Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności12 czerwca 201810:29

Radny Szymon Bolik o śmierdzącym problemie mieszkańców Bieńkowic

Radny Szymon Bolik o śmierdzącym problemie mieszkańców Bieńkowic - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Powiat:

Szymon Bolik interweniował na sesji Rady Powiatu Raciborskiego w imieniu ponad 100 mieszkańców Bieńkowic, którzy protestują przeciwko powstaniu w ich sąsiedztwie nowego obiektu produkcyjnego, gdzie hodowane będą zwierzęta. W tym celu jeden z inwestorów chce zmienić gminne plany zagospodarowania przestrzennego. Rajca prosząc o wsparcie starostę raciborskiego Ryszarda Winiarskiego zaznaczył, że bieńkowiczanie starali się przekonać prężnie działającego rolnika do znalezienia innej, korzystniejszej dla wszystkich lokalizacji. Ich próby zakończyły się jednak porażką. 

Grupa mieszkańców Bieńkowic w gminie Krzyżanowice ma dość smrodu z istniejących już kurzych ferm oraz chlewów dla świń i nie wyobraża sobie sąsiadowania z kolejną hodowlą zwierząt. Poprosili radnego powiatowego Szymona Bolika o interwencję w ich umieniu u gospodarza powiatu. Rajca, jak zaznaczył, ma w tej sprawie pełne poparcie klubu Prawa i Sprawiedliwości. - Nie można zostawić tych ludzi bez pomocy - przekonywał radnych oraz starostę. Przytoczył także list od mieszkańców Bieńkowic, w którym m.in. zwracają uwagę na to, że wioska nie posiada wystarczającej infrastruktury drogowej dla tego typu inwestycji, a obecna może ulec zniszczeniu. Dużo uwagi poświęcili także kwestiom związanym z możliwą degradacją środowiska. 

Starosta Ryszard Winiarski przypomniał, że w ciągu ostatnich lat spotkał się kilkoma podobnymi sprawami. Ostatnie w Kornowacu czy Bolesławiu, gdzie mieszkańcy bez pomocy gospodarza powiatu przekonali rolnika do zmiany lokalizacji.

Czy tak samo będzie w przypadku Bieńkowic? Starosta przyznał, że ma niewielki wpływ na prywatne przedsięwzięcia, może jedynie przesłać pismo mieszkańców Bieńkowic do wójta z prośbą o wyjaśnienie, jak zamierza rozwiązać problem. Ocenił jednak, że tego rodzaju inwestycje to na wsi norma i będzie ich coraz więcej. - Ale nie 30 metrów od zabudowy - wtrącił radny Bolik. - Rozumiem, też nie chciałbym obory czy kurnika pod nosem - odparł R. Winiarski, dodając, że wierzy w polubowne zakończenie sprawy. 

Autor: (wk), w.kowalczyk@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 22.03.2024
21 marca 202421:40

Nasz Racibórz 22.03.2024

Nasz Racibórz 15.03.2024
14 marca 202421:35

Nasz Racibórz 15.03.2024

Nasz Racibórz 08.03.2024
7 marca 202423:50

Nasz Racibórz 08.03.2024

Nasz Racibórz 01.03.2024
29 lutego 202423:20

Nasz Racibórz 01.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.