postaci pęknięć ścian domu, w którym mieszka. Szkody, jej zdaniem, są wywołane zbyt dużym natężeniem ruchu w tym miejscu oraz równie dużą prędkością przejeżdżających samochodów, zwłaszcza tirów i ciężarówek, które nie mieszcząc się na powierzchni drogi, najeżdżają na chodnik, co pogłębia szkody. – Skarżę się nie tylko ja, ale również okoliczni mieszkańcy i właściciele nieruchomości. Walczymy z Generalną Dyrekcją Dróg już od 20 lat, prosząc o znalezienie jakiegoś rozwiązania, ale ciągle nas zbywano, obiecując, że przebudowa skrzyżowania załatwi sprawę, a tymczasem budynek nadal ulega wstrząsom. Rozmawiałam też z wiceprezydentem Wojciechem Krzyżekiem, ale niestety

spóźniłam się o kilka dni, bo rondo zostało już odebrane po remoncie – mówi zawiedziona Bożena Gocha. Prezydent Lenk osobiście wysłuchał zastrzeżeń i uwag pani Bożeny oraz zaproponował, żeby w jego imieniu wzięła udział w uroczystym otwarciu skrzyżowania i przecięła wstęgę zamiast niego. Obiecał także, że w newralgicznym punkcie skrzyżowania znajdą się betonowe słupki, które zmuszą kierowców do zdjęcia nogi z pedału gazu. Pani Bożena przystała na propozycję prezydenta i przecięła wstęgę wraz z posłem Henrykiem Siedlaczkiem. W najbliższym czasie efekty przebudowy skrzyżowania będą jeszcze oglądać przedstawiciele Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Zarządu Dróg Wojewódzkich, których zabrakło na dzisiejszym uroczystym otwarciu. Jak powiedział nam prezydent Mirosław Lenk, osoby te miały ważną naradę w stolicy. Reklama

cielkę tańca klasycznego, perfekcjonistkę, którą kontuzja kolana oddaliła od życiowych marzeń. Była doskonałą baletnicą. Kariera stała przed nią otworem do chwili, kiedy pojawił się pierwszy poważny uraz stawów. Dla tancerki to oznacza wyrok. Alicja szuka więc ukojenia w narkotykach i w alkoholu i… stacza się na dno. Zaczyna pracę w nocnym klubie - czytamy o bohaterce na stronach TVP. Po kilku latach trafia jako nauczycielka do szkoły tańca. Dziewczyna jest szczera wobec studentów i bardzo wymagająca. Nie przysparza jej to zbyt wielu przyjaciół. A mężczyźni? Tych Alicja się obawia. Nie wierzy, że jest gotowa na związek. Swojego adoratora Krzysztofa (w tej roli Marcin Dorociński) trzyma na dystans. Czy połączy ich uczucie? Serial na antenie TVP2 zadebiutuje już wiosną. Poza Magdaleną Walach na ekranie zobaczymy Katarzynę Cichopek, Marcina Dorocińskiego i Mirosława Bakę. Źródło: Onet.pl

Iluzja w RCK

Raciborskiego Centrum Kultury zaprasza na recital iluzjonisty na Magiczne Spotkania JUR (Jerzy Strzelecki). Programy swoje prezentował m.in. w: Anglii, Hiszpanii, Portugalii, Egipcie, Japonii, Tajlandii i Niemczech. Program pełen atrakcji, humoru, zabawy i edukacji, sala widowiskowa D.K. Strzecha, 3 lutego 2009, godz.10.00. Cena biletu: 5 zł. Rezerwacja i sprzedaż biletów w D.K. Strzecha, ul. Londzina 38, tel.032 415 32 14, 032 415 25 40.

Dar dla szpitala

Ponad 379 tys. zł w 2008 roku przekazała Rada Miasta Racibórz na zakup sprzętu medycznego dla Szpitala Rejonowego w Raciborzu. Z przekazanej Powiatowi Raciborskiemu dotacji zakupiono dwa inkubatory noworodkowe z wyposażeniem, aparat do znieczulenia oraz najwyższej klinicznej klasy aparat echokardiograficzny. Dziś 27 stycznia zakupiony sprzęt został zaprezentowany lokalnym mediom i władzom samorządowym. Na Oddziale położniczo-ginekologicznym z-ca ordynatora Grażyna Urban prezentowała dwie nowe cieplarki zamknięte tzw. inkubatory, które pozwalają w peł-


4 » Aktualności »

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

To WZBUDZA EMOCJE! – zobacz komentarze na portalu www.naszraciborz.pl

Kurier tygodniowy ni korzystać z unikalnych zalet, kangurowania, bez przerywania kontroli temperatury dziecka znajdującego się poza inkubatorem. Ten nowej generacji sprzęt zapewnia bezprecedensowe korzyści dla noworodka, personelu medycznego i dla rodziców. Nowy sprzęt zastąpił ten wysłużony a profesjonalną pielęgnacją w inkubatorze objęte zostały dwie bliźniaczki, które niedawno przyszły na świat w raciborskim szpitalu.

Racibórz » Na spotkaniu z posłem Jerzy Polaczkiem z koła Polska XXI, 26 stycznia, pojawiło się niecałe 40 osób. Przez dwie godziny były minister transportu ostrzegał przed kryzysem gospodarczym i krytykował rząd, a pod koniec musiał wysłuchać gorzkiej refleksji raciborskiego filozofa.

ZOBACZ RELACJĘ TV! www.tv.naszraciborz.pl/site/movie/32.html

Spisek’s w Rybniku

Twórcy, popularnego już w Raciborzu filmu musicalowego „Spisek’s”, tym razem serdecznie zapraszają na projekcję do Rybnika. Każdego, kto jeszcze nie widział filmu albo chce go zobaczyć ponownie na dużym ekranie zapraszamy 3 lutego na godz. 19:30 do Teatru Ziemi Rybnickiej (naprzeciwko „CH Focus”). Bilety w cenie 5 zł będą do nabycia w kasie kina. Wejściówki można też wygrać w radiu 90 FM. Jednocześnie informujemy, że od połowy do końca lutego „Spisek’s” zagości w kinach w Opolu i we Wrocławiu. Wszystkie informacje na temat dat i godzin projekcji dostępne będą na oficjalnej stronie filmu: WWW.spiseks.com. Tam też znajdziecie informacje na temat sprzedaży płyt DVD, które dostępne będą już na początku lutego.

Komitet na dopalacze

30 stycznia w Cafe Paradiso odbędzie się zebranie komitetu organizacyjnego konferencji naukowej na temat dopalaczy, którą wspólnie z Urzędem Miasta organizuje farmaceuta Piotr Klima. Konferencja ma się odbyć 20 lutego. Nie ustalono jeszcze miejsca.

Dyżury radnych

Plan dyżurów radnych miejskich, które odbywają się w biurze Rady Miasta przy ul. Batorego 6, pok. 106, co poniedziałek w godzinach od 15.00 do 16.00. 2 lutego – Katarzyna Dutkiewicz, 9 lutego – Roman Wałach, 16 lutego – Marcin Fica, 23 lutego – Marian Gawliczek.

Z Krzyżanowic Stok bez śniegu

Stok narciarski nieczynny do odwołania – informuje Urząd Gminy w KrzyżanowiReklama

NUDNY MINISTER i błyskotliwy filozof (waw) Spotkanie z Polaczkiem, jednym z liderów Ruchu Obywatelskiego Polska XXI, firmowanego przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, zorganizowało Raciborskie Stowarzyszenie Samorządowe Nasze Miasto (NaM). Odbyło się w gmachu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, ale nie zachwyciło frekwencją. Przyszło niecałe 40 osób - kilkunastu młodych działaczy i sympatyków NaM -u oraz ich lider Robert Myśliwy, opozycyjni radni miejscy z Oblicz dla Rozwoju Raciborza – Grzegorz Urbas, Roman Wałach, Marcin Fica, wiceprzewodniczący Rady Miasta Piotr Klima, radny powiatowy PiS -u Jan Matyja, a także nowy prezes TMZR-u Dariusz Wiśniewski. Organizując spotkanie z byłym ministrem, NaM zainaugurowało swój projekt Akademia Społeczno-Gospodarcza jako że „kładzie nacisk na roz-

wój gospodarczy, biorąc jednak pod uwagę wszystkie jego społeczne konsekwencje”. Zapowiedziało też, że chce podpisać umowę o współpracy ze Stowarzyszeniem Śląsk XXI, stać się jego głównym partnerem w tej części województwa oraz propagować idee nowego ruchu. Polaczek jest szefem rady programowej Śląska XXI i współpracuje z wywodzącym się z Raciborza byłym wojewodą śląskim Tomaszem Pietrzykowskim. Poseł w swoich wypowiedziach skupił się na krytykowaniu obecnego rządu, głównie za brak działań związanych z kryzysem. Przekonywał, że nie spotkał się jeszcze ze zjawiskiem tej skali, którego negatywne skutki dopiero na dobre odczujemy. Oskarżył rząd Tuska, że ten już jesienią winien był ujawnić Polakom prawdę i przedsięwziąć działania pomocowe dla firm. To, co się dzieje w biznesie nazwał „mechanizmem wygasającego pieca”. Ostrzegł, że skutki kryReklama

S M A C Z N A

,

zysu odczują wkrótce samorządy, tak samo, jak instytucje państwowe, którym brakuje pieniędzy na realizację zaplanowanych wydatków. Prognozował, że wkrótce rząd zafunduje wyborcom „dramat z wyborami do europarlamentu”, czym „zapudruje” rzeczywistą sytuację, a prawda o stanie gospodarki zostanie ujawniona dopiero podczas wakacji. Słuchacze podejmowali kilka zagadnień, skoncentrowanych głównie na problemie połączeń drogowych Raciborza. Józef Kastelik (nie wiedzieć czemu tytułowano go mecenasem?) przekonywał posła, że Racibórz potrzebuje nowego mostu i podejścia do tematu wód geotermalnych znajdujących się rzekomo pod miastem. Apelował, by w razie czego poseł pomógł, na co ten zadeklarował, że „będzie pchać te sprawy dalej”. Poseł mówił fachowo, ale za długo i bez emocji. Spotkanie trwało od 18.00 do 20.00. Dopiero pod koniec ożywił je dr

D O M O W A

AGENCJA PRACY

SZUKASZ PRACY? SZUKASZ PRACOWNIKA? znajdziemy rozwiązanie!

Dr Zbigniew Wieczorek

Reklama

KU C H N I A

Przyjęcia, Wesela, Komunie Wi Fi darmowy dostęp do internetu na terenie Restauracji JEDZENIE NA TELEFON

Zadzwoń, przyjedziemy! 032 410 81 14

R E K R U TA C J A , S E L E KC J A , L E A S I N G , O U T S O U R C I N G

Racibórz, ul. Długa 12

się, by wzbudzić nią swoje zainteresowanie. – To co Panu powiedziałem, to z życzliwości, bo wasza idea mnie się podoba – zakończył filozof, wykładowca raciborskiej PWSZ.

ul. Opawska 1a, Krzanowice tel. 032 410 81 14 kom. 0600 729 936 restauracja@restauracja-kosel.eu

Praca w Polsce Praca w Holandii

od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 do 16.00

Zbigniew Wieczorek, filozof i szachista, sympatyk NaM-u, który konkludował, że Polska XXI jest skazana na porażkę i pozostanie tylko „ciekawostką”. Zdaniem Wieczorka, w nazwie jest co prawda XXI wiek, ale technologia działania nie gwarantująca sukcesu z powodu zbyt inteligenckiego tonu, który nie trafia do wyborców.- Jeśli możecie się uczyć od adwersarzy, to się uczcie. Mówi Pan, że zagraniczne banki transferują gotówkę z polskich oddziałów. Wypuście na rynek gołe kobiety. Niech mówią, że matki im wzięły ubrania. Bylibyście w centrum uwagi – przekonywał Wieczorek, dodając, że polityka ostatnio go nudzi i zmusza

Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeń Ergo Hestia SA serdecznie zaprasza do nowo otwartej:

Agencji Wyłącznej w Raciborzu Iwona Jasińska ul. Bukowa 1/114, 47-400 Racibórz (Biurowiec RAFAKO) tel. 032 793 52 93 tel. kom. 0783 307 645 czynne w godzinach: poniedziałek-piątek 10.00-17.00

tel. 032 419 18 76-77 kom. 0695 452 125, 0609 632 957 e-mail: raciborz@inperson.pl

UBEZPIECZENIA

www.restauracja-kosel.eu


« Aktualności « 5

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Region » Na odbytym w minionym tygodniu posiedzeniu Sejmu, poseł Henryk Siedlaczek wygłosił oświadczenie dotyczące pijanych kierowców. Złożył też do ministra sprawiedliwości interpelację w sprawie zwiększenia dla nich wymiaru kar pieniężnych oraz prowadzenia wzmożonej prewencji policyjnej.

Poseł Siedlaczek

walczy z pijaństwem Grzegorz Wawoczny Mimo że ogólna liczba przestępstw w powiecie raciborskim spada, to z tego trendu wyłamują się sprawcy bójek oraz prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, czyli powyżej 0,5 promila alkoholu (taki czyn traktowany jest jako przestępstwo). Raciborska policja bije na alarm. Ujawnia coraz więcej przypadków pijanych za kierownicą. Rośnie także liczba kierujących decydujących się na jazdę w stanie wskazującym na spożycie, czyli od 0,2 do 0,5 promila (taki czyn jest wykroczeniem). Problem ten nurtuje posła Henryka Siedlaczka, byłego starostę raciborskiego. W tym tygodniu wygłosił w tej sprawie oświadczenie oraz złożył do szefa resortu sprawiedliwości interpelację, by zaostrzono kary wobec pijanych kierowców oraz zwiększono efektywność działań prewencyjnych policji. W swoim oświadczeniu poseł napisał: - Pijani kierowcy to od lat jeden z ważniejszych problemów bezpieczeństwa

ruchu drogowego w Polsce. Jednocześnie jest to jeden z najmniej kontrowersyjnych tematów w społeczeństwie, ponieważ zdecydowana większość Polaków zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie na drogach stwarzają pijani kierowcy, których zachowania pod wpływem alkoholu lub środków odurzających czy narkotyków prowadzą bardzo często do tragedii na drodze. Polacy chcieliby zaostrzenia kar za jazdę po pijanemu. Takie wnioski płyną z sondażu przeprowadzonego przez GFK Polonia. Zgodnie z wynikami tego sondażu 88% Polaków jest zdania, że kary dla prowadzących po pijanemu są zbyt łagodne, aż 46% chce znaczącego zwiększenia kary grzywny, a 37% chce ukarania za jazdę po alkoholu pracami społecznymi. Według statystyk Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w 2005 r. w 6798 wypadkach co najmniej jeden z uczestników był pijany. W wypadkach tych śmierć poniosło 825 osób, a rannych zostało 8487 osób. Spośród 7685 tylko 585 to rowerzyści. Reszta

Henryk Siedlaczek

to nietrzeźwi kierowcy samochodowi, motocykliści i inni kierowcy. Aż 52% wszystkich pijanych kierowców uczestniczących w wypadkach drogowych to ludzie młodzi, w wieku od 19 do 31lat. Statystyki są zatrważające. Co gorsza, liczba nietrzeźwych kierowców z roku na rok wzrasta. Z badań ankietowych przeprowadzonych w 2006 r. przez TNS OBOP wynika, że 17% dorosłych Polaków przyznaje się, że co najmniej raz w życiu pro-

Powiat, Pietrowice Wielkie » Na drodze z Raciborza do Baborowa, przy zjeździe do Makowa, trzeba przedłużyć barierki ochronne, bo co rusz są tu wypadki. We wsi mówią, że winna jest żyła wodna, która rzekomo odbiera kierowcom zdolność kontrolowania pojazdu. Dla starosty wszystko tłumaczy rejestracja OGL.

Tajemnicza siła gubi kierowców (waw) Sprawę poruszył na ostatniej sesji Rady Powiatu radny Leonard Malcharczyk, na co dzień mieszkaniec Makowa. Mówił, że w ostatnim czasie znów doszło tu do kilku groźnych wypadków. - Ludzie po prostu wypadają z drogi - alarmował, wnioskując, by sprawą zajął się Powiatowy Zarząd Dróg, któremu podlega ta arteria. - Może by ustawić tu dodatkowe barierki ochronne, albo czarną dziurę - pytał Malcharczyk, próbując dociec, czy powodem wypadania aut z drogi nie jest przypadkiem nawierzchnia, a dokładnie jej słaba przyczepność. Szybko go sprostowano, że chodzi zapewne o czarny punkt, który zwykle stawia się w miejscu, gdzie często dochodzi do wypadków. Starosta Adam Hajduk ma jednak inny pogląd na sprawę. - Nie możemy chronić kierowców przed ich głupotą. Nie ma w tym logiki. Po prostu jeżdżą za szybko, ale na tych rejestracjach tak to jest - komentował Hajduk, na co radni zareagowali salwą śmiechu. W opinii starosty, kierowcy z Opolskiego, którzy jeżdżą do "naszego

Feralny zjazd do Makowa

powiatu do dziewczyn i na zakupy" muszą po prostu ściągnąć nogę z gazu i dostosować się do znaków oraz przepisów. Radny Malcharczyk nie był dłużny i ripostował, że sam Adam Hajduk pochodzi przecież z Głubczyckiego. - Dlatego mam dobre wiadomości - odparł starosta. W Makowie tymczasem słychać głosy, że wszystkiemu winna jest żyła wodna biegnąca pod drogą. Ponoć to przez nią kierowcy tracą na chwilę zdolność panowania nad sa-

mochodem. - Pod tą drogą płynie rzeczka - informuje Adam Wajda, radny powiatowy, na co dzień sekretarz w Urzędzie Gminy w Pietrowicach Wielkich. Podczas ubiegłorocznych dożynek gminnych w Makowie, wójt Andrzej Wawrzynek mówił nam, że przez chwilę zastanawiano się, czy nie ustawić tu znaku informującego o zagrożeniu ze strony... żyły wodnej, ale zamiaru zaniechano. Taki znak jest m.in. w Turzu, w gminie Kuźnia Raciborska.

wadziło samochód po wypiciu alkoholu. Policja podejmuje wprawdzie zwiększone wysiłki w celu wyeliminowania nietrzeźwych uczestników ruchu i co roku zatrzymuje coraz więcej nietrzeźwych kierowców. Wciąż jednak zagrożenie kontrolą trzeźwości jest niewielkie, jeśli wziąć pod uwagę dane statystyczne. Z badań ankietowych wynika, że jedynie 28% osób uważa, że podczas zwykłej jazdy może je spotkać policyjna kontrola Reklama

trzeźwości. Międzynarodowe badania SARTRE wykazały, że zagrożenie kontrolą trzeźwości w Polsce jest wyjątkowo niskie. W ciągu trzech lat jedynie około 25% kierowców zostało poddanych kontroli trzeźwości. To bardzo mało w porównaniu z innymi krajami Europy, bo np. w Finlandii odsetek zbadanych wynosi 64%. (…) Być może sytuacja uległaby znacząco zmianie, gdyby Kodeks karny przewidywał wyższe kary, zwłasz-

cza pieniężne, sięgające 3040 tys. zł za jazdę po pijanemu, zwiększone stosunkowo w przypadku spowodowania wypadku drogowego w tym stanie, o zatrzymaniu prawa jazdy nie wspominając. Środki finansowe pozyskane z tytułu wyżej wymienionych wykroczeń mogłyby zasilić budżety np. szpitali leczących ofiary wypadków drogowych czy Policji z przeznaczeniem na zakup alkomatów czy narkotestów.


6 » Aktualności » Kurier tygodniowy cach. Powód? Niesprzyjające warunki atmosferyczne, a dokładnie brak mrozu, który pozwoliłby utrzymać sztuczny śnieg.

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Powiat » Najpierw w miłej, a potem w bardziej szczerej atmosferze przebiegła dzisiejsza odprawa roczna w raciborskiej komendzie powiatowej policji. Funkcjonariusze chwalili się swoimi osiągnięciami, ale ich przełożony z Katowic nie omieszkał „wrzucić kilka kamyczków”.

Zgoda na znaki

Rada Gminy wyraziła zgodę na przystąpienie do realizacji projektu pt. „Powiatowy System Informacji o Atrakcjach Kulturowych na Ziemi Raciborskiej” ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w partnerstwie ze Starostwem Raciborskim oraz gminami powiatu raciborskiego.

Panowie,

Fundusz na azbest

Radni, na wniosek wójta, postanowili przeznaczyć część środków Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na demontaż i utylizację wyrobów zawierających azbest z budynków na terenie Gminy Krzyżanowice. Szczegółowe zasady dotowania określi regulamin.

mniej tych cyferek

Strażacka dola

Rada Gminy ustaliła wysokość ekwiwalentu pieniężnego członkom Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu Gminy Krzyżanowice za każdą godzinę udziału w działaniach ratowniczych lub szkoleniu pożarniczym w wysokości 10 zł.

Z Kuźni Racib. Ekologia na nowo

Z inicjatywy Komisji Przestrzegania Prawa i Ochrony Środowiska Rady Miejskiej inną formułę niż w latach ubiegłych przyjęły konkursy ekologiczne organizowane przez tutejsze szkoły. W tym roku rywalizacja między uczniami będzie odbywała się nie tylko wewnątrz szkoły, ale na szczeblu gminnym, a konkursami objęto również przedszkolaków. Do współpracy Komisja zaprosiła oprócz dyrektorów szkół i przedszkoli także Nadleśnictwo Rudy Raciborskie. Wspólne prace Komisji Rady Miejskiej, leśników oraz nauczycieli reprezentujących poszczególne szkoły i przedszkola doprowadziły do wypracowania programu aż 14 konkursów, które już rozpoczęły się w poszczególnych placówkach oświatowych. Rozstrzygnięcie i nagrodzenie laureatów odbędzie się na uroczystej gali przygotowanej z okazji Święta Ziemi w kwietniu. Na zwycięzców ach czekają nagrody rzeczowe, finansowane ze środków Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska oraz z darowizny przekazanej przez Nadleśnictwo Rudy Raciborskie. Patronat nad Gminnym Konkursem Ekologicznym objęła burmistrz Rita Serafin. Szczegóły na www.kuzniaraciborska.pl

Sesja o reformie

29 stycznia odbyła się kolejna sesja Rady Miejskiej. W programie obrad znalazło się: przedstawienie aktualnej sytuacji kolejki wąskotorowej w Rudach po zmianie użytkownika; informacja dyrektorów placówek oświatowych na temat wdrażania reformy obsługi administracyjno-fi-

ZOBACZ RELACJĘ TV! www.tv.naszraciborz.pl/site/movie/23.html

nuje się ich na naszym terenie 233, podczas gdy w wojeNajpierw samorządowwództwie 294,56. Nie było zacy po kolei wręczali polibójstwa, mniej było rozbojów. cjantom listy gratulacyjne i Funkcjonariusze działają szybdrobne upominki, a prezydent ko i sprawnie. – Nie kisi się u prezenty dla sierż. Szymona nas spraw – przekonywał szef Szelewskiego i sierż. Dawida sekcji kryminalnej, podinsp. JaDrabka, którzy ujęli sprawcek Draganek. Żalił się jednak, ców zniszczeń przystanże powinien mieć 35 kompuków i witaczy na terów służbowych, a jego podterenie władni mają tylko 11 i to… swomiasta. ich prywatnych, choć pod kąZapotem szybkości prowadzonych wiedział postępowań są pierwsi w woteż, że w jewództwie. Naczelnicy przez marcu ponad godzinę omawiali szczezostaną gółowe statystyki, podpierając ustalone się komputerowymi prezentaz a s a d y, cjami, co rusz podkreślając, że na jaKPP Racibórz ma wskaźnikich ki lepsze od średniej wojewódzkiej. - Na spotkaniu w Sądzie Okręgowym w Gliwicach słyszałem same pochwały. Na dzisiejszym spotkaniu ze strony samorządowców oraz prokurator rejonowej też płyną pochwały. Cóż, nie wypada inaczej – zaczął Na sesji 28 stycznia radni podjęli uchwałę, na mocy której policja swoje wystąpienie zadostanie z budżetu miasta 5 tys. zł do podziału wśród policjantów, stępca komendanta którzy realizują zadania z zakresu służby prewencyjnej na terewojewódzkiego, mł. nie Raciborza. Prezydent ujawnił także radnym, pytany o to przez insp. Jarosław SzymGrzegorza Urbasa, że podczas niedawnej odprawy rocznej wręczył czyk (na zdj. powyżej, w komendzie dwóm funkcjonariuszom system nawigacji samochopomiędzy prezydentam dowej oraz monitor do komputera. a starostą). Od razu za-

(waw)

Reklama

magistrat będzie nagradzał funkcjonariuszy wyróżniających się w łapaniu przestępców. Naczelnicy poszczególnych sekcji omówili dane statystyczne za 2008 r. na tle 2007. Poza wskazaniem na znaczny wzrost bójek i pobić, pijaństwa wśród kierowców, narastający problem narkomanii oraz przestępczości nieletnich, a także spadek wykrywalności przestępstw kryminalnych, mowa była o wielu sukcesach. O 20 proc. rok do roku spadła ogólna liczba przestępstw (w odniesieniu do 2005 r. nawet o 50 proc.). Na 10.000 tys. mieszkańców doko-

powiedział, że będzie „kilka kamyczków”. – Za dużo tych cyferek panowie. 80 proc. z nas, którzy potrafimy czytać statystyki, może je przedstawić jako porażkę. Statystyka to nie jest cel sam w sobie. Prowadzi w ślepy zaułek – stwierdził. Apelował, by funkcjonariusze na podstawie analizy liczb nie dochodzili do przekonania, że „wiedzą lepiej”, tylko szukali potrzebnej wiedzy o bolączkach ludzi u nich samych oraz u samorządowców, do których najczęściej docierają sygnały o problemach. Jeden z nich zgłosił zresztą starosta Adam Hajduk. Prosił komendanta powiatowego, by ten działał w związku z zanieczyszczeniami dróg przez rolników. Zapowiedział nawet ufundowanie przez Starostwo nagród dla funkcjonariuszy, którzy będą skutecznie walczyć z niechlujstwem gospodarzy. Zastępca komendanta wojewódzkiego wskazywał tymczasem, by wzmocnić działania dzielnicowych i przestrzegł przed limitami mandatów. – Nie ma żadnych limitów na policjanta, żadnych rankingów, proszę nie mierzyć tą miarą – ostrzegł, dodając, iż skoro na przykład sekcja ruchu drogowego wie, gdzie i kiedy najczęściej dochodzi do wypadków, to należy wzmóc dziaReklama

łania prewencyjne. Nie miał wątpliwości, że w sprawie rosnącej liczby bójek raciborskiej KPP „wyjątkowo nie wyszło”, za mało odnotowała zatrzymań na gorącym uczynku, co oznacza słabą skuteczność i nie odniosła pożądanych rezultatów w walce z przestępczością nieletnich. Apelował także o ograniczenie „rozdmuchanej sprawozdawczości” i utrzymanie dobrej atmosfery w pracy. – Dostrzegamy nieumiejętność rozmowy na linii podwładny – przełożony. Zaognione są podziały wewnętrzne między sekcjami. Miejmy na względzie tylko jeden wspólny cel – skwitował, przypominając o dyscyplinie, a przede wszystkim zakazie spożywania alkoholu. – Nie czarujmy się, są z tym problemy, są czarne owce. Dla łamiących dyscyplinę nie będzie żadnego pobłażania. Gość z Katowic odniósł się także do problemów finansowych policji, zapewniając jednocześnie, że budowa nowej komendy przy ul. Bosackiej jest niezagrożona. Przyszłoroczna odprawa ma się już odbyć w nowym miejscu. Większość obiektów jest już gotowa. Wkrótce ruszy rozbiórka starego biurowca Prodrynu i budowa na jego miejscu nowego budynku.


 Aktualności  7

PiÄ…tek, 30 stycznia 2009 Âť www.naszraciborz.pl

Racibórz  Przedstawiciele działającego w raciborskiej policji związku NSZZ policjantów przekazali dziś Tadeuszowi Wojnarowi szablę. – To moja najwaşniejsza zdobycz w karierze – mówił wyraźnie wzruszony przewodniczący Rady Miasta, kolekcjoner białej broni. (waw)

Największa zdobycz

Tadeusza Wojnara

Tadeusz Wojnar nigdy nie opuszcza uroczystości i imprez organizowanych przez słuşby mundurowe. Jako przewodniczący Rady Miasta forsuje wszystkie inicjatywy wsparcia dla policjantów czy straşaków. Z rąk związków policyjnego NSZZ w Raciborzu odebrał szablę. Wręczenie nastąpiło podczas uroczystej odprawy rocznej z udziałem starosty, prezydenta, burmistrzów i wójtów raciborskich gmin oraz zastępcy komendanta wojewódzkiego, mł. insp. Jarosława Szymczyka. Szablę przekazali asp. Zdzisław Kozub oraz asp. sztabowy Stanisław Kogut. W specjalnym liście napisali: - W imieniu wszystkich członków Terenowego Koła Niezaleşnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Raciborzu proszę przyjąć wyrazy podziękowania za pomoc, zaangaşowanie

i aktywne wsparcie dla działań naszej organizacji. Kierując te słowa, pragniemy choć w małym stopniu wyrazić uznanie dla Pańskiej pracy, podziękować za wysiłek na rzecz tworzenia wspólnego dobra i şyczyć satysfakcji zarówno z pracy zawodowej jak i w şyciu prywatnym. Przewodniczący Wojnar nie krył wzruszenia. – To najwaşniejsza zdobycz w mojej karierze – stwierdził krótko, dodając, şe prezent jest tym cenniejszy, iş jest „fanem broni białej� i podarowany egzemplarz na pewno będzie okrasą kolekcji. Obecna na odprawie wójt Nędzy Anna Iskała skomentowała głośno, şe „naleşy teraz objąć prezydenta opieką�, co wywołało na sali salwę śmiechu wśród policjantów. Związkowcy z NSZZ zdradzili nam, şe szablę kupili w sklepie jubilerskim w Rynku. Kazali na niej wygrawerować dedykację.

Stowarzyszenie Rozwoju i Promocji Ziemi Raciborskiej, reprezentowane przez radnych Jana MatyjÄ™, Grzegorza Urbasa, Romana WaĹ‚acha a takĹźe Ryszarda FrÄ…czka, chce zmian w prawie. UwaĹźajÄ…, Ĺźe wrÄ™czanie policjantom nagrĂłd przez samorzÄ…dowcĂłw moĹźe rzutować na bezstronność policji. Nasze stowarzyszenie, ktĂłrego statutowym celem jest m.in. realizowanie inicjatyw spoĹ‚ecznych, politycznych i gospodarczych prowadzÄ…cych do wszechstronnego rozwoju spoĹ‚ecznego, chciaĹ‚oby zĹ‚oĹźyć na PaĹ„stwa rÄ™ce postulat zmian w ustawie z dnia 6 kwietnia 1990r. o Policji (Dz. U. tj. z 2007r. Nr 43, poz. ,277 z późn. zm.), ktĂłry powstaĹ‚ w zwiÄ…zku z obserwacjÄ… negatywnych zjawisk Ĺźycia publicznego w naszym PaĹ„stwie. Otóş rzecz dotyczy poĹ›rednio art. 13 ust. 4a wspomnianej wyĹźej ustawy. Przepis ten zakĹ‚ada, iĹź organy uchwaĹ‚odawcze powiatu lub gminy mogÄ… przekazać, na warunkach okreĹ›lonych w porozumieniu zawartym miÄ™dzy organem wykonawczym powiatu lub gminy a wĹ‚aĹ›ciwym komendantem powiatowym

(miejskim) Policji, środki finansowe stanowiące dochody własne powiatu lub gminy, dla Policji z przeznaczeniem na: 1) rekompensatę pienięşną za czas słuşby przekraczający normę określoną w art. 33 ust. 2, 2) nagrodę za osiągnięcia w słuşbie, dla policjantów właściwych miejscowo komend powiatowych (miejskich) i komisariatów, którzy realizują zadania z zakresu słuşby prewencyjnej. Jak wynika z przepisów następnych środki te stanowią przychody Wojewódzkich Funduszy Wsparcia Policji. Ustawa zakłada, şe w porozumieniu o którym mowa w ust. 4a określa się sposób dokonywania oceny prawidłowości wykonania porozumienia. Na kanwie tych przepisów, a moşe raczej na braku uregulowania ustawowego ukształtowała się naszym zdaniem nieetyczna oraz z wielu przyczyn niebezpieczna praktyka nagradzania poszczególnych funkcjonariuszy policji osobiście i bezpośrednio przez samorządowców. Dodatkowo zdarzają się sytuację w odwrotną stronę, kiedy to policja obdarowuje samorządowców. Przykłady takich praktyk spotykamy, choćby w powiecie raciborskim, gdzie wójtowie, burmistrzowie gmin powiatu raciborskiego oraz prezydent Miasta Racibórz wręczają nagrody funkcjonariuszom policji. Bu-

Reklama

dzi to naszym zdaniem obawy, co do bezstronności tych ostatnich. Hipotetycznie moşna załoşyć, (i trudno się naszym zdaniem nie zgodzić z tym załoşeniem) şe obdarowany funkcjonariusz mający słuşbę następnego dnia, przyłapujący na gorącym uczynku funkcjonariusza samorządowego (choćby na wykroczeniu), odstąpi od określonych prawem procedur, z ogólnoludzkich pobudek, jakim jest fakt bycia obdarowanym. Opisane wyşej sytuacje nie pogłębiają zaufania obywateli do organów Państwa, budzą zastrzeşenia, co do bezstronności oraz obiektywizmu jego funkcjonariuszy. Tworzą nieformalne stosunki zaleşności. Tego typu działania dzieli „cienka linia� od korupcji w rozumieniu art. 2 cywilnoprawnej konwencji o korupcji sporządzonej w Strasburgu dnia 4 listopada 1999 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 244, poz. 2443). Ustawa precyzuje w jaki sposób naleşy wspierać Policję, ale nic nie mówi o indywidualnym i bezpośrednim nagradzaniu funkcjonariuszy Policji. Wręcz przeciwnie mówi o zbiorowej decyzji rad powiatów, czy gmin o przekazaniu środków finansowych dla Policji. Naleşałoby zatem wprowadzić rozwiązania, które nie dopuszczałyby do sytuacji, które mają obecnie miejsce.

Proponowana przez nas zmianą mogłoby być zastąpienie w art. 13 ust. 4a słów „komendantem powiatowym (miejskim) Policji� słowami „komendantem wojewódzkim Policji� oraz skreślenie pkt. 3 w ust. 4b powyşszego przepisu i zastąpienie go rocznym sprawozdaniem z wykorzystania środków z Funduszu, pozyskanych z omawianych źródeł. Dalszą zmianą byłoby wprowadzenie ustawowego zakazu indywidualnego i bezpośredniego nagradzania funkcjonariuszy Policji przez funkcjonariuszy samorządowych, którą to zmianę naleşałoby dopracować w toku prac legislacyjnych nad nowelizacją przedmiotowej ustawy. Wobec powyşszego prosimy o przedstawienie naszego stanowiska w omawianej sprawie właściwej ze względu na charakter sprawy Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Šączymy wyrazy szacunku

Za Zarząd: Ryszard Frączek, Jan Matyja, Grzegorz Urbas, Roman Wałach

Reklama

ŝarówka energooszczędna 5W/E27, 8W/E27, 5W/E14, 8W/E14

18,9

Legalna praca, zameldowanie, ubezpieczenie, zasiłek dla dzieci. Zjazdy co 2 tygodnie. Darmowe mieszkanie.

PROMOCJA 2-7.02.2009 Barbara Setkowicz SKLEP FIRMOWY

Tylko w sklepie firmowym Hurtowni Elektrycznej EL-BIS, ul. Kościuszki 32a, 47-400 Racibórz

Z Krzanowic

List wysłany do Kancelarii Sejmu, publikowany w całości na prośbę nadawców.

1

Kuchnia morawska – dwujęzyczne, polsko-czeskie wydawnictwo o tym tytule ukaşe się juş w lutym. Zawierać będzie przepisy kucharskie z pogranicza śląsko-morawskiego, historię jedzenia w tym regionie oraz sprawozdanie z grudniowego Festiwalu Morawskiej Kuchni Regionalnej, który przy wsparciu z środków unijnych zorganizował krzanowicki magistrat. Wydanie ksiąşki równieş finansuje UE.

Ferie w GOK-u

Gminny OĹ›rodek Kultury w Krzanowicach informuje, Ĺźe w trakcie ferii zimowych zajÄ™cia bÄ™dÄ… odbywaĹ‚y siÄ™ w klubach mĹ‚odzieĹźowych w poszczegĂłlnych placĂłwkach w: Domu Kultury Krzanowice, Domu Kultury w Bojanowie i Domu Kultury w Borucinie przez caĹ‚y czas ich trwania z wyĹ‚Ä…czeniem sobĂłt i niedziel. W trakcie tego czasu odbÄ™dÄ… siÄ™ jeszcze nastÄ™pujÄ…ce zajÄ™cia i imprezy: 30 stycznia - wycieczka do WisĹ‚y (w programie: wyjazd autokarem w godzinach rannych do WisĹ‚y, na miejscu zjazd na sankach i nartach, później

Reklama

Agencja Pracy PRACA W NIEMCZECH

OSRAM MINI TWIST

nansowej w poszczególnych placówkach; informacja o stanie bezpieczeństwa na terenie gminy oraz informacja na temat zaawansowania zadań inwestycyjnych i remontowych oraz przygotowania projektów przewidzianych do realizacji w 2009 roku. Głosowano nad uchwałami w sprawie: wyraşenia zgody na wniesienie przez gminę Kuźnia Raciborska wkładów pienięşnych do Gminnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Kuźni Raciborskiej; wyraşenia zgody na zawarcie umowy o partnerstwie projektu „Powiatowy System Informacji o Atrakcjach Kulturowych na Ziemi Raciborskiej� z Powiatem Raciborskim; nadania nazw ulic; zmiany uchwały o zasadach wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy a takşe zamiaru likwidacji Przedszkola w Turzu a takşe przekształcenia w Filię Przedszkola nr 1 w Kuźni Raciborskiej.

Kuchnia opisana

L ist do redakcji Nagrody dla policjantĂłw budzÄ… obawy

Kurier tygodniowy

Renomowana Niemiecka ďŹ rma budowlana oferuje pracÄ™ dla: Âť cieĹ›li szalunkowych DOKA, PERI Âť murarzy Âť pomocnikĂłw Âť operatorĂłw dĹşwigĂłw

Racibórz, ul. Batorego 5, pok. 215, II piętro tel. 032 410 47 24, kom. 0 603 859 629

1S[Z LPNJOLV 2%34!52!#*!

1

0SHBOJ[VKFNZ

XFTFMB LPNVOJF CBOLJFUZ TUVEOJĂŠXLJ VSPE[JOZ LPNFSTZ TUZQZ [BCBXĂ TZMXFTUSPXÂ? JOOF JNQSF[Z PLPMJD[OPuDJPXF

2ACIBĂ?RZ -ARKOWICE UL 'LIWICKA TEL KOM


8 » Aktualności » Kurier tygodniowy przejazd saniami po górach przez las, następnie pieczenie kiełbasy nad ogniskiem, gorąca herbata, muzyka góralska, po ognisku powrót saniami pod autobus, w godzinach wieczornych powrót do domu – koszt: 25 zł. od osoby); 3 lutego bal przebierańców dla dzieci i młodzieży w DK Krzanowice (w programie występ mistrza iluzji: Jerzy Strzelecki - wstęp wolny); 5 lutego - wycieczka do kina IMAX w Katowicach i do parku wodnego w Tarnowskich Górach – koszt: 25 zł. od osoby. Codziennie w Domu Kultury w Bojanowie w godzinach. 10 00 - 12 00 można będzie korzystać ze stołów do tenisa stołowego. Ponadto w trakcie całych ferii zimowych dyspozycji dzieci i młodzieży czynne są codziennie kluby młodzieżowe. Osoby uczestniczące w zajęciach mają możliwość korzystania z komputerów, Internetu, bilarda, tenisa stołowego oraz mogą oglądać filmy i słuchać muzyki itp.

Konkurs Eichendorffa

Zespół Szkół w Krzanowicach zaprasza do udziału w IV Międzynarodowym Konkursie Plastycznym im. Josepha von Eichendorffa. Głównym celem jest malarska interpretacja wiersza poety. W pracach można zastosować dowolne techniki malarskie, format max. 100 x 70 cm. Nie można nadsyłać prac zbiorowych. Każda winna zawierać: imię i nazwisko autora, wiek ucznia, klasa, adres placówki a także imię i nazwisko instruktora plastycznego. Prace będą oceniane w kategoriach: kl. I – III SP, kl. IV – VI SP oraz kl. I – III Gimnazjum. Termin nadsyłania mija 20 kwietnia na adres: Zespół Szkół w Krzanowicach, Szkoła Podstawowa i Gimnazjum, ul. Akacjowa 1, 47 – 470 Krzanowice. Uroczyste ogłoszenie wyników i otwarcie wystawy pokonkursowej odbędzie się 12 maja 2009 r.

Z Pietrowic WLK. Otwarcie nowej hali

6 lutego o godz. 16.30 w Kornicach przy Spacerowej 1 odbędzie się konferencja z okazji otwarcia nowej hali produkcyjnej firmy EkoOkna. Wezmą w niej udział Reklama

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Powiat » Wystarczy kilka milionów złotych, by stać się właścicielem atrakcyjnego budynku w śródmieściu Raciborza. Wysyp ofert nastąpił z końcem minionego roku. Może to oznaczać, że prowadzenie biznesu w stolicy naszego powiatu nie daje perspektyw.

Wielka wyprzedaż w Raciborzu (waw) Na serwisach aukcyjnych można aktualnie znaleźć 117-metrowy sklep u wylotu Długiej w kierunku pl. Wolności (1,7 mln zł, co daje 14,6 tys. zł za metr kw.), dom weselny Vivat na Płoni (cena 2,5 mln zł, 3870 zł za metr kw.), biurowiec z działającą placówką Getin Banku przy ul. Batorego (cena 7,08 mln zł, 7290 zł za metr kw.), tajemniczy biurowiec o powierzchni 1300 m kw. za 8,5 mln zł (w serwisie gratka.pl nie podano bliższych danych pozwalających zlokalizować obiekt), a także

raciborski browar z ceną wywoławczą 8 mln zł. Wszystkie oferty pochodzą z końca minionego roku. W styczniu pojawiła się oferta na 50-metrowy w pełni zaadaptowany lokal w galerii Młyńskiej (cena 50 tys. zł). Sprzedawcy kuszą nie tylko samymi nieruchomościami, ale także podpowiadają możliwe adaptacje. Od lipca w ofercie sosnowieckiego biura pośrednictwa jest budynek w Raciborzu o łącznej powierzchni 4257 m kw. Obiekt, którego lokalizacji nie podano, nadaje się, jak napisano, na cele mieszkaniowe, han-

dlowe, usługowe, magazynowe, produkcyjne. Działka w użytkowaniu wieczystym ma 1144 m kw. Do oferty załączono zdjęcie z przykładową wizualizacją budynku. Na sam jego zakup trzeba mieć 5,5 mln zł. Od dłuższego czasu nie ma chętnego na kupno kamienicy przy Podwalu, gdzie obecnie mieszczą się biura adwokackie. Wycenioną ją na 1,8 mln zł (780 m kw.). Podobnie ze stacją paliw przy ul. Rybnickiej. Właściciel żąda za nią 3,3 mln zł. 200 tys. zł więcej chce właściciel byłej drukarni przy ul. Staszica. Na sprzedaż wy-

Pietrowice Wielkie » 14 lutego samorządowcy z Pietrowic Wielkich po raz kolejny wyróżnią najlepszych biznesmenów z terenu gminy. Gośćmi specjalnymi IV Gali Przedsiębiorców będą politolog dr Marek Migalski, eurodeputowana Genowefa Grabowska, Kabaret Masztalskich oraz Rewia Taneczna.

Masztalscy i Migalski

na jednej gali

stawił główny budynek po modernizacji, plac i przybudówkę, łącznie 3200 m kw. Odnalazł się natomiast właściciel byłej winiarni przy ul. Zborowej. W sprzedaży zakładu o powierzchni 4258 m kw. pośredniczy biuro z Bytomia. Ceny nie ujawniono, za to określono możliwe jego adaptacje – galeria handlowa, hotel, dyskont. Wybierać można w działkach. 1270 m kw. naprzeciwko głównego wejścia do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, gdzie raciborska firma chciała budować super nowoczesny akademik, oferowany

jest za 990 tys. zł, co daje 780 zł za metr kw. Ta sama parcela w grudniu 2007 r. wystawiona była za 1,56 mln zł. Katowickie biuro Optima od jesieni oferuje 7,2 tys. m kw. terenu budowlanego przy Głubczyckiej -Starowiejskiej-Kopernika za niewiele ponad 5 mln zł. Chcący inwestować w Raciborzu nie powinni więc mieć problemu ze znalezieniem dobrej nieruchomości. W opinii pośredników, składanie ofert w popularnych serwisach aukcyjnych świadczy, że trudno się pozbyć oferowanego towaru, a już na pewno za podaną cenę.

Racibórz » W dzienniku Rzeczpospolita prezydent ogłosił przetargi na sprzedaż działek przy ul. Mariańskiej-Anny, gdzie swój market zamierza zbudować sieć Intermarche.

Magistrat liczy na Intermarche (w)

ZOBACZ MATERIAŁ TV! www.tv.naszraciborz.pl/site/movie/14.html

(w) Gala jak zwykle odbędzie się w pietrowickiej restauracji Roma. Co roku zapraszane są na nią postacie znane z mediów. Był już tu Janusz Korwin Mikke oraz znany analityk i ekonomista Marek Zuber. W tym roku goście będą mogli posłuchać dr. Marka Migalskiego rodem z Raciborza, politologa, znanego z udziału w programach telewizyjnych, o którym ostatnio głośno z racji problemów z przeprowadze-

DobreButy Racibórz ul. Opawska 9

niem habilitacji, blokowanej przez środowisko macierzystego Uniwersytetu Śląskiego. Głównymi bohaterami będą jednak lokalni przedsiębiorcy. Władze samorządowe wręczą specjalne statuetki laureatom w kategoriach: Nowy Inwestor, Prężne Gospodarstwo oraz Solidny Produkt - Usługa. Zaraz potem wystąpią Masztalscy oraz Rewia Taneczna Rising. Migalski wystąpi tuż przed bankietem, wspólnie z lewicową eurodeputowaną Genowefą Grabowską. Początek

Reklama

imprezy o godz. 17.00. Dzień później w tym samym lokalu również będą wręczane statuetki, tym razem Mieszko AD 2008. Są to nagrody starosty raciborskiego dla działaczy kultury. Jesienią sygnalizowano co prawda, że władze Raciborza i powiatu, wspólnie z Raciborską Izbą Gospodarczą, ustanowią do lutego tego roku wyróżnienie Filary Raciborszczyzny, które mieli otrzymywać najlepsi przedsiębiorcy, ale do dziś nie znamy szczegółów tego przedsięwzięcia.

Cena wywoławcza za parcele wynosi łącznie prawie 5,4 mln zł. Rozstrzygnięcie poznamy 26 marca. O planach inwestowania Intermarche w Raciborzu magistrat informuje już od ubiegłego roku. Kilka tygodni temu odbyło się spotkanie z przedstawicielami sieci. Sygnalizują chęć budowy marketu przy ul. Mariańskiej-Anny. By doszło do inwestycji, potrzebne są grunty miejskie i prywatne. Pod plac budowy trzeba skupić kilka działek. Powodzenie przetargów jest dla ratusza bardzo ważne. W Polsce coraz widoczniejszy jest kryzys. Inwestorzy rezygnują z zakupu nieruchomości. W listopadzie nie udało się sprzedać pl. Długosza. Tymczasem prezydent Reklama

wpisał do tegorocznego budżetu znaczne dochody z prywatyzacji miejskiego mienia. Od realizacji tych planów zależy finansowanie zaplanowanych inwestycji. Intermarche to sieć supermarketów spożywczo-przemysłowych prowadzonych przez wspólnotę niezależnych przedsiębiorców - Muszkieterów. Obecnie 2 900 Muszkieterów prowadzi prawie 4 000 sklepów w 7 krajach Europy. Pierwszy polski Muszkieter otworzył sklep Intermarche w Zielonej Górze już w 1997 roku. Od tego czasu sieć rozrosła się do ponad 130 obiektów w Polsce.


« Aktualności « 9

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Kurier tygodniowy

Racibórz » Raciborski browar już w listopadzie został wystawiony na sprzedaż, choć jeszcze niedawno dyrektor zapewniał, że trwają negocjacje z odbiorcami piwa. Cena nieruchomości to 8 mln zł. Zakład zwolnił już część załogi. Ma problem z fiskusem.

m.in. wójt Andrzej Wawrzynek, prezes firmy Mateusz Kłosek oraz prezydent Raciborza Mirosław Lenk.

Z regionu Bezpłatne szkolenia

BROWAR wystawiony na sprzedaż

Fermentownia raciborskiego browaru

Grzegorz Wawoczny Dokładnie 16 stycznia 2003 r., Jerzy Łazarczyk, właściciel sieci kantorów i autokomisów w Katowicach i Sosnowcu, kupił browar od syndyka masy upadłościowej Browarów Górnośląskich S.A. w Zabrzu. Za zakład, sięgający tradycjami 1567 r., zapłacił 720 tys. zł. Niewiele, bo nikt wcześniej nie wziął udziału w organizowanych przez syndyka licytacjach. Łazarczyk był jedynym chętnym na połowę kompleksu zamkowego na Ostrogu. Nabył 1,56 ha gruntu, a na nim 9 budynków o łącznej powierzchni użytkowej 6000 m kw. Ogłoszenie o sprzedaży browaru od 13 listopada 2008 r. jest widoczne na ogólnopolskim serwisie gratka.pl. Właściciel jest jednak zdziwiony pojawieniem się anonsu. – Prawdą jest, że chcę sprzedać browar, ale o tym ogłoszeniu nie wiem. Nie wiem, skąd się wzięła ta kwota. Chciałbym sprzedać zakład firmie, która będzie prowadzić dotychczasową działalność bądź podobną, m.in. ze względu na poczynione tu inwestycje i ludzi, którzy przepracowali u mnie po 3 lata – przekonuje Jerzy Łazarczyk. W grudniu część pracowników otrzymała już wypowieReklama

dzenia. Jeszcze z początkiem stycznia dyrektor mówił, że negocjuje kontrakty z odbiorcami. Jeśli wypalą, wówczas browar przetrwa. Dziś wiadomo, że to mało prawdopodobne, a dyrektor-optymista co najwyżej zgasi światło i zejdzie ostatni z tonącego okrętu. Do starych kłopotów ze sprzedażą, marketingiem i utrzymaniem jakości piwa doszedł jeszcze nowy – 190 tys. zł zaległości podatkowych za 2003 r., jakich zażądał Urząd Skarbowy. Komornik przekroczył już próg zakładu i zajął konto na kwotę 230 tys. zł. Wróćmy jednak do historii. W 2003 r. w Raciborzu dużo więcej płacono za metr kw. mieszkania w spółdzielczym 10-piętrowcu, niż Łazarczyk zapłacił za metr kw. browaru. Mimo to nie podjęto tematu ewentualnego przejęcia zakładu przez którykolwiek z samorządów – miasto bądź powiat. Osuchowski cieszył się, że nowy właściciel zdecydował się uruchomić produkcję. Dostał symboliczny klucz do uruchomionego w 2004 r. browaru, z którym pozował dumnie do zdjęć. Część urządzeń przewieziono do Raciborza z browaru w Siemianowicach, również własności Łazarczyka.

Reklama w tygodniku

1 grosz to cena za dotarcie z ofertą

do jednego Klienta! Zapytaj o szczegóły:

Joanna Reichel, e-mail: jr@naszraciborz.pl Grzegorz Zimałka, e-mail: gz@naszraciborz.pl tel. 032 755 14 88, fax 032 415 84 83, kom. 509 505 765

Powstała marka Racibor, ale nie zawojowała rynku. Dziś wiemy, że od samego początku perspektywy piwnego biznesu na Ostrogu były kiepskie. Właściciel firmy potwierdził to w tamtym roku, stwierdzając, że zatrudnieni przez niego menedżerowie nie spełniali jego oczekiwań. Mimo to inwestował. Jak twierdzi, włożył w ten biznes 5 mln zł. Dla ludzi z branży to jednak za małe pie-

zysk), a w roku urodzin miasta złocistego napoju z zamku nie chcieli już hurtownicy, zrażeni ciągłymi reklamacjami. Prawda jest więc bolesna: Łazarczyk wziął się za interes, o którym nie miał zielonego pojęcia. Wynajęci menedżerowie zresztą też nie. Były chęci, optymizm, ale zabrakło wiedzy i pieniędzy. Dziś pozostaje nam gorzka refleksja. W 2003 r. miasto

Jest mało prawdopodobne, by ktokolwiek wyłożył za raciborski browar 8 mln zł, jakie podano w anonsie na gratka. pl. Może znajdą się chętni do wyłożenia 2, maksymalnie 4 mln zł, ale dla nich – poza gotówką na zakup - problemem będzie też wizja zagospodarowania browaru i zapewnienie pieniędzy na realizację planów. Inwestycja w metr kw. blaszanego marketu łącznie

Uroczyste otwarcie browaru w 2004 roku

niądze, by liczyć się na rynku. Można za nie co najwyżej otworzyć restaurację i uruchomić dwie kadzie do warzenia piwa dla gości do obiadu. Piwo raciborskie nigdy nie miało dobrej reklamy. Browar nigdy nie zbudował służb handlowych, a przez to miał problem ze zbytem. Kupowano używane maszyny i urządzenia, jak np. warzelnię z Tymbarku, którą zresztą źle zmontowano, co spowodowało problemy technologiczne. Własne niepowodzenia, niezależnie kto pytał, Łazarczyk zawsze tłumaczył zbyt małym wsparciem ze strony magistratu, choć w najważniejszym momencie rozpoczęcia działalności nie miał większego kibica, jak Jan Osuchowski. Dostał nawet umorzenia podatków na rzecz ratusza. Sprowadzanie dziś własnych niepowodzeń do braku raciborskiego piwa na ubiegłorocznych obchodach 900-lecia Raciborza jest co najmniej niepoważne, a wręcz komiczne, bo do takich imprez każdy browar dopłaca (chodzi w nich o promocję, a nie

bądź powiat miały niepowtarzalną okazję, by kupić połowę kompleksu zamkowego za śmieszne pieniądze. Szczególnie Starostwo, które dostało 5 mln euro na odbudowę zamku, może teraz mówić o straconej szansie. Powiat miałby bowiem duży powód do dumy z takiej perspektywicznej decyzji. W 2010 r. zakończy remont budynku bramnego, domu książęcego oraz słodowni. Staroście pozostałoby obecnie szukać inwestora chcącego przy zabytkowej części starej siedziby Piastów uruchomić restaurację (warzelnia browaru stanowi północne skrzydło zamku), hotel albo dyskotekę. Zagospodarowanie mogłoby się odbywać etapami, z wykorzystaniem środków unijnych, na podstawie wieloletnich umów dzierżawy. Szkoda więc, że nikt z samorządowców nie myślał w 2003 r. na kilka lat do przodu, choć przecież wiedziano wtedy, że w 2004 r. Polska wejdzie do UE, będą fundusze na odbudowę zabytków, a nieruchomości pójdą w górę.

z zakupem gruntu kosztuje obecnie około 2 tys. zł. Przy przekształceniu całego zabytkowego browaru w centrum hotelowo-restauracyjne z dyskoteką bądź night-clubem w podziemiach trzeba zakładać koszty rzędu nawet do 10 tys. zł. Musiałby się więc znaleźć inwestor dysponujący bądź mający dostęp do 60 mln zł! Wątpliwie, by ktokolwiek chciał włożyć taką gotówkę w biznes w Raciborzu. Co więc stanie się dalej? Najprawdopodobniej po ostatecznym zaniechaniu produkcji, zasłużony przybytek złocistego napoju będzie stał i niszczał, czekając na lepsze czasy. A szkoda, bo, w 2010 r. sąsiednia część odzyska dawny blask. Cóż jednak z tego, skoro z pięknie odnowionym domem książęcym będzie graniczyć obskurna warzelnia. Historia daje nam jednak kolejną nauczkę. Dobrzy prezydenci i starostowie nie są od przecinania wstęg i odbierania symbolicznych kluczy, lecz od myślenia przynajmniej pięć lat do przodu.

Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości S.A. serdecznie zaprasza podmioty ekonomii społecznej: organizacje pozarządowe, fundacje, stowarzyszenia, kluby sportowe, spółdzielnie pracy, socjalne, związki wyznaniowe i inne na bezpłatne specjalistyczne doradztwo indywidualne i szkolenia. Doradztwo indywidualne: administracyjno-prawne; z księgowości (m.in. ZUS, faktury, umowy darowizny); przygotowanie projektów/ wniosków oraz w zakresie budowania strategii (w tym strategii promocyjnej) instytucji. W ramach projektu odbędzie 12 szkoleń dla 15-osobowych grup. Szkolenie, obejmuje 30 godzin z następującej tematyki: Program Operacyjny Kapitał Ludzki dla organizacji pozarządowych, biznes plan, strategia rozwoju organizacji, partnerstwa, księgowość oraz finanse, zakładanie działalności gospodarczej. Szkolenie prowadzone będą przez najlepszych doradców i trenerów z województwa śląskiego w wybranych miastach województwa śląskiego. Więcej informacji: Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości S.A. w Żorach al. Wojska Polskiego 4, 44-240 Żory.

Stypendia w kulturze

Zarząd Województwa Śląskiego ogłosił I edycję całorocznego konkursu na stypendia w dziedzinie kultury. Są one przyznawane osobom zajmującym się twórczością artystyczną, upowszechnianiem i ochroną dóbr kultury na rzecz województwa śląskiego. O przyznaniu wsparcia zadecydują zarówno osiągnięcia i dorobek kandydata, jak i program wykorzystania stypendium. W pierwszej tegorocznej edycji konkursu Zarząd Województwa Śląskiego przyzna 20 stypendiów po 10 tys. zł brutto każdy. Pieniądze będą wypłacane w pięciu miesięcznych ratach od kwietnia do sierpnia. Więcej informacji na www.silesia-region.pl

Śląskie Oskary 2008

Już po raz ósmy tygodnik „Goniec Górnośląski” Śląskimi Oskarami uhonorował ludzi, którzy codziennie swą wiedzą, umiejętnościami i pracą przyczyniają się do tworzenia nowego oblicza regionu. Mottem nagrody są słowa „To co na Śląsku najlepsze i to co dla Śląska najlepsze”. W tegorocznej edycji Kapituła Godła Promocyjnego, której przewodniczył prof. Janusz Janeczek z Uniwersytetu Śląskiego, wyróżniła statuetkami Oskara m.in. prof. Jerzego Buzka, prof. Maksymiliana Pazdana i Józefa Skrzeka. „To postacie wybitne, cieszące się ogromnym autorytetem w kraju i poza granicami” – mówił Marian Bijoch, redaktor naczelny „Gońca Górnośląskiego”. W gronie laureatów znalazły się także firmy, które


10 » Aktualności » Kurier tygodniowy budują dobrą markę naszego regionu oraz samorządy Siemianowic Śląskich i Sosnowca za cenne inicjatywy społeczne.

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Nie milkną kontrowersje związane z oddaniem do użytku nowego ronda przy Strzesze. Prezydent uznał, że inwestycja nie miała na celu rozwiązania problemu wyjazdu z ulicy Londzina na Reymonta. W ogóle, jak zapowiedział na sesji, nie powinno się jeździć w tym kierunku.

Odnowa wsi

„Odnowa i rozwój wsi jako jedno z działań samorządowych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w latach 2007 – 2013” była tematem konferencji, która odbyła się w Sali Sejmu Śląskiego. Program służyć ma poprawie jakości życia na terenach wiejskich poprzez zaspakajanie potrzeb społecznych i kulturalnych ich mieszkańców. Pobudzać ma także wzrost atrakcyjności turystycznej i inwestycyjnej małych miejscowości oraz wspierać dziedzictwo kulturowe i specyfikę wsi” powiedział wprowadzając w tematykę obrad. Na dofinansowanie mogą liczyć inwestycje związane z budową i modernizacją obiektów społeczno-kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych. Wspierana będzie budowa ścieżek rowerowych, szlaków pieszych, placów zabaw, miejsc rekreacyjnych oraz obiektów sportowych. Program odnowy wsi obejmuje także zagospodarowanie zbiorników i cieków wodnych, rewitalizację zabytków, zakup i odnawianie obiektów charakterystycznych dla danego regionu oraz budowę obiektów przeznaczonych na cele promocji lokalnych produktów i usług. O wsparcie finansowe ubiegać się mogą m.in. gminy, instytucje kultury i organizacje pozarządowe. Maksymalna wysokość pomocy wynosi 500 tys. zł dla jednej miejscowości. Więcej na www.silesia-region.pl

(w) Przypomnijmy, że w magistracie niegdyś dyskutowano już o problemie wyjazdu z ulicy Londzina w Reymonta. Poczyniono nawet pewne uzgodnienia z Zarządem Dróg Wojewódzkich, ale ostatecznie rozmów zaniechano, a przeprowadzano niedawno inwestycja związana z budową tzw. nerki nie uwzględniała skrzyżowania przy pałacu biskupim. Na dzisiejszej se-

sji odniósł się do tego prezydent Mirosław Lenk. – To pomyłka, jeśli ktoś sądził, że nerka cokolwiek tu pomoże – stwierdził. Jego zdaniem, w ogóle nie powinno się wyjeżdżać z Londzina na Reymonta. – Jedyne wyjście do nakaz skrętu w prawo – dodał Lenk. To oznacza, że kierowcy będą musieli zjechać z Londzina na Odrostradę w kierunku pl. Mostowego i nawrócić na wysokości kładki bądź przy straży pożarnej.

Widzę tylko

skręt w prawo

Prezydent Mirosław Lenk

Racibórz » Prezydent ma kłopot, bo ludzie mówią, że w mieście nic się nie robi. Jego zdaniem, mieszkańcy najzwyczajniej nie wiedzą, co się robi. Stąd decyzja o stałym informowaniu o zaawansowaniu prac na stronie internetowej magistratu. Ratusz zamówił nawet specjalną animację.

Gierkówka płatna

Dziennik Polska pisze, że za cztery lata droga szybkiego ruchu z Warszawy do Katowic, popularnie zwana gierkówką, stanie się autostradą i przejazd nią będzie płatny. Za ponad 70-kilometrowy odcinek z Piotrkowa Trybunalskiego do Częstochowy trzeba będzie zapłacić około 15 zł, a podróż z Łodzi do Katowic będzie kosztować prawie 40 złotych. Alternatywą jest dużo wolniejsza jazda na feralnym odcinku drogą krajową numer 91, która wydłuży podróż o około godzinę. Przez czas budowy autostrady dodatkowym utrudnieniem dla kierowców będą korki, które powstaną na obu trasach - czytamy w dzienniku Polska. Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR mówi gazecie, że już podczas budowy gierkówki planowano, że w przyszłości taki będzie przebieg autostrady. -Musimy się przyzwyczaić, że za przejazd autostradami będziemy płacić. Tak jest prawie w całej Europie - podkreśla Furgalski.

Feralny GPS

26-latek z Dąbrowy Górniczej na pewno zapamięta, że GPS-owi nie wolno bezgranicznie ufać, a samochód dostawczy to nie amfibia. Zignorował znaki ostrzegające przed wjazdem na powstałe

Wydziały frontowo-produkcyjne (waw) Prezentację na dzisiejszej sesji mieli okazję obejrzeć radni miejscy. Prezydent pokazał zdjęcia z placów budów, a magistrackie wydziały przygotowały materiał na temat kosztów i zakresów robót. Omówiono szczegółowo postęp prac np. przy rozbudowie sieci kanalizacyjnej (to najkosztowniejsza inwestycja miasta w ostatniej deka-

dzie), modernizacji oczyszczalni, Raciborskiego Domu Kultury przy ul. Chopina i hali sportowej przy ul. Łąkowej, dróg, placówek oświatowych, a także przy budowie ścieżek rowerowych, w tym jednej po koronie wałów na Ostrogu (od Brzozowej do mostu na Uldze). Opozycja nie szczędziła prezydentowi głosów krytyki. Radny Grzegorz Urbas uznał, że materiał nazwano

inwestycje miejskie, a tymczasem szereg z nich to zwykłe remonty. Ponadto, jego zdaniem, prezydent nie pokazał inwestycji, które przyniosą miastu korzyści, a przede wszystkim rozwój. Dziwił się też, że głowa miasta chwali się demontażem płyt azbestowych, a także pracami, na które pieniądze dały inne instytucje. - Może Pan uznać, że to chęć pokazania sukcesów. To

prawda. Jako opozycja ma Pan też prawo umniejszać wagę tych osiągnięć – replikował Lenk. Dodał też, że bardzo trudno rozdzielić inwestycję od remontów, tym bardziej, że - jak np. w przypadku hali przy ul. Łąkowej - są to kompleksowe, warte wiele milionów modernizacje. Zapewnił też, że „ze swojej skromności” nie wspomniał w materiale dla radnych o wielu innych przedsięwzięciach.

Grzegorz Urbas i Marcin Fica

Za to mieszkańcy będą teraz informowano o postępie prac na bieżąco. Wyczerpujące informacje będą zamieszczane na stronie www.raciborz.pl i to nie tylko w prostej formie tekstowej, ale również animacji komputerowych z pokazaniem zdjęć z plac budów i wizualizacji stanu docelowego. Prezydent nie omieszkał podziękować urzędnikom, szczególnie tych z „wydziałów frontowo-produkcyjnych”.


« Aktualności « 11

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » W grudniu wiceprzewodniczący Rady Miasta Piotr Klima obwieścił likwidację browaru. Na dzisiejszej sesji poruszył problem Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu, którego dni - według jego informacji - są policzone.

Pogranicznicy

znikną z Raciborza?

to bardziej zaszkodzić niż pomóc”. Przygotowywane są pisma do śląskich posłów i senatorów. - Nie ma żadnych decyzji w tej sprawie – oświadcza z kolei jednoznacznie ppłk. Cezary Zaborski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału. Przyznał, że dowództwo SG pro-

wadzi prace koncepcyjne w związku z planami stworzenia na granicami z Czechami jednego tylko oddziału. – Nie ma jednak konkretów. Rozważamy na razie wszystkie za i przeciw – dodaje Zaborski. Uspokaja, że decyzja nie zapadnie szybko. Potrzeba na to kilku lat.

(waw) Wiceprzewodniczący Klima, występując podczas interpelacji kończących sesje Rady Miasta, powołał się na informacje zasłyszane od funkcjonariuszy Straży Granicznych. Wynika z nich, że ma nastąpić połączenie oddziału śląskiego z sudeckim. Pytał, co się stanie z dowództwem, a także remontowanymi obiektami w Raciborzu, w których teraz rezyduje szefostwo ŚOSG. - Trwają targi między Raciborzem a Kłodzkiem, a może na tym wygrać Opole – odpowiedział na interpelację prezydent Mirosław Lenk, ubolewając, że wskutek niej sprawa wyszła na jaw. Przeniesienie siedziby jednego wspólnego oddziału dla całej polsko-czeskiej granicy do Opola uznał „za najbardziej prawdopodobny scenariusz”, ale w Raciborzu na pewno pozostanie placówka SG. – Na walkę o utrzymanie oddziału w Raciborzu jesteśmy przygotowani – zakończył Lenk, dodając znowu, że nie ujawniano wcześniej problemu, bo „mogłoby

rozlewisko i w efekcie musiał ratować się ucieczką, bo jego auto zaczęło tonąć. Jadąc dostawczym mercedesem skręcił z ulicy Kokota w Rudzie Śląskiej Bielszowicach w ulicę Bielszowicką. Znaki, które mijał informowały, że za chwilę dalsza jazda będzie niemożliwa ze względu na powstałe w tym miejscu rozlewisko. Kierowca całkowicie zaufał komunikatom nawigacji satelitarnej i w pewnym momencie jego samochód znalazł się na lodzie. Lód nie wytrzymał ciężaru pojazdu, który zaczął tonąć. Na szczęście kierowcy udało się opuścić szoferkę i wyjść bez szwanku z całej opresji. Przybyli na miejsce policjanci stwierdzili, że kierowca nie popełnił żadnego wykroczenia drogowego - bo ignorowanie znaków ostrzegających przed niebezpieczeństwem wykroczeniem nie jest - i nie ma potrzeby wyciągać wobec niego żadnych konsekwencji. Źródło: Gazeta.pl

Gliwice bez tramwajów

W maju 2008 r. w Raciborzu odbyły się centralne obchody święta Straży Granicznej. Teraz funkcjonariusze SG w Raciborzu czekają na decyzję o przyszłości oddziału

Racibórz » Sześć milionów złotych będzie kosztować przystań na Odrze jeśli miasto zdecyduje się na jej budowę według wymogów stawianych przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. - Nie da się taniej – zapewnia prezydent Mirosław Lenk.

Przystań warta majątek

(waw) Sprawa wyszła podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta. Przypomnijmy, że prezydent zdecydował o przesunięciu finansowania bulwarów nadodrzańskich z tego na przyszły rok. W efekcie kwotę na to zadanie w tegorocznym budżecie zmniejszono z 2 mln zł na 60 tys. zł. Jak na razie na dokumentację wydano blisko 111 tys. zł. Na 2010 r. zaplanowano wydanie 2,64 mln zł. Radny Grzegorz Urbas pytał, czy nie da się wykonywać bulwarów etapami, na przykład zaczynając od przystani na Odrze. Prezydent ujawnił, że przystań będzie najdroższym zadaniem. Okazało się, że jej koszt wyliczono na 6 mln zł, a to z powodu wymagań

postawionych przez zarządcę Odry, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. – Mnie się wydawało, że można to zrobić za 150 tys. zł, ale tylko na stawie, nie na Odrze – dodał Lenk, zastrzegając, że w tej sytuacji ratusz zastanowi się, czy warto wykładać takie pieniądze. Zapewnił też, że planowana modernizacja ścieżek w parku zamkowym nie będzie polegała na ich brukowaniu. Na bulwary miasto będzie szukać pieniędzy w środkach unijnych. Wniosek w ramach programu EWT zostanie złożony w czerwcu. Jego ocena nastąpi do listopada. Ewentualnej decyzji o finansowaniu nie można się spodziewać szybciej, jak w przyszłym roku.

ogłoszenie urzędowe

WÓJT GMINY NĘDZA 47-440 NĘDZA, UL. JANA III SOBIESKIEGO 5

Statek na Odrze w Raciborzu - fot. arch. Reklama

Kurier tygodniowy

informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy Nędza, ul. Jana III Sobieskiego 5 (parter przy wejściu głównym) oraz w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie internetowej www.nedza.pl/bip zamieszczony jest wykaz nieruchomości gruntowej zabudowanej przeznaczonej do sprzedaży w trybie przetargowym. Poprzednim właścicielem zbywanej nieruchomości albo jej spadkobiercom pozbawionym prawa własności przed 05.12.1990r. przysługuje pierwszeństwo jej nabycia, jeżeli złożą wniosek w terminie 6 tygodni od dnia wywieszenia wykazu. W razie uchybienia wyżej określonego terminu prawo pierwszeństwa wygasa.

Gliwice to kolejne miasto, które poważnie zastanawia się nad likwidacją linii tramwajowych. - Tramwaj to finansowy worek bez dna. Musimy zdecydować, czy gliwiczanie chcą do niego dopłacać - przekonują władze miasta. W Gliwicach przekonują, że los jedynej linii tramwajowej, na której kursują „1” i „4”, nie jest jeszcze przesądzony. Jednak statystyki, które przywołują urzędnicy, są bezlitosne. W tym roku do obydwu połączeń miasto będzie musiało dołożyć 3 mln zł. To tylko koszty samej eksploatacji wiekowego taboru. Kondycja tramwajów wypada jeszcze gorzej, gdy podliczyć pieniądze potrzebne na modernizację torowiska. Tę urzędnicy oszacowali na astronomiczne 100 mln zł! Źródło: gazeta.pl.

Brakuje łóżek

W województwie śląskim coraz bardziej brakuje łóżek intensywnej terapii. Często dorosłych pacjentów „upycha się” na innych oddziałach, a dzieci wysyła do ościennych województw – alarmuje Gazeta Wyborcza. To sprawiło, że Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody zbiera teraz codziennie informacje z oddziałów intensywnej terapii w całym województwie o tym, ile mają wolnych miejsc. - Dzięki temu ekipa pogotowia od razu wie, gdzie może wieźć pacjenta - mówi dr Wojciech Brachaczek, wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego. Są dni, kiedy na 360 stanowisk intensywnej terapii w województwie wolnych miejsc jest kilka, nawet kilkanaście. Zdarza się, że


12 » Kultura » Kurier tygodniowy wolne jest tylko jedno miejsce, albo nie ma ich wcale. Co wtedy? - Nieraz zdarzyło mi się jechać z noworodkiem do Opola, ponieważ w całym województwie śląskim nie było ani jednego miejsca dla tak małego dziecka - odpowiada dr Jacek Karpe, anestezjolog ze Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu. (…) Dlaczego tak się dzieje, skoro zaledwie 15 miesięcy temu w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu uruchomiono nowy sześciołóżkowy oddział? – pyta GW. - Praktycznie cały czas mamy pełne obłożenie. Dzieje się tak dlatego, że wszędzie, nie tylko na kardiochirurgii, leczy się i operuje coraz więcej starszych chorych obciążonych ryzykiem powikłań, którzy w przebiegu leczenia wymagają intensywnej terapii. Taki trend obserwuje się na całym świecie - odpowiada prof. Piotr Knapik, szef intensywnej terapii w ŚCCS. Jest też jeszcze inny powód: nie tylko na Śląsku, ale w całej Polsce brakuje łóżek do tzw. terapii przejściowej. Mogliby na nie trafiać pacjenci, którzy odzyskali przytomność, ale wciąż potrzebują czujnej opieki. Teraz najczęściej blokują łóżka na intensywnej terapii, bo np. interny, w których dyżuruje jedna pielęgniarka na 3040 łóżek, nie są w stanie ich przyjąć. Jest także kłopot z pacjentami w stanie wegetatywnym: są przetrzymywani na oddziałach intensywnej terapii, bo brakuje dla nich miejsc w zakładach opieki długoterminowej. gazeta.pl

Szkoły przygotowane

Dwie trzecie szkół w województwie śląskim jest już przygotowane na przyjęcie 6-latków - poinformowano podczas wtorkowej konferencji prasowej w Śląskim Kuratorium Oświaty w Katowicach. Obniżenie wieku szkolnego zakłada uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o systemie oświaty. Najwięcej przygotowanych placówek - 89 proc. - jest w regionie gliwickim, nieco mniej - 69 proc. - w Sosnowcu i Rybniku, najmniej - 44 proc. - na Podbeskidziu, zwłaszcza na Żywiecczyźnie. Zgodnie z uchwaloną nowelizacją, w 2009 r. do szkoły podstawowej wraz z dziećmi z poprzedniego rocznika trafią sześciolatki urodzone w okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia 2003 r., których rodzice wyrażą taką wolę. Takich dzieci jest w województwie śląskim 12 tys. Z kolei rodzice dzieci, które urodziły się w okresie od dnia 1 maja do 31 grudnia 2003 r. mogą wnioskować, aby ich dziecko poszło do szkoły, ale jej dyrektor może im odmówić, jeśli dziecko np. nie chodziło do przedszkola lub w jego szkole nie ma już miejsc dla sześciolatków. Takich dzieci jest w Śląskiem 26,6 tys. - Ponad 10 proc. wszystkich 6-latków, które mogą rozpocząć edukację od 1 września, mieszka w województwie śląskim. To duże wyzwanie w dużej aglomeracji - powiedziała podczas konferencji prasowej w Katowicach wiceminister edukacji narodowej Krystyna Szumilas. Źródło: gazeta.pl

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Na Ocicach nie będzie ulicy ks. prałata Carla Uliczki. Chce tego parafia, ale nie chcą osoby, które budują tu domy. Na ręce prezydent trafiło ich pismo, wskutek czego na dzisiejszej sesji projekt uchwały w sprawie nowej nazwy został wycofany.

Niechciany

ks. prałat Ulitzka (waw) Imieniem byłego starowiejskiego proboszcza miała być nazwana ulica biegnąca równolegle do ul. Ks. Bernarda Gadego, tuż przy drodze Racibórz-Opawa, na wysokości ogródków działkowych za zakładami Mieszko. Intencją parafii było uhonorowanie kapłana, który doprowadził do budowy na Ocicach kościoła św. Józefa, dziś centrum samodzielnej wspólnoty. Miejsce też wydawało się idealne.

W sąsiedztwie znajdowałyby się dwie ulice związane z wybitnymi duchownymi. Ksiądz Gade, przypomnijmy, przez wiele lat był ocickim proboszczem. Wśród radnych nie było oponentów projektu uchwały ustanawiającego ulicę ks. Ulitzki. Kłopot pojawił się tuż przed głosowaniem. Prezydent oświadczył, że wpłynęło do niego pismo osób, które budują tam domy. - Nie życzą sobie tego patrona. Może wybierzemy księdzu lepsze miejsce

– skomentował to prezydent Lenk i zawnioskował o wycofanie projektu uchwały. Rada Miasta na to przystała. Jako, że nowy domy zostaną zasiedlone późną jesienią, magistrat poszuka nowej nazwy, takiej, na którą przystaną przyszli mieszkańcy. Obruszył się na to radny Robert Myśliwy, pytając głowę miasta, czy ratusz spełnia „fanaberie” mieszkańców, czy też typuje nazwy ulic według klucza, honorując zasłużonych obywateli.

Ks. Prałat Carl Ulitzka Ks. Carl Ulitzka, urodzony 24 września 1873 roku w Jaroniowie koło Baborowa. Po święceniach w 1897 roku został wikarym. Jednak już w 1901 roku skierowano go do diaspory w Bernau leżącym na północ od Berlina (diecezja wrocławska obejmowała wówczas prawie całą Brandenburgię wraz z Berlinem). Tam Ulitzka wykazał ogromne umiejętności organizacyjne. Wybudował dwa kościoły, plebanię, domy parafialne i przedszkola. Jednocześnie pracował nad różnymi pismami teologicznymi. Przetłumaczył i wydał kilka encyklik papieskich. Zwróciło to na niego uwagę. Po 13 latach od święceń kapłańskich, zaledwie 37-letni ks. Ulitzka został 10 marca 1910 roku proboszczem wielkiej parafii św. Mikołaja w Raciborzu. Był człowiekiem o wyraźnych politycznych poglądach, członkiem chrześcijańskiej partii Centrum. W 1919 roku wybrano go deputowanym do weimarskiego zgromadzenia narodowego. W 1920 roku kandydował z ramienia swojej partii do Reichstagu, najwyższego zgromadzenia ustawodawczego Rzeszy Niemieckiej. Posłem do Reichstagu był nieprzerwanie do 1933 roku, do rozwiązania niemieckiego parlamentu przez narodowych socjalistów. Przed plebiscytem w 1921 roku nawoływał wszystkie ugrupowania do zachowania umiaru i szanowania przeciwników politycznych Trzeba podkreślić, że nie wykorzystywał ambony do prowadzenia propagandy politycznej, raczej nawoływał do głosowania zgodnie z sumieniem. Był jednak zwolennikiem pozostawania Górnego Śląska w granicach Rzeszy Niemieckiej. W szczególności chodziło mu o utworzenie z Górnego Śląska samodzielnej jednostki administracyjnej (landu), podległej bezpośrednio rządowi. Nazwano go „nie koronowanym kró-

lem Górnego Śląska”. Kiedy po plebiscycie znaczną część Górnego Śląska przyłączono do Polski, Ulitzka, podobnie jak większość działaczy partii Centrum, uznał że reszta pozostała przy Rzeszy nie ma racji bytu jako samodzielna jednostka (land). Doprowadzono jednak do utworzenia rejencji górnośląskiej, która miała być niezależna od władz prowincjonalnych we Wrocławiu. Na siedzibę wyznaczono Opole. Kiedy w 1923 roku nadprezydentem rejencji został raciborzanin, dr Alfons Proske, przy dużym udziale ks. Ulitzki postanowiono umieścić samorząd prowincji w Raciborzu. Miał tu siedzibę sejmik prowincji (Landtag), naczelnik prowincji czy starosta krajowy (Landeshauptmann) a także wydział prowincjonalny (Provinzausschauss). Sejmikiem przez prawie cały czas kierował Hans hrabia von Praschma. Tymczasowym starostą krajowym został ks. Ulitzka, do chwili wyboru na to stanowisko, w kwietniu 1924 roku, Hansa Piontka, dotychczasowego nadburmi-

strza Raciborza. Stanowisko nadburmistrza po Piontku objął Adolf Kaschny. Wydziałem prowincjonalnym kierował ks. Ulitzka. Wszyscy wymienieni, poza Praschmą, byli członkami partii Centrum. Dało to asumpt do mówienia o Górnym Śląsku jako o Prowincji Propiulka. Słowo to było akronimem utworzonym z początkowych liter nazwisk głównych działaczy: Alfonsa PROskego, Hansa PIontka, Carla ULitzki i Adolfa KAschnego. Mimo wielu obowiązków politycznych Ulitzka nie zaniedbywał spraw parafii. Był wierny swojemu powołaniu jako duchownego. Zapewnił kard. Bertrama, że „polityka zostaje u mnie przed bramą kościoła”. Jeżeli prace parlamentarne zatrzymywały ks. Ulitzkę na dłużej w Berlinie, zawsze w sobotę wracał pociągiem Berlin -Wiedeń do Raciborza, aby w niedzielę odprawić mszę dla swoich parafian. Były okresy, kiedy w parafii pracowało nawet trzech wikarych. W 1926 roku Ulitzkę mianowano kapelanem Jego Świątobliwości. Bardziej przychylnie niż jego poprzednik ustosunkował się do dążeń parafian w Studziennej do usamodzielnienia. Wyjednał nawet środki rządowe na przebudowę kaplicy na kościół, który konsekrowano w 1935 roku. Swoimi wpływami sprawił, że w 1929 roku erygowano w Studziennej samodzielną parafię. W 1937 roku ks. Ulitzka doprowadził tak-

Ks. prałat Carl Ulitzka

że do utworzenia samodzielnej kuracji Matki Bożej. Zainicjował wybudowanie kościoła na Ocicach, który w 1939 roku konsekrowano, a w 1941 roku utworzono kurację. Dbał o życie religijne. Stworzono szereg organizacji, stowarzyszeń i bractw. Nadmienimy tylko o założeniu już w 1912 roku Polnischer Mütterverein (Polskie Stowarzyszenie Matek), które w 1939 roku liczyło 468 członkiń. Dla licznych organizacji ks. Ulitzka wybudował dom parafialny. Postawiono go na placu niegdyś zajmowanym przez stary kościół. Dom miał dużą salę ze sceną, na której urządzano jasełka i przedstawienia a także wiele innych pomieszczeń służących wspomnianym organizacjom. W domu parafialnym działała także biblioteka parafialna. Choć Ulitzka był z przekonania Niemcem, szanował prawa parafian do posługiwania się w kościele językiem polskim. Kiedy w 1937 roku wygasła konwencja genewska o prawach mniejszości narodowych na Górnym Śląsku, zaczęły się naciski w sprawie likwidacji nabożeństw odprawianych w języku polskim lub morawskim. Ks. Ulitzka nadal w niedziele o godzinie 9.15 odprawiał sumy i zazwyczaj sam wygłaszał kazania w języku polskim. 9 maja 1939 roku doszło do incydentu. Umundurowana formacja SA nie chciała dopuścić wiernych na polskie nabożeństwo majowe. Proboszcz w stroju liturgicznym przerwał kordon i wprowadził parafian do kościoła. W czerwcu 1939 roku prałat opracował „memorandum kleru raciborskiego” w sprawie polskich nabożeństw, które po podpisaniu przez wielu księży doręczył osobiście kardynałowi Bertramowi w celu przekazania nadprezydentowi prowincji i gauleiterowi NSDAP, Josefowi Wagnerowi. W reakcji na to „nieznani sprawcy”

wybili szyby sygnatariuszom memorandum, a starowiejska plebania została nawet ostrzelana z pistoletów. 5 lipca 1939 roku Ulitzka otrzymał nakaz opuszczenia Śląska z uzasadnieniem, iż jego „działalność szkodzi interesom Rzeszy”. 11 lipca na rannej mszy pożegnał się z parafianami i samochodem opuścił Racibórz. Udał się do Berlina i tam został kapelanem w szpitalu św. Antoniego prowadzonym przez zakon sióstr Maryi w berlińskiej dzielnicy Karlshorst. Po zamachu na Hitlera został uwięziony i zesłany do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie nadano mu numer 133 406. Po wyzwoleniu obozu był duszpasterzem w obozie polskich uchodźców w Ingolstadt. W niedzielę 5 sierpnia 1945 roku wraz z polską pielęgniarką wrócił do swojej parafii. Udając się do prezydenta miasta Pawła Lelonka z wizytą nie został przyjęty. Ostrzeżony przez jednego z parafian o rzekomym zamiarze zamordowania, 12 sierpnia 1945 na zawsze opuścił Starą Wieś i wrócił na poprzednio zajmowane stanowisko kapelana w Karlshorst. Po 1945 roku parafianie starowiejscy kilkakrotnie zwracali się bezskutecznie do władz o zezwolenie na powrót ich duszpasterza, wskazując na jego zasługi dla sprawy utrzymania języka polskiego. Ks. prałat Karol Ulitzka zmarł 12 października 1953 roku i został pochowany na cmentarzu w Berlinie-Karlshorst, w kwaterze grobów sióstr maryjnych. Kościół św. Mikołaja w wyniku nalotów został w styczniu 1945 roku tak poważnie uszkodzony, że nie można było w nim odprawiać nabożeństw. Przez dziewięć miesięcy musiały się one odbywać w domu parafialnym. Za: Paweł Newerla, Dzieje Raciborza i jego dzielnic, Racibórz 2008


« Kultura « 13

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

NIEZBĘDNIK

Kulturalny

Informator feryjny Raciborskie Centrum Kultury

• 4 lutego godz. 10.00 – 15.00 WARSZTATY DZIENNIKARSKIE w ramach „ZIMOWEJ AKADEMII DZIENNIKARSKIEJ” – prowadzone przez Aleksandrę Klich z Gazety Wyborczej oraz redaktorów regionalnych mediów – 30 zł • 31 stycznia i 2 lutego godz. 18.00 – 21.00 WARSZTATY TANECZNE DLA DOROSŁYCH – prowadzone przez Jakuba Rusina – nieodpłatne • 2 lutego godz. 10.00 – 16.00 WARSZTATY TANECZNE dla ZPiT Uniwersytetu III Wieku – prowadzone rzez Jakuba Rusina – nieodpłatne • 2 lutego godz. 10.00 – 14.00 WARSZTATY WOKALNE dla ZPiT „Mała Strzecha” – prowadzone przez Alicję Ploch – Burdę – nieodpłatne • 2 – 5 lutego godz. 10.00 – 14.00 WARSZTATY GITAROWE – prowadzone przez Andrzeja Trefona – 50 zł godz. 10.00 – 14.00 WARSZTATY MALARSKIE – prowadzone przez Michała Justyckiego – 20 zł • 3 lutego godz. 18.00 – 21.00 WARSZTATY WOKALNO – TANECZNE DLA DOROSŁYCH – prowadzone przez Alicję Ploch – Burdę oraz Jakuba Rusina – nieodpłatne • 3 – 4 lutego godz. 10.00 – 16.00 WARSZTATY TANECZNE dla ZPiT „Mała Strzecha” – prowadzone przez Jakuba Rusina – nieodpłatne • 4 – 6 lutego godz. 10.00 – 15.00 WARSZTATY FOTOGRAFICZNE – prowadzone przez Gabrielę Habrom – Rokosz – 20 zł • 5 – 7 lutego godz. 10.00 – 20.00 WARSZTATY TEATRALNE – prowadzone przez Grupę Artystyczną „TFURCY” – 50 zł. Szczegółowe informacje w RCK, tel. (032) 415 31 72

Biblioteka

• Wypożyczalnia Główna ul. Kasprowicza 12, czynna codziennie w godz. 10:00-18:00, soboty w godz. 9:00-15:00. OFERTA: 5.02. (czwartek) godz. 16:30 „Wakacyjna kawiarenka beletrystyki, czyli z książką przy muzyce”- spotkanie dla czytelników. • Oddział Muzyczny ul. Kasprowicza 12, czynny codziennie w godz. 10:00-18:00, soboty w godz. 9:00-15:00. • Oddział dla Dzieci ul. Kasprowicza 12, czynny codziennie w godz. 10:00-18:00, soboty w godz. 9:00-15:00. OFERTA: „Stare i nowe wierszyki domowe” – w 70. urodzin Joanny Papuzińskiej. Zajęcia dla dzieci: poniedziałek-piątek w godz. 11:00 – 14:00. W programie: głośne czytanie utworów Joanny Papuzińskiej, zajęcia plastyczne na podstawie poznanych utworów, wyrób drobnej biżuterii, kino biblioteczne – przegląd filmów DVD dla dzieci, gry planszowe, konkursy. • Wypożyczalnia i Czytelnia Oświatowo Naukowa ul. Rynek 12, czynna codziennie w godz. 10:00 - 18:00, soboty 9:00 - 15:00, czytelnia w czwartek 14:00 - 18:00. OFERTA: 5.02. (czwartek), godz. 9:00-12:00 „Natura i kultura – moja ziemia, moja ojczyzna”. Warsztaty fotograficzne, zajęcia edukacyjno-konsultacyjne z udziałem Karoliny Stanieczek (Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Raciborzu). Zajęcia kierowane do młodzieży gimnazjalnej i licealnej. • Filia Nr 2, Ostróg ul. Rudzka 38, czynna: poniedziałek, środa, czwartek, piątek 10:00-18:00, wtorek 10:00-16:00. OFERTA: „Ferie z biblioteką” - zajęcia dla dzieci w godz. 10:00-12:00, w poniedziałki „Skrzat poznaje świat” - czytanie wybranych książek propagujących piękne zakątki Polski; wtorki – dzień gier planszowych,

środy – nauka języka migowego, czwartki – Gdzie mieszkają wróżki?, Bajkowe księżniczki – zajęcia plastyczne, piątki – nauka języka migowego • Filia Nr 3, Ocice ul. Tuwima 1, czynna: wtorek i piątek 10:00-18:00, czwartek 10:00-15:00. OFERTA: do 6.02. „Zima i czary” – błyskawiczny konkurs plastyczny na podstawie przeczytanej literatury, 5.02., godz. 9:35, „Zimowe obrazki” konkurs recytatorski dla uczniów i przedszkolaków ZSP nr 2. • Filia nr 4 (szpital), ul. Gamowska 3, czynna: poniedziałek, środa, piątek 12:0017:00. OFERTA: „Stoi na stacji lokomotywa” – konkurs plastyczny (dla dzieci młodszych), „Mój ulubiony bohater” – konkurs literacki (dla dzieci starszych). Konkursy odbędą się w godzinach wcześniej uzgodnionych i dostosowanych do możliwości małych pacjentów szpitala, w salach chorych. • Filia Nr 5, Płonia ul. Sudecka 2, czynna: poniedziałek, środa, piątek 9:00-17:00. OFERTA: „Czy borowik słyszał ptasie plotki” – spotkania z poezją dziecięcą – dla przedszkolaków, czytanie wierszy J. Brzechwy oraz rysowanie ilustracji do przeczytanych utworów „Wyścig fraszek” – szybkie wymyślanie rymowanek i wyliczanek, wykonywanie masek balowych na dziecięce bale, gry stołowe, prace plastyczne. Zajęcia odbywają się w godzinach otwarcia biblioteki. • Filia Nr 8, ul. Żorska 2, czynna codziennie 8:00 – 18:00, czwartek 13:00 – 18:00. OFERTA: „Szukamy skarbów z przeszłości. Dlaczego nie w bibliotece?” – zajęcia dla dzieci w dniach: poniedziałki i środy, godz. 11:00 – 13:00. Spotkania z ochotnikami przygotowującymi się do konkursu „Między nami archeologami” oraz innymi chętnymi użytkownikami biblioteki. Szukanie odpowiedzi na zagadnienia konkursowe, pomoc w przygotowaniu dekoracji i rekwizytów. • Filia Nr 9, Brzezie ul. Myśliwca 9, czynna: poniedziałek 11:00-18:30, środa i piątek 11:00-17:00. OFERTA: „Smocze opowieści” - głośne czytanie książek o smokach np. „Sceny z życia smoków”, „Smok Wawelski”, zajęcia plastyczne - rysowanie ilustracji do czytanego tekstu, turniej gier planszowych, projekcja filmów DVD o smokach. Zajęcia odbywają się w godzinach otwarcia biblioteki. • Filia Nr 10, Markowice, ul Jordana 6, czynna: poniedziałek i środa 11:00-18:00, piątek 9:00-15:00. OFERTA: „Bon czy Ton - jak zachować się w różnych sytuacjach” - głośne czytanie książki Grzegorza Kasdepke „Bon czy ton savoir-vivre dla dzieci”, omawianie tekstu (dyskusja), zajęcia plastyczne, scenki przedstawiające różne zachowania obyczajowe. Zajęcia odbywają się 2.02., 4.02., 6.02. godz. 11:00-14:00.

OSiR

1. Lodowisko „Piastor” w Raciborzu do 8 lutego 2009 czynne: od poniedziałku do piątku w godz.: • 9.00 - ślizgawka bezpłatna dla dzieci i młodzieży z terenu Raciborza • 11.00 - ślizgawka bezpłatna dla dzieci i młodzieży z terenu Raciborza - w programie gry i zabawy dla dzieci z nagrodami oraz nauka jazdy na łyżwach, • 13.00 - ślizgawka bezpłatna dla dzieci i młodzieży z terenu Raciborza • 15.00 - ślizgawka bezpłatna dla dzieci i młodzieży z terenu Raciborza • 17.30 - ślizgawka ogólnodostępna,

GRAFIK IMPREZ Raciborskiego Centrum Kultury NAZWA IMPREZY

TERMIN

MIEJSCE

ORGANIZATOR

UWAGI

1.02 godz.18.00

Kościół św. Mikołaja w Raciborzu

RCK

Perspektywa Atlantyda

6.02.

Sala widowiskowa RCK ul. Londzina 38

RCK

KOGEL - MOGEL

12.02 godz.17.00

Galeria RCI, ul. Długa 2

RCK

Wystawa Malarstwa studentek PWSZ

MONODRAM ‘’DOBRE ŻYCIE’’SPEKTAKL ‘’What a Bloody Story’’

14.02. godz.17.00

Sala widowiskowa RCK, ul.Londzina 38

RCK

Aleksandra Tabor oraz Tetraedr

PREZENTACJE TANECZNE

17.02. godz.18.00

Aula Zespołu Szkół Ekonomicznych ul. Gimnazjalna

RCK

PRZEBOJE JANA KIEPURY W WYKONANIU ARTYSTÓW SCEN OPEROWYCH I OPERETKOWYCH

20.02. godz..18.00

Sala widowiskowa RCK, ul. Londzina 38

RCK

SUPLEMENT DO WALENTYNEK

21.02 godz.18.00

Sala kameralna RCK ul. Londzina 38

RCK

Klub Poezji Śpiewanej Atlantyda

ROZPOCZĘCIE I st. KURSU TAŃCA TOWARZYSKIEGO

24.02. godz.19.00

Aula ZSE ul. Gimnazjalna

RCK

Zapisy 10.02. RCK , ul.Londzina 38 od godz.15.00

KONCERTY UMUZYKALNIAJĄCE

27.02. 9.00-13.00

Sala kameralna RCK ul. Londzina 38

Miasto Racibórz

KONCERT KOLĘD KATARZYNA GRONIEC recital

REPERTUAR KINA „PRZEMKO” - Luty 2009 Data 1 2

Projekcja

Tytuł

Produkcja

Godz.

Czas

Od lat

Bilety

Kino PRZEMKO

DZIEWCZYNA MOJEGO KUMPLA

USA

19.00

101'

15

10,-

FERIE W KINIE

ASTERIX NA OLIMPIADZIE

Francja, Belgia

11.00

117'

B/O

5,-

4

FERIE W KINIE

WYSPA DINOZAURA

Niemcy

11.00

87'

B/O

5,-

5

DKF „PULS”

OBIECAJ MI

Francja, Serbia

18.00

127'

15

10,-

6

FERIE W KINIE

BŁĘKITNY PTAK

ZSRR, USA

11.00

99'

B/O

5,-

7-8

Kino PRZEMKO

PRZYJEŻDŻA ORKIESTRA

Francja, Izrael

19.00

87'

15

10,-

12

DKF „PULS”

NA KRAWĘDZI NIEBA

Niemcy, Turcja

18.00

122'

15

10,-

13-15

Kino PRZEMKO

ILE WAŻY KOŃ TROJAŃSKI?

Polska

19.00

118'

15

10,-

18

Szkolna Akademia Filmowa

PROSZĘ SŁONIA

Polska

10.00

63'

B/O

5,-

19

Szkolna Akademia Filmowa

KLASA

Francja

13.00

128'

15

5,-

19

DKF „PULS”

KLASA

Francja

18.00

128'

15

10,-

20

Kino PRZEMKO

KLASA

Francja

20.00

128’

15

10,-

21-22

Kino PRZEMKO

KLASA

Francja

19.00

128'

15

10,-

26

DKF „PULS”

NIEBO NAD PARYŻEM

Francja

18.00

130'

15

10,-

271.03

Kino PRZEMKO

NIEZNAJOMI

USA

19.00

90'

15

10,-

Kino PRZEMKO, Raciborskie Centrum Kultury ul. Londzina 38, 47 – 400 Racibórz, rck@rck.com.pl, http:/www.rck.com.pl

Kino Bałtyk - repertuar 30 stycznia - 5 luty Idealny Facet dla Mojej Dziewczyny, Polska, 2009, komedia, 128 min.: 30 stycznia - 2 luty: godz. 15.30, 17.45, 20.00, 3 luty: godz. 15.30, 17.45, 4-5 luty: godz. 15.30, 17.45, 20.00, cena: 13 zł Klub Konesera – Italianiec, Rosja, 2005, dramat, 99 min., 3 luty: godz. 20.00, cena: 10 zł / 2 zł *cena dla posiadacza Karty Klubu Konesera Filmowe Ferie w Kinie Bałtyk, 1. Opowieści na Dobranoc, USA, 2008, familijny, fantasy, komedia, 100 min. 27 stycznia: godz. 10.00, 29 stycznia: godz. 10.00, cena: 11 zł 2. Lucky Luke na Dzikim Zachodzie, Francja, 2007, animowany, 85 min. 3 luty: godz. 10.00, cena: 5 zł 3. Winx Club - Tajemnica Zaginionego Królestwa, Włochy, 2007, animowany, 85 min., 5 luty: godz. 10.00, cena: 5 zł

soboty i niedziele: • 9.00 - bezpłatna nauka jazdy na łyżwach, • 10.00 - ślizgawka ogólnodostępna, • 12.30 - ślizgawka ogólnodostępna, • 15.00 - ślizgawka ogólnodostępna, • 17.30 - ślizgawka ogólnodostępna. Ceny biletów na lodowisko: • wstęp dzieci i młodzież szkolna - 5,00 zł. • wstęp dorośli - 6,00 zł. • wypożyczenie łyżew - 5,00 zł. • ostrzenie łyżew - 5,00 zł. 2. Kręgielnia 4 – torowa w okresie ferii od poniedziałku do piątku czynna w godzinach: • 8.00 – 11.00 - grupy zorganizowane, • 11.00 – 13.00 - bezpłatnie dla grup zorga-

nizowanych z terenu Raciborza i okolic, w programie nauka gry w kręgle, • 13.00 – 14.00 - grupy zorganizowane, • 15.00 – 17.00 - bezpłatnie dla grup zorganizowanych z terenu Raciborza i okolic, w programie nauka gry w kręgle, • 17.00 – 22.00 - ogólnodostępna, Ceny biletów: • Wstęp na 1 godz./1 tor - 12,00 zł. (wymagane obuwie zastępcze - sportowe) 3. Kort tenisowy – kryty w okresie ferii od poniedziałku do piątku czynny w godzinach: • od godz. 9.00 - dla grup zorganizowanych z terenu Raciborza i okolic bezpłatnie – w programie nauka gry w tenisa.


14 » Kultura »

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » To jeden z najnowszych kierunków studiów w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu, uruchomiony w roku akademickim 2005/2006. Może być ciekawym wyborem, biorąc pod uwagę bliskie sąsiedztwo Czechów i stale rozwijającą się współpracę zagraniczną.

Filologia czeska, czyli poznać sąsiadów Iwona Świtała Studenci doskonalą takie sprawności językowe, jak: czytanie, pisanie, rozumienie ze słuchu, ale przede wszystkim mówienie w języku czeskim. Nauka odbywa się od podstaw. Pierwsi absolwenci kierunku skończyli studia w 2008 roku, otrzymując uprawnienia pedagogiczne po odbyciu zajęć fakultatywnych i praktyk w szkołach na terenie Raciborza, jak również Republiki Czeskiej oraz ukończeniu dodatkowej specjalności nauczycielskiej, tzn. dodatkowego, wybranego przez siebie przedmiotu nauczania. Kolejne roczniki kształcą się na specjalności translatorskiej, ze względu na zmieniający się rynek pracy i dostosowywanie profilu kształcenia do aktualnych wymogów. Studenci przez cały cykl kształcenia zdobywają kwalifikacje w zakresie praktycznej nauki języka czeskiego, ze szczególnym uwzględnieniem właściwej wymowy, tak, by stopniowo ustne, jak i pisemne posługiwanie się językiem było czymś naturalnym. Podczas zajęć zapoznają się z aspektami związanymi z kultu-

rą, historią oraz obyczajami i stylem życia mieszkańców Republiki Czeskiej. Szczegółowo omawiają trendy i tendencje obecne w czeskiej literaturze. Po ukończeniu studiów, uzyskują dyplom licencjata, który uprawnia ich do pracy w szkołach podstawowych, gimnazjach oraz szkołach średnich i językowych (w przypadku posiadania uprawnień pedagogicznych), placówkach kulturalno – oświatowych (domach

kultury, teatrach, muzeach), urzędach państwowych, wydawnictwach, mediach i innych zakładach pracy w charakterze tłumacza. Studia spełniły moje oczekiwania, głównie dlatego, że dużo czasu poświęca się na praktyczną naukę języka czeskiego, a zajęcia są prowadzone przez lektora z Czech. Poza tym, przedmioty są zróżnicowane, uczymy się m.in. o literaturze, kulturze, mamy zaję-

cia z realioznawstwa – mówi Ania Musioł, studentka III roku filologii czeskiej. W zdobywaniu umiejętności i doświadczeń językowych, pomaga dodatkowo działalność Naukowego Koła Bohemistów, które zostało zarejestrowane w maju 2006 roku. To, co prawda zaledwie 1,5 roku istnienia, ale Koło ma już sporą liczbę osiągnięć. Najważniejsze z nich, to z pewnością zorganizowanie I i II międzynarodowej konfe-

rencji naukowej studentów bohemistyki, pn. Język, literatura i kultura Czech, przy czym, pierwsza konferencja została objęta honorowym patronatem Konsula Generalnego Republiki Czeskiej w Katowicach Dr.h.c.JUDr.ing. Josefa Byrtusa – mówi opiekun Koła, mgr Justyna Kościukiewicz. W ciągu dwóch dni trwania każdej konferencji, młodzi naukowcy, zaprezentowali swoje referaty

mentem stały się też wyjazdy do Pragi, gdzie studenci mają możliwość nie tylko zwiedzić stolicę Czech, ale także zapoznać się z organizacją i strukturą Uniwersytetu Karola oraz biblioteki narodowej – Klementinum. Odwiedzają także teatry, galerie i wystawy sztuki. Takie wyjazdy oprócz tego, że korzystnie wpływają na proces kształcenia, to jeszcze pogłębiają wiedzę z zakresu historii

wa, podczas której na stołach pojawiają się tradycyjne czeskie przysmaki, a wszyscy zebrani śpiewają kolędy w języku naszych południowych sąsiadów. Obecnie, trwają zaś przygotowania do III międzynarodowej konferencji dla studentów i doktorantów bohemistyki z ośrodków uniwersyteckich m.in. w Polsce, Republice Czeskiej i Rosji, która odbędzie się w dniach 7-8 kwietnia 2009. Za-

oraz wzięli udział w imprezach towarzyszących, jakimi były m.in. koncerty czeskich kapel. Drugiego dnia przenieśli się na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu w Ostrawie. Stałym ele-

i kultury Czech – dodaje mgr Justyna Kościukiewicz, która jest ich organizatorką. Ulubionym przedsięwzięciem Koła Bohemistów jest doroczna Wigilia instytuto-

proszono także specjalnych gości, a będą nimi tłumacz języka czeskiego i publicysta Andrzej Jagodziński oraz jeden z najbardziej popularnych czeskich pisarzy, Michal Viewegh.


Numery archiwalne do nabycia w redakcji - tel 032 755 14 88

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 2

–4–

Wieś wzmiankowana w 1479 r. Pałac zbudowany 1886 r. przez Heinricha Himmla, później przejęty przez Joachima von Klützowa, po II wojnie światowej zaadaptowany na dom dziecka, obecnie w ruinie, otoczony parkiem z okazami starodrzewia. Zabytek utrzymany w duchu historyzmu, dwukondygnacyjny, elewacja licowana żółtą cegłą, okna w kamiennych obramieniach, na parterze z półokrągłymi naczółkami wypełnionymi sztukateriami z motywem muszli, przy wejściu półkolisty portal wsparty na dwóch kolumnach, z kartuszem herbowym, w dachu lukarny, w narożu dwukondygnacyjna wieża zwieńczona spiczastym hełmem, do zaplecza ganek i wykusz z balkonem, liczne zachowane detale architektoniczne. W sąsiedztwie dawne zabudowania folwarczne.

Rzuchów (Rzuchov, Schönburg)

Wieś Pogrzebień, obecnie gminie Kornowac, pojawia się na kartach źródeł w 1258 r. jako „Pohrzebynia”. Wymieniona została w przywileju księcia Władysława opolsko-raciborskiego dla

Scheda po Baildonie

–1–

opactwa cystersów w Rudach, który pobierał stąd dziesięciny. W XVI w. mnisi mieli tu kilka łanów ziemi. Pozostała część obszaru wsi należała do raciborskich dóbr zamkowych. W 1313 r. wniosła ją we wianie do majętności klasztoru dominikanek w Raciborzu

księżniczka Eufemia zwana Ofką, siostra księcia Leszka. Eufemia zapisała wieś swoim siostrzenicom Elżbiecie i Agnieszce, również raciborskim dominikankom, ale gdy te odeszły do wieczności, Pogrzebień wrócił do domeny książęcej i pozostał w niej aż do

Włoski styl willowy

Pogrzebień - Pogrzebin Rzuchów -Rzuchov, Schnburg

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 2


rzu. Ten długo nie nacieszył się nowymi włościami. W 1845 r. sprzedał je Józefowi Metznerowi. W 1862 r. jako właścicielka figuruje Otylia Miketa i jej mąż Franciszek. W 1881 r. majątek nabył Siegmund Rechnitz, żydowski kupiec z Raciborza, członek wolnomularskiej Loży Pokoju B’nai B’rith. Przed 1885 r. pałac znalazł się w rękach Aleksandra Adama von Baildon - wnuka słynnego śląskiego przemysłowca szkockiego pochodzenia Johna Baildona. W 1909 r. jako właścicielka figuruje Jadwiga Voigt, zamężna z niemieckim urzędnikiem Cezarym Voigtem. Ten w 1928 r. sprzedał pałac katowickiemu Przedsiębiorstwu Osadniczemu „Ślązak”, od której odkupili go salezjanie, planując uruchomienie tu swojego instytutu.

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 2

bezpotomnej śmierci ostatniego Piasta opolsko-raciborskiego Jana. Odtąd stał się własnością korony Czech. Z 1583 r. pochodzi informacja, iż cesarz oddał Pogrzebień w zastaw na rzecz Macieja z Rottenbergu. Potem pogrzebieński majątek rycerski został sprzedany, przechodząc w kolejnych stuleciach we władanie różnych rodów szlacheckich. Wśród nich widzimy m.in.: Schelihów z Rzuchowa, Reiswitzów, Oppersdorffów, rodziny Fritz von Adlersfelde, von Schreyvogel, Moravec, Kalkreuth oraz Larischów. Ci ostatni sprzedali Pogrzebień Jozefowi Domsowi, znanemu fabrykantowi tytoniu z Raciborza, który z kolei zbył go Wilhelmowi Zöllnerowi - wiceprezydentowi Sądu Apelacyjnego w Racibo-

–2–

Umowę z ramienia zakonu, w marcu 1930 r., podpisał salezjanin ks. Augustyn Hlond, późniejszy kardynał i prymas Polski. Do 1940 r. było tu salezjańskie małe seminarium duchowne. W czasie II wojny światowej Niemcy, którzy przejęli zabytek, urządzili w nim obóz przejściowy dla swojej ludności ewakuowanej z Besarabii i Bukowiny, a następnie obóz dla Polaków - mężczyzn, kobiet i dzieci (tzw. Polenlager), potem tylko dla dzieci. Pod koniec wojny pałac podzielono na obóz dla Polaków i niemieckich uchodźców ze Wschodu. W 1946 r. zabytek przejęły siostry salezjanki, które do dziś mają tu swój klasztor.

Biały marmur Obecny pałac nie jest pierwszym, jaki stał w Pogrzebieniu. Pierwotny, na temat którego nie zachowały się żadne wiadomości, w tym co do momentu powstania, stał przy drodze do Brzezia. Został zburzony po 1858 r., kiedy to majętności pogrzebieńskie znalazły się w ręku Miketów. W oddaleniu od drogi wznieśli oni nową parterową budowlę rezydencjonalną, znacznie zapewne okazalszą od poprzedniej, nazywaną przez miejscową ludność „zamkiem”. Już wówczas zaplanowano dobudowę jednego piętra. W 1881 r. nowy właściciel Siegmund Rechnitz przeprowadził bliżej nieznane prace remontowe po czym sprzedał pałac Aleksandrowi von Baildon. Nowy właściciel zdecydował

o dobudowaniu piętra, na które prowadziły piękne, zachowane do dziś schody z białego marmuru. Pałac zyskał nową fasadę we włoskim stylu willowym. Prace te przeprowadzono w latach 1885-1886. Aleksander Baildon zmarł niespodziewanie i przedwcześnie w 1887 r. Pałac przejął jego ojciec Artur, zmarły w 1909 r., stale rezydujący w pałacu w Łubiu. Do czasu przejęcia pogrzebieńskiego pałacu przez salezjanów, nie prowadzono w nim żadnej rozbudowy czy przebudowy. W chwili, gdy salezjanie przejmowali pałac, czyli w 1930 r., był on otoczony parkiem i ogrodem. Podpiwniczona budowla miała 35 metrów długości i 17 szerokości. Pokoje na parterze i piętrze były na cztery metry wysokie. Na strychu można było się „przechadzać”. Prowadziły tu „wygodne schody”. Stan murów określano jako dobry. W złej kondycji były natomiast drewniane podłogi, a w jeszcze gorszej malowidła ścienne, które zdecydowano usunąć. Schody z białego marmuru oszacowano na niemałą wówczas sumę 40 tys. złotych (cały pałac z parkiem i ogrodem salezjanie kupili za sumę raptem dwukrotnie wyższą). W przypałacowym parku znajdował się zaniedbany, niezamieszkały od trzech lat dom. Ogród porastały grządki porzeczek i innych krzewów oraz około 150 młodych drzew. Był tu niewielki dom dla ogrodnika i stajnia a także niewielka cieplarnia na kwiaty z centralnym ogrzewaniem. Ogród i park zajmowały razem około dwa hektary powierzchni. Zakon gruntownie zmienił wnętrze pałacu. Komnaty zamieniono na sypialnie dla wychowanków i sale wykładowe. W największej z komnat urządzono kaplicę. Obiekt zyskał in-

dok, na którego skraju rzekomo siadał i wpatrywał się w pogrzebieński zamek, gdzie mieszkała wybranka serca. Do ślubu z nią doszło ostatecznie w 1815 r. we Wrocławiu. Poeta zaciągnął się wówczas jako urzędnik do ministerstwa wojny z racji czego wnet wyemigrował do Berlina. Prosił ponoć rodziców o zgodę na ślub, a jej nie otrzymał. Co więcej, nie dostał nawet ich błogosławieństwa. Nie cieszył się też ich obecnością na samej ceremonii. Ta dramatyczna miłosna historia pozostała w tle uwielbienia, jakim miejscowa ludność zaczęła darzyć poetę. Już pod koniec XIX w. jego sława zaczęła zataczać w Niemczech coraz szersze kręgi i modne stało się upamiętnianie miejsc pobytu wieszcza. Zrodził się więc pomysł, by nadać odpowiedniego splendoru lasowi Widok. W stawie przy zagrodzie Jana Łatki w Pogrzebieniu (około 120 m od obecnej wschodniej pierzei tutejszego kościoła) znajdował się ogromny szwedzki czerwony granit. Poeta ponoć nieraz przebywał z narzeczoną w jego pobliżu. Nauczyciel brzeskiej szkoły o nazwisku Piegza stanął na czele komitetu, który postawił sobie za cel, by kamień przetransportować pod las i uczynić zeń pamiątkowy obelisk. Łatka zgodził się sprzedać pamiątkę po ostatnim zlodowaceniu, na co poszły składki różnych mniejszych bądź większych sponsorów. Jesienią 1907 r. rozpoczęto niełatwą operację przetransportowania go w wybranej miejsce. Granit ważył, wedle różnych informacji, od 21 do 23 ton. Wyryto na nim napis „Leśnemu piewcy Josephowi von Eichendorffowi”. Uroczyste odsłonięcie odbyło się 26 listopada 1907 r. Potem odbyła się zabawa w sali Burdzika w Pogrzebieniu. Debatowano tam ponoć nad pomysłem przemianowania nazwy wsi na Luisendorf. W 1945 r. kamień wysadzono. Replika dawnego postumentu stanęła przy lesie Widok w maju 2006 r.

Józef von Eichendorff

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 2

stalację elektryczną i wodociągową, kanalizację oraz sanitariaty i łazienki. Wymieniono rynny, naprawiono dach, wymieniono część pieców. Począwszy od 1946 r. pałac zaadaptowano na klasztor sióstr salezjanek.

Miłość Eichendorffa

W Pogrzebieniu często gościł poeta Józef von Eichendorff (1788-1857). Zawiodła go tu miłość do Luisy von Larisch (wedle metryki kościelnej urodzonej w 1792 r., a ochrzczonej w Rybniku jako Aloysia Anna Wiktoria), córki pana na Pogrzebieniu. Choć obu kochanków łączyło gorące uczucie przypieczętowane zaręczynami z 1809 r., to rodzice Eichendorffa zdawali się tego nie dostrzegać. Dalecy byli także od akceptacji związku ich syna. Eichendorffowie na Łubowicach byli wprawdzie równie biedni i zadłużeni, co ich swatowie Larischowie, to jednak mierzyli wyżej. Upatrzyli dla syna inną partię, a mianowicie hrabinę Julię Hoverden, siostrzenicę i spadkobierczynię po Janie Fryderyku von Eichdendorff, panie na Tworkowie i Szylerzowicach. Widzieli w mariażu z Hoverdenówną szansę na poprawienie statusu majątkowego nie tylko syna, ale i swojego. Wuj poety był bowiem dość majętny i miał znacznie więcej powodzenia w interesach niż ojciec Józefa, który musiał nawet uciekać z Łubowic przed komornikiem. Rodzice musieli się jednak obejść ze smakiem, bo młody Eichendorff z ożenku z Luizą nie miał zamiaru rezygnować. Na kształtującą się zaś u niego wyobraźnię poety romantycznego wpłynęły liczne wizyty w Brzeziu i Pogrzebieniu. Zachwycał go las Wi-

–3–


« Kultura « 17

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Ponad 30 par wzięło udział w III Młodzieżowych Karnawałowych Prezentacjach Tanecznych Młodzieżowego Domu Kultury, które odbyły się 24 stycznia w Auli Zespołu Szkół Ekonomicznych.

PREZENTACJE MDK taneczne w

ZOBACZ RELACJĘ TV! www.tv.naszraciborz.pl/site/movie/29.html

Iwona Świtała Patronat honorowy objął starosta Adam Hajduk, który również zaprezentował się w tańcu z prowadzącą imprezę - Eweliną Uriasz. Celem spotkania było ukazanie dorobku artystycznego kół tańca towarzyskiego Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu, ale przede wszystkim popularyzacja tańca towarzyskiego wśród młodzieży. Wszystkie pary, zanim zaprezentowały się w pokazie, który miał charakter turnieju, przez dwa dni ćwiczyły pod okiem Wojciecha Wolinowskiego - Mistrza Tańca Polskiego Towarzystwa Tanecznego oraz posiadacza Międzynarodowej Klasy Mistrzowskiej S w obu stylach tanecznych, który zasiadł w jury wspólnie ze starostą Adamem Hajdukiem, jego zastępcą Andrzejem Chroboczkiem, dyrek-

torem MDK Elżbietą Biskup, tancerzem Adamem Franicą, właścicielami szkoły tańca NADIR - Różą i Dariuszem Żukowskimi oraz nauczycielkami tańca – Aleksandrą Orłowską i Reginą Bernart. Uczestnicy prezentacji zostali podzieleni na dwie kategorie. Najpierw występowała grupa początkujących, następnie grupa zaawansowana. Jury obie grupy oceniało osobno, biorąc pod uwagę, jak powiedział nam Wojciech Wolanowski, rytm i sylwetkę tancerzy oraz ramę taneczną i wyrazistość. W czasie pokazu zaprezentowano tańce standardowe (walc angielski, walc wiedeński, quickstep, tango) oraz latynoamerykańskie, tzw. łacinę (rumba, cha-cha, samba, jive). Swoimi umiejętnościami tanecznymi, publiczność oczarowała para taneczna z Akademii Nadir w Rybniku –

Wojciech Michalik i Paulina Grzybek, czternastolatkowie występujący w przerwach pokazu, posiadacze klasy tanecznej B, którzy tańczą razem już od siedmiu lat. Zebrani mieli także okazję zobaczyć prezentacje dziecięcych par tanecznych. Przegląd trwał kilka godzin. Zanim ogłoszono wyniki, wszyscy uczestnicy z rąk Elżbiety Biskup i Adama Hajduka odbierali pamiątkowe dyplomy. Nagrody przyznano następującym osobom: Większość par nie kryła zaskoczenia z decyzji jury. – Nie miałam tańczyć z powodu choroby, ale w końcu zatańczyłam i bardzo się cieszę, tak naprawdę to chciałam się tylko pobawić, a nie wygrać – mówi Karolina Kruszka. – Chciałem zatańczyć jak najlepiej, ale bardzo się stresowałem – zdradził nam Mikołaj Milej, który z dwiema partnerkami zdobył dwie

główne nagrody. Najlepszym wręczono pamiątkowe statuetki, zaś państwo Żukowscy zaprosili wszystkich zwycięzców oraz wyróżnionych na dwutygodniowe warsztaty tańca towarzyskiego do swojej szkoły, gdzie podopieczni MDK będą mieli okazję trenować z tancerzami sportowymi. I jeszcze mała ciekawostka dla naszych Grupa początkująca: Czytelników – w • Rafał Chmiela, Aneta Zwolińska – nagroda starosty • Adrian Proksz, Anna Matuszczyk – nagroda dyrektora tańcu towarzyskim najpierw przedstawia się Wyróżnienia: tancerza, a póź• Paweł Kiełt, Lilianna Materzok • Sebastian Fitzon, Aneta Hadamiec niej jego part• Mateusz Kliza, Małgorzata Piprek nerkę. • Rafał Chmiela, Paulina Wieczorek • Michał Oparowski, Monika Horny • Mateusz Kliza i Asia Jurecka

Grupa zaawansowana:

• Mikołaj Milej, Kamila Kruszka – nagroda dyrektora MDK • Mikołaj Milej, Magda Rzeszowska- nagroda starosty MDK

Wyróżnienia:

• Daniel Nowakowski, Daria Kutscha • Eugeniusz Skalik, Karolina Szerner • Adam Klapa, Aleksandra Bula


18 » Kuchnia regionalna »

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

ZUPY Raciborskie Grochówka wojskowa wedle receptury stosowanej w Śląskim Oddziale Straży Granicznej w Raciborzu. Co sprawia, że wojskowa grochówka jest lepsza od każdej innej? Duży kocioł i drewno na podpałkę - twierdzą w Śląskim Oddziale Straży Granicznej. Dobrą grochówkę można ugotować według różnych receptur. Każdy rejon Polski ma

swoją. W Raciborzu dodaje się dużo wędzonek. Nad przygotowaniem zupy czuwał kpt. Piotr Neumann. Kucharze wojskowi pilnie strzegą swych dopracowanych w szczegółach receptur na dobrą grochówkę. Mówią tylko, że musi być właściwy skład i proporcja wsadu. A więc trzeba dać dużo grochu i mięsa pierwszego gatunku kiełbasy śląskiej lub zwyczajnej, kości wędzonych i żeberek. Tajemnica sukcesu tkwi jednak

w kotle. Trudno po prostu o dobrą grochówkę z małego garnka. Dobrze jest ugotować ją w dużym kotle parowym, a najlepiej w kuchni polowej. Spalane w palenisku drewno dodaje jej specyficznego aromatu. Jeśli chcemy wywołać zachwyt konsumujących możemy wrzucić do zupy sosnową szyszkę. Nie warto słuchać opowieści o rzekomej wspaniałości wody po gotowaniu ziemniaków. Nie nadaje się do grochówki.


« Kuchnia regionalna « 19

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Wodzionka (brotsuppe) według receptury Marii Jambor z Bieńkowic Składniki: 1 kromka czerstwego chleba, woda pojemności talerza, 1 łyżeczka masła, 1 ząbek czosnku, szczypta soli lub szczypta wegety, 2 łyżki śmietany. Sposób przyrządzania: pokroić w kostkę chleb i włożyć do talerza. Dodać wyciśnięty przez praskę czosnek, masło, wegetę lub sól. Wszystko zalać wrzątkiem i dokładnie wymieszać. Pod przykryciem pozostawić na 2 minuty. Na końcu zabielić.

Żurek na wędzonce według receptury Rity Pawełek z Rudyszwałdu Składniki: 0,5 kg kapusty kiszonej, 0,5 l śmietany, 1 jajko, 2 łyżki mąki, 20 dag boczku wędzonego, 20 dag kiełbasy. Sposób przyrządzania: Kapustę ugotować i odcedzić. Do wywaru dodać śmietanę, jajko, mąkę, kiełbasę i usmażony boczek, pokrojone uprzednio w drobną kostkę. Wszystko dokładnie zamieszać i zagotować.

Zupa z maślanki: przepis na 2 porcje według receptury Anieli Latoń z Nowej Wioski Składniki: 1,5 szklanki wody, szczypta kminku, 3 kartofle średniej wielkości, 400 ml maślanki, 1 duża łyżka mąki, szczypta soli, 4 łyżki słodkiej śmietany. Sposób przyrządzania: wodę z kminkiem doprowadzić do wrzenia. Pogotować 5 minut. Kartofle obrać, pokroić w kostkę i wrzucić do wrzątku. Gdy kartofle będą miękkie maślankę z mąką oraz solą wymieszać i wlać do wrzątku. Wszystko razem chwilę pogotować. Następnie zdjąć zupę z ognia i zabielić wlewając śmietanę. Dokładnie wymieszać i doprawić do smaku (np. wegetą).

Rosół z makaronem, czyli zupa z nudlami według receptury Anny Blokesz z Roszkowa Składniki: rosół: 26 dag żeberek wołowych, 40 dag drobiowego – rosołowego, ćwiartka selera, 2 pietruszki, 1 por, 1 cebula, 4 marchewki, 1 łyżka posiekanej na drobno natki pietruszki, sól, wegeta, magi; makaron: 1 jajko, 8 dużych łyżek mąki. Sposób przyrządzania: rosół: żeberka i drobiowe – rosołowe włożyć do garnka z zimną wodą (2 l). Dodać seler, pietruszkę, por, cebulę, marchewkę i wszystko gotować około 1 h. Gdy warzywa będą miękkie, wyciągnąć je z garnka. Rosół przecedzić do osobnego garnka, a warzywa pokroić w drobną kostkę. Pora i cebuli nie dawać do zupy. Doprawić solą, wegetą i magi; makaron: do talerza dać 2 łyżki mąki. Na nią rozbić jajko. Zamieszać łyżką do uzyskania jednolitej masy. Ciasto wyłożyć na stół, dodać resztę mąki i ugnieść ręką. Ciasto rozwałkować i suszyć kładąc je na czystym kuchennym ręczniku; gotowe do krojenia jest wtedy, gdy się nie klei. Najpierw pokroić makaron na podłużne paski szerokości około 3 cm, nałożyć je na siebie i nożem posiekać. Gotowy makaron wsypać do gotującego rosołu. Gotować do wypłynięcia makaronu. Na samym końcu dodać posiekaną pietruszkę.


20 » Sport »

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » W minionym tygodniu w Raciborzu przebywał Allan Ruddock, jedyny żyjący w Europie, a jeden z nielicznych na świecie uczeń wielkiego Ueshiba O’Sensei. Zdobywca 6 dan Aikido opowiada o swoim nauczycielu, własnej przygodzie z Aikido, a także wyjaśnia, czym ono jest i radzi.

Allan Ruddock,

uczeń Ueshiba O’Sensei w Raciborzu Grzegorz Zuber Irlandczyk swoją przygodę ze sztukami walki w latach 60. rozpoczął w irlandzkim Dublinie pod okiem Seamus’a Kavanagh, gdzie ucząc się judo, po raz pierwszy zetknął się w przypadkowej sytuacji z aikido. Wtedy to właśnie Yamada Sensei zaprezentował tę sztukę walki, która zrobiła wielkie wrażenie na młodym wówczas Allanie Ruddocku. Mimo to nadal kontynuował inne sztuki walki, tak jak wspomniane już wcześniej judo czy karate. Przełomem okazał się rok 1965, kiedy to za zaoszczędzone pieniądze, jakie zarobił jako radiooperator w marynarce wojennej, zdecydował się wyjechać do Japonii, by móc trenować Aikido. Podróżował francuskim statkiem Wietnam, w jego przedniej części, która była najtańsza i w ten sposób potrafił zaoszczędzić jak najwięcej pieniędzy. Wspominając tamte czasy, na twarzy Allana Ruddocka pojawia się uśmiech. Kilka dni po przyjeździe do Japonii zobaczył Aikido w wykonaniu Ueshiba O’Sensei. Allan Ruddock trenował intensywnie w Hombu Dojo w Shinjuku przez siedem dni w tygodniu, pobierając dodatkowe lekcje od Nishio Sensei, w międzyczasie widząc kunszt tego najlepszego nie-

mal każdego dnia, czyli Ueshiba O’Sensei. W 1968 wyjechał do Hongkongu i pomógł założyć Aikikai Hongkong. Dziś Allan Ruddock jest 65-letnim nauczycielem Aikido. Jeździ niemal po całym świecie, by młodym adeptom przybliżyć znaczenie Aikido. -

którego Ruddock także się odwołał, twierdząc, że ta gwiazda filmu akcji używa w tym co robi zbyt wiele agresji i siły fizycznej. A w Aikido to nie siła fizyczna się najbardziej liczy. To umysł człowieka, bo to, co najtrudniejsze, to opanowanie samego siebie. W swoich

ją wręczyć komuś grzecznie, ale można ją też komuś wepchać w dłonie czy nawet rzucić- mówi Ruddock. Wyjątkowość Aikido polega także na czymś innym. Kiedyś, jeśli ktoś komuś przeszkadzał, można było go przebić mieczem albo zastrzelić, lecz w

naukach stara się przekazać to, czego sam się nauczył i nie chce iść tą drogą Aikido, która ma miejsce w dzisiejszych czasach. Ważne jest jednak, kto nas uczy tej sztuki i jak my ją odbieramy. To jest tak jak z butelką wody. Możemy

sporze liczyła się zawsze ta druga osoba, czyli nasz wróg, na którym skupiamy całą swoją uwagę. W Aikido nie ma wroga, widzimy zawsze to, co jest wokół, szukamy przyjaciół- mówi Irlandczyk. Ruddock skierował także kilka słów do początkują-

cych: wszystko zależy od tego, jak kto podjedzie do Aikido. Trzeba jednak nad sobą panować. Początkujący zazwyczaj są młodzi i chcą pokazać, ile są warci, lecz to nie o to w tym wszystkim chodzi. Jeśli ktoś lubi rywalizacje, powinien się sprawdzić w karate czy judo. Zdradził także, ile czasu zajmie przeciętnemu uczniowi na osiągnięcie jakiegoś wyniku w tej sztuce walki. Zakładając, że uczeń będzie trenował regularnie, po dwóch latach będzie w stanie sięgnąć po pierwszy dan. Co to jest właściwie dan? To kolejny twór ludzi, którzy próbują w jakiś sposób dodać coś od siebie do Aikido, tak jak np. siedzenie na matach, których dawniej nie było. - Ćwiczyliśmy, bo tak chcieliśmy. Dziś człowiek do tego próbuje wciągać rywalizację, czemu mają służyć stopnie dan - twierdzi Ruddock. Wspominając Ueshiba O’Sensei, Ruddock mówi o nim jak o starym, lecz opanowanym człowieku. Allan jest wielką postacią aikido - wspa-

Racibórz » Mimo, że celem zespołu było swobodne utrzymanie się w A Klasie, Rafako znalazło się w czołówce. Szkoleniowiec zespołu zapowiada dziś do końca walkę o awans, bo taka jest mentalność jego podopiecznych. Nie zamierzają oddać żadnego spotkania swoim rywalom.

puszczałem, że moim zawodnikom zabraknie dojrzałości, którzy poczuli się zbyt pewni siebie po szybko strzelonej przez nas pierwszej bramce - mówi trener. To jednak należy już do historii. Piłkarze Rafako 19 stycznia rozpoczęli prace przygotowawcze do rundy wiosennej. Najprawdopodobniej ich zespół wzmocni nowy bramkarz Artur Staniek, z którym prowadzone są rozmowy a jego sprowadzenie nie będzie wymagało nakładów finansowych. - To nieprawda, że jeśli jesteśmy klubem z miasta, to gramy za pieniądze i dla pieniędzy. Jest wręcz odwrotnie. Ci chłopcy pracują wyłącznie dla siebie, uczciwie, bo zrozumieli, że to da im największe korzyści - powiedział Wojciech Maksymczak. Wchodząc do szatni piłkarzy można ich zauważyć, zlanych potem i dyszących, lecz w ich oczach widać radość, gdyż mają świadomość, że wykonali dziś sumiennie swoją pracę, która na

pewno z czasem będzie przynosić efekty. Lecz świetny kontakt na linii zespół-trener i doskonała, przyjacielska atmosfera wśród zawodników nie jest jedynym pozytywem, z jakim Maksymczak spotkał się w swojej pracy z zespołem Rafako, w którym pracują nie tylko on i piłkarze, ale także i zarząd. To, o co prosiłem zostało wypełnione. Piłkochwyty, oświetlenie na bocznym boisku, współpraca z rehabilitantami- wszystko zostało zrealizowane - potwierdza. To pokazuje, że w wyniki tego zespołu zaangażowani są wszyscy. Teraz przed piłkarzami Rafako okres ciężkiej pracy, w czasie której Wojciech Maksymczak będzie starał się pracować wraz z zespołem m.in. nad wytrzymałością. - Kilka spotkań wygraliśmy właśnie dzięki temu. Kiedy w 80. minucie wynik był na styk, często rywal prostu tracił siły, a moi piłkarze potrafili to wykorzystać i przechylić szalę

Nie jest ani sportem, ani religią, a mianowicie sztuką walki. To ludzie robią z aikido religię, tak, jak co poniektórzy z picia alkoholu - mówi Allan Ruddock. Jego zdaniem z Aikido zrobił się biznes. Tu można przywołać Stevena Seagala, do

Rafako Racibórz:

powalczą o awans Grzegorz Zuber Początek rundy nie zapowiadał się tak znakomicie, jak się zaczął. Tuż przed sezonem kontuzji doznał Roman Gołąbek - kapitan i dyrygent bloku defensywnego. Jednak zmotywowani i odpowiednio przygotowani piłkarze potrafili sobie poradzić i ich marsz zwycięstw został zatrzymany dopiero w szóstej kolejce w Krzanowicach. Piłka nożna nie jest sportem sprawiedliwym. Tego dnia Krzanowice nie zgrały wielkieReklama

go meczu, lecz mimo to udało im się wygrać. - Tak po prostu czasem bywa - mówi Maksymczak. Po meczu z Krzanowicami Rafako grało z Samborowicami. Dramatyczny mecz zakończył się triumfem Rafako, co dodało im pewności siebie. Wygrali trudny mecz na wyjeździe z Gaszowicami, by tydzień później pewnie ograć Chałupki. Mecz z Krzyżkowicami przebiegł w atmosferze ostrej rywalizacji, w której tym razem lepsi

okazali się rywale Rafako, po części przez sędziowanie arbitra tamtego spotkania, który się nie popisał w meczu na szczycie i jego decyzje nie były odpowiedzialne. Tylko jeden z możliwych trzech punktów udało się zdobyć w meczu z Górkami, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. W meczu z Gosławem popełniono zbyt wiele błędów, co liderzy wykorzystali bezlitośnie, natomiast w Kornowacu zawiodła dyscyplina. - Po tym spotkaniu byłem zaskoczony. Nie przy-

niałym nauczycielem, a do tego skromnym i sympatycznym człowiekiem, który poświęcił się temu, co kocha. W swoim życiu był już radiooperatorem, ochroniarzem, kierowcą samochodu ciężarowego, autobusu czy nauczycielem. Zwiedził już m.in. Niemcy, Polskę, Hiszpanię, Australię czy Japonię. Jak sam mówi, pojawia się wszędzie tam, gdzie zostanie zaproszony, gdzie zapłacą mu ze jego przelot, jedzenie i nocleg. Można go nazwać wędrowcem, który próbuje sam przekazać nauki Ueshiba O’Sensei. Tym, co robił, pokazuje wielu ludziom, że w Aikido nie chodzi o pokonanie przeciwnika, lecz o poszukiwanie przyjaciół, wskazanie mu prawdziwej drogi. Aikido jako sztuka walki polega nie na walce z przeciwnikiem, lecz na walce z tym, co nie pozwoliło mu opanować samego siebie. Ten 65-letni Irlandczyk jest odpowiedzią na wszystkie pytania dotyczące Aikido. Pomaga zrozumieć nie tylko tę sztukę, lecz i samego siebie. zwycięstwa na swoją korzyść - dodaje. Rafako, jako beniaminek, dzięki ułożeniu taktycznemu, chęci i radości z gry potrafili zajść wysoko w pierwszej rundzie sezonu 2008/2009. W ich grze widać dyscyplinę i konkretne zamiary niemal w każdej kolejnej akcji. Jako zespół, w którym każdy gra dla reszty kolegów, po przepracowanej przerwie zimowej Rafako może zrobić wiele, a mają wszystko, co jest do tego potrzebne - dobrych zawodników, dobrego trenera, który posiada zmysł taktyczny i sprawny zarząd, który potrafi stanąć na wysokości zadania i zapewnić to, co jest potrzebne zespołowi. Słowa trenera, mówiące o walce z każdym rywalem o zwycięstwo wcale nie są przesadą. Ci zawodnicy, ten trener, ten zarząd, czyli po prostu ten zespół stać na to. strona klubu, www.ksrafako.republika.pl


« Sport « 21

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Powiat » KS Żory - zespół z największym kapitałem i aspiracjami do awansu, w pierwszej rundzie sezonu nie mógł ani na chwilę zwolnić. Tuż za nim znajdował się LKS Baterex Nędza. Zawodnicy Wiesława Bugdoła mają najskuteczniejszą ofensywę i najlepszą obronę w lidze.

Racibórz » 22 stycznia, już po raz czwarty, pod patronatem Starostwa Powiatowego w Raciborzu, w Zespole Szkół Budowlanych i Rzemiosł Różnych w Raciborzu odbył się Turniej w Halowej Piłce Nożnej Chłopców Szkół Ponadgimnazjalnych.

LKS Baterex Nędza:

najlepsza ofensywa Grzegorz Zuber Trener Bugdoł nie ma co do tego wątpliwości. Jeśli Nędza grała już w okręgówce, to zazwyczaj jeden sezon i spadała do A Klasy - mówi szkoleniowiec wicelidera Ligi Okręgowej. Pierwsza część sezonu w wykonaniu Baterexu potwierdziła, że nie jest najważniejsze, czy zespół jest z większej bądź mniejszej miejscowości. Wygrywać może każdy, jeśli drużyna będzie do tego dążyć i jeśli będzie miała odpowiednie warunki. Wiesław Bugdoł jest zdania, że jeśli chodzi o wszystkie zespoły z ligi, Nędza posiada najlepsze zaplecze, które umożliwia grę na wysokim poziomie. I to właśnie dlatego piłkarze Nędzy byli w stanie się przygotować odpowiednio do ważnych spotkań, jak ten w na wyjeździe z liderem, gdzie padł bezbramkowy remis. Trener wraca do tego spotkania. - Przez pierwszą połowę na boisku absolutnie dominowaliśmy, jednak nie udało nam się strzelić bramki. W drugiej połowie sytuacja się zmieniła i to Żory zaatakowały, tak więc po przebiegu spotkania remis jak najbardziej sprawiedliwy. Cała runda w naszym wykonaniu stała na wysokim poziomie, lecz był to jeden z tych meczy, które bym wyróżnił. Lecz runda jesienna dobiegła końca, Nędza zajęła wysokie miejsce i czas pomyśleć, co zrobić, by przedstawiciele raciborskiej piłki w V lidze obronili wysokie miejsce. A jest nad czym popracować. Tutaj trener Bugdoł mówi o mentalności zawodników, którzy do słabszych przeciwników podchodzą lekceważąco. I jak najbardziej ma rację, ponieważ nie od dzisiaj wiadomo, że aby wygrać mecz na boisku z rywalem, trzeba go wygrać najpierw ze samym sobą w gło-

Piłkarski turniej w Budowlance wie. Lecz nie tylko to powinno być przedmiotem pracy szkoleniowca Baterexu. Powinien się przede wszystkim postarać by przekonać wszystkich swoich zawodników do pozostania w zespole. Tym bardziej, że kilka klubów jest zainteresowanych pozyskaniem niektórych piłkarzy. - Mam nadzieję, że jednak nikt nie odejdzie, lecz doskonale sobie zdaję sprawę, że o moich piłkarzach jest głośno, bo nagle w niewielkiej miejscowości wyrasta wicelider V ligi. Na sali gimnastycznej w Nędzy piłkarze Baterexu przygotowują się do rundy wiosennej. Starają się dbać o siłę i wytrzymałość na starannie zaplanowanych treningach. Oprócz zajęć siłowo-wytrzymałościowych dojdą zajęcia taktyczne, którym mają służyć sparingi z ROW-

em Rybnik, Unią Racibórz, Polonią Marklowice, Rymerem Niedobczyce, Dąb Gaszowice oraz Górkami Śląskimi. Jeśli chodzi o transfery, celem klubu będzie zatrzymanie swoich piłkarzy. Drużyna poszukuje młodego bramkarza. Trener Wiesław Bugdoł jest zdania, że runda wiosenna będzie trudniejsza dla jego zespołu. - Do tej pory nikt nie traktował Nędzy poważnie, lekceważyli nas - mówi. I w istocie tak było. Rywale Baterexu patrzeli na zespół z Nędzy poprzez pryzmat miejscowości. Byli pewni, że nie może im grozić jakiekolwiek zagrożenie. Tymczasem drużyna z największego miasta w lidze, z Żor, przygotowuje się do rundy wiosennej czując na plecach oddech Nędzy. I być może to właśnie siła psychiczna, mentalność i koncentracja zespołu może się okazać kluczem do sukcesu, bo jeśli już na półmetku rozgrywek mówi się o historii, to z końcem sezonu 2008/2009 będzie wielkie świętowanie w Nędzy. Ich klub, LKS Baterex, jeśli tylko będzie walczył do końca, a do każdego spotkania podejdzie maksymalnie skoncentrowany, awansuje do IV ligi. strona klubu, nieoficjalna - www.nedza.go.pl

Liga okręgowa 2008/2009, grupa: Katowice III Runda jesienna (mecze, punkty, wygrane, remisy, przegrane, bramki) 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17.

KS Żory LKS Baterex Nędza Gwiazda Skrzyszów Przyszłość II Rogów Jedność Jejkowice Borowik Szczejkowice Silesia Lubomia LKS Krzyżanowice (k. Raciborza) Płomień Połomia Czarni Gorzyce Start Pietrowice Wielkie Naprzód Syrynia Płomień Ochojec Naprzód Czyżowice Naprzód Zawada (Wodzisław Śląski) Start Mszana Górnik Radlin

18 18 18 18 18 18 18 17 18 18 18 18 18 17 18 18 18

39 38 36 36 32 31 29 26 25 24 23 22 21 15 12 12 7

12 12 11 11 10 9 9 8 7 7 7 6 6 3 2 3 1

3 2 3 3 2 4 2 2 4 3 2 4 3 6 6 3 4

3 4 4 4 6 5 7 7 7 8 9 8 9 8 10 12 13

43-21 44-18 34-17 41-22 39-28 40-35 35-35 31-37 30-27 31-30 37-39 23-29 26-38 24-26 18-32 23-55 15-45

Andrzej Gaj Otwarcia zawodów dokonał starosta Adam Hajduk. Zawody sędziował sędzia z Wydziału Sędziowskiego Krzysztof Złoczowski. Sekretariat zawodów prowadzili uczniowie: Sylwester Kalemba kl. III B, Dominik Drzymała kl. I B, Jacek Sebastian kl. IV B

Wyniki meczy eliminacyjnych:

• ZPiSdlaN (poprawczak) – ZSBiRR (Budowlanka) 1 : 2 (1 : 2) • I LO – ZSBiRR 2 0 : 2 (0 : 2) • ZSZ – ZSM 6 : 3 (3 : 2) • ZSOMS – ZSE 1 : 1 (0 : 0) • ZPiSdlaN – ZSM 10 : 0 (7 : 0) • I LO – ZSE 1 : 3 (2: 1) • ZSZ – ZSBiRR 0 : 0 (0 : 0) • ZSOMS – ZSBiRR 2 2 : 0 (1 : 0) • ZPiSdlaN – ZSZ 1 : 5 (4 : 0) • I LO – ZSOMS 2 : 8 (1 : 5) • ZSM – ZSBiRR 0 : 2 (0 : 2) • ZSE – ZSBiRR 2 2 : 2 (2 : 0)

Mecze półfinałowe:

• ZSBiRR – ZSOMS 4 : 6 (2 : 4) • ZSZ – ZSE 4 : 1 (1 : 1)

Mecz o VII miejsce

• ZSM – I LO 2 : 3 ( 0 : 2)

Mecz o V miejsce

• ZPiSdlaN – ZSBiRR 2 2 : 6 (2 : 2)

Mecz o III miejsce

• ZSBiRR – ZSE 4 : 1 (1 : 0)

Mecz o I miejsce

• ZSOMS – ZSZ 4 : 2 (1 : 1)

Kolejność końcowa:

• I miejsce Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego • II miejsce Zespół Szkół Zawodowych • III miejsce Zespół Szkół Budowlanych i Rzemiosł Różnych • IV miejsce Zespół Szkół Ekonomicznych • V miejsce Zespół Szkół Budowlanych i Rzemiosł Różnych 2 • VI miejsce Zakład Poprawczy i Schronisko dla Nieletnich • VII miejsce I Liceum Ogólnokształcące • VIII miejsce Zespół Szkół Mechanicznych

Skład drużyny ZSOMS 1. Procek Mateusz 2. Michna Krzysztof 3. Rataj Piotr 4. Kostrzewa Paweł 5. Piątek Michał 6. Sobeczko Martin 7. Rusin Marcin 8. Puzio Cezary Trener: Maciej Pitry

Wszystkim drużynom nagrody wręczał dyrektor szkoły Jacek Kąsek. Najlepszy strzelec turnieju: Zbrzeski Piotr ZPiSdlaN, 8 bramek. Najlepszy zawodnik: Wesoły Marek ZSZ. Najlepszy bramkarz: Cygler Łukasz ZSBiRR. Fundatorem nagród było Starostwo Powiatowe w Raciborzu.


22 » Kultura »

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Zespół Pieśni i Tańca Strzecha im. Joli Rymszy z Raciborskiego Centrum Kultury zdobył I nagrodę w XI Festiwalu i Konkursie Widowisk Kolędniczych HERODY im. Jana Dormana.

HOROSKOP BARAN

Zaskakujące sytuacje skłonią Cię do szybkiego działania. Nie będzie czasu na zastanowienie, ale nie martw się, każda decyzja jaką podejmiesz, będzie teraz dobra i przyniesie sukces, albo otworzy Ci do niego drogę. Na horyzoncie ciekawa znajomość. Uwierz w siebie!

BYK

Jeżeli przed Tobą trudne przedsięwzięcia lub egzaminy, to możesz być pewny, że czas poświęcony na przygotowania zaowocuje i wszystko pójdzie jak po maśle. Ten tydzień przyniesie również wiele radosnych chwil i sympatycznych spotkań w gronie najbliższych.

BLIŹNIĘTA

W rozwiązaniu problemów, które nurtują Cię od dłuższego czasu, nieoczekiwanie pomoże osoba, po której byś się tego nie spodziewał. Jeżeli wiesz, że Twoje obietnice, nie mają szans na realizację, to po prostu nie rób komuś nadziei, bo może ominąć Cię coś ważnego.

RAK

Triumf na RCK Triumf jest dziełem Małej Strzechy z Kapelą Ludową Strzecha. Festiwal trwał od 19 do 21 stycznia w Pałacu Młodzieży w Katowicach. Strzecha zaprezentowała Widowisko Jasełkowe „Bóg się rodzi…” Wyróżnienia indywidualne dostało także dwóch członków zespołu. Christoph Gromotka za rolę Starego Pasterza oraz Filip Wróbel za rolę Pasterza. Zespół przygotowali Jakub Rusin, Alicja Ploch-Burda oraz Henryk Malon. W konkursie wzięło udział 25 grup z całego województwa śląskiego, a rozdanie nagród odbyło się 23 stycznia w Sali Teatralnej Pałacu Młodzieży.

HERODACH

Nerwowa atmosfera w domu będzie wymagała pójścia na kompromis. Nie zastanawiaj się więc i nie unoś dumą, tylko pierwszy wyciągnij rękę, później już wszystko będzie łatwe i proste, i będziesz zastanawiał się, dlaczego wcześniej nie zdecydowałeś się na taki krok.

LEW

Ten tydzień zapowiada trudne rozmowy i konieczność załatwienia długo odkładanych spraw. Ale nie martw się, bo teraz z łatwością dogadasz się ze wszystkimi i proponowane przez Ciebie zmiany zyskają aprobatę i przychylność tych, na których opinii najbardziej Ci zależy.

PANNA

Zdaj się na swoją intuicję. To, co podpowie będzie zgodne z głosem rozsądku. Odważnie wyjdź z nową inicjatywą – może ukazać nowe, szerokie horyzonty. Jeżeli w tej chwili załatwiasz sprawy urzędowe, wszystko wypadnie pomyślnie, a urzędnicy będą służyć pomocą.

WAGA

Sprawy zawodowe ułożą się tak, jak tego oczekujesz. Jeżeli dopiero szukasz pracy, nie poddawaj się, zapowiada się wiele ciekawych propozycji. W sferze uczuć mogą pojawić się dylematy, a nawet radykalne decyzje. Nie ulegaj jednak emocjom i spokojnie zastanów się, co jest najważniejsze.

SKORPION

Będziesz pełny zapału, więc nic dziwnego, że poradzisz sobie nawet z najtrudniejszymi zadaniami. Uzyskasz dzięki temu uznanie i niewykluczone, że nie ominie Cię awans, jak najbardziej zresztą zasłużony. W domu panować będzie miła atmosfera.

STRZELEC

Codzienne obowiązki nie będą uciążliwe. Dzięki zdyscyplinowaniu znajdziesz na wszystko czas, nawet na relaks, o którym ostatnio zapomniałeś. Zapowiadają się imprezy karnawałowe i nowe ciekawe znajomości, jednak pamiętaj, że nie wszyscy zasługują na to, by traktować ich poważnie.

KOZIOROŻEC

Wiele będzie się działo. Nie będziesz nadążać za zmianami, ale wytrwałość sprawi, że przetrwasz, nawet najbardziej nieoczekiwane wydarzenia. Nauka języka obcego, zacznie iść coraz lepiej. Wspaniała passa w sferze uczuć, więc nie bacz na wątpliwości.

WODNIK

Masz ciekawe pomysły. Przedsiębiorczość i zdecydowanie wezmą górę nad niepewnością. Nie bój się więc zaryzykować. W miłości wiele obiecujących propozycji, ale lepiej, żeby sprawdził je czas. Dzięki temu unikniesz niepowodzeń i będziesz pewny o słuszności swoich decyzji.

RYBY

Bujne życie towarzyskie poprawi Ci humor i na chwilę pozwoli oderwać się od codzienności. Zapomnisz o problemach w towarzystwie osób, które mają dystans do samych siebie. Ich sposób myślenia spodoba Ci się do tego stopnia, że postanowisz wprowadzić w swoim życiu pewne innowacje.


Kupon nr 5/09

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl

Krzyżówka

Nagrodę za rozwiązanie hasła z krzyżówki z numeru 2/2009, otrzymuje Pani Ludwika Cesarz z Raciborza – Gratulujemy! Prosimy o odbiór nagrody w siedzibie redakcji w godz. 9.00-15.00.

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 25 utworzą rozwiązanie – aforyzm Kornela Makuszyńskiego

« Rozrywka « 23 Wygraj opracowanie Grzegorza Wawocznego pod tytułem „Kuchnia raciborska – kulinarne podróże po dawnej i obecnej ziemi raciborskiej”. Wśród naszych Czytelników, którzy nadeślą na kartkach pocztowych hasło będące rozwiązaniem krzyżówki wraz z naklejonym kuponem (z lewej strony), wylosujemy jedną osobę, która otrzyma egzemplarz tej książki. Czekamy do 6 lutego 2009.


24 » Reklama »

Piątek, 30 stycznia 2009 » www.naszraciborz.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.