Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia6 stycznia 201809:01

Racibórz i ziemia raciborska w okresie wielkiej wojny 1914-1918 cz. 12

Racibórz i ziemia raciborska w okresie wielkiej wojny 1914-1918 cz. 12  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Historia na weekend. 2 września raciborska opinia publiczna dowiedziała sie o wielkim zwycięstwie armii niemieckiej pod dowództwem generała – pułkownika von Hindenburga w Prusach Wschodnich, rozbiciu trzech rosyjskich korpusów armijnych oraz o wzięciu do niewoli 60 000 Rosjan. (...) Trzeba wyraźnie stwierdzić, że na całym Śląsku przestrzegano bardzo skrupulatnie przepisów stanu wojennego. Przed sądem wojennym w Raciborzu rozpatrywano sprawę 18- ketniego Konstantyna Sollicha z Brzezia, który miał 5 września 1914 roku podpalić las miejski tzw. Oborę. Próbował następnie gasić pożar, co mu się jednak nie udało. 

24 sierpnia opublikowano kolejną listę strat armii niemieckiej. Znajdowali się na niej niestety żołnierze z Raciborza i okolicy: Karl Zajonz z Raciborza – Starej Wsi, Ignatz Pischulla z Turzy, – obydwaj ciężko ranni. Dominik Nawrath z Bolatic, Alois Czuiek z Ludgeřovic und Konrad Lippa z Ligoty Tworkowskiej figurowali na liście jako zaginieni.

Już od początku wojny bardzo wiele osób w Raciborzu i okolicy uczestniczyło w zbiórkach pieniężnych dla żołnierzy i ich rodzin. Kluczowe znaczenie miał tu Niemiecki Czerwony Krzyż. W sierpniu w podraciborskich Krowiarkach zebrano 221 marek, w krótkim czasie do redakcji Anzeiger napłynęły przekazy i gotówka w kwocie 3786 marek. Pracownicy majątku księcia Lichnowskiego Welikąt koło Lubomi zebrali podczas dożynek 100 marek. Niecałe dwa tygodnie później suma zebrana w redakcji wspomnianej gazety wynosiła już 6028 marek i 91 fenigów. Dzień później zebrano 6492 marek i 60 fenigów. Cztery dni później suma wzrosła do 7018 marek i 15 fenigów, z kolei następne pięć dni później uzbierano już 7173 marek i 65 fenigów. Dziesięć dni potem 8132 marek i 91 fenigów. 1 października 1914 roku zebrano 8308 marek i 71 fenigów, 16 października 9409 marek i 1 feniga. Należy stwierdzić, że w pierwszych miesiącach wojny ofiarność społeczeństwa także raciborzan, była ogromna. Zbierano także dla tzw. Funduszu Wsparcia Rodzin Żołnierskich, w ramach którego do końca września zebrano ponad 1000 marek. Pieniądze te przeznaczono głownie na pomoc dla ludności Prus Wschodnich, która ucierpiała z powodu inwazji rosyjskiej. Na ten cel raciborscy radni miejscy przeznaczyli sumę 1000 marek.

Wzrost bezrobocia

W pierwszych miesiącach wojny okazało się, że największym, socjalnym, wewnętrznym problemem Rzeszy było lawinowo rosnące bezrobocie. W sierpniu 1914 roku wynosiło ono już 22 % zdolnych do pracy. Do grudnia tego roku bezrobocie spadło jednak do 7 %. Z tego też powodu starosta raciborski umieścił w raciborskim Anzeigerze ogłoszenie, w którym informował bezrobotnych o trudnej sytuacji na lokalnym rynku pracy, jednocześnie odradzał im przemieszczanie się do dużych ośrodków przemysłowo – miejskich, gdzie sytuacja była równie skomplikowana.

Na czas wprowadzenia na Śląsku stanu wojennego w gospodach i innych lokalach zabroniono handlu i wyszynku napojów wysokoprocentowych. Dotyczyło to także drobnego i obwoźnego handlu tymi artykułami. Taki zakaz obowiązywał też w Raciborzu i powiecie raciborskim.

Ceny urzędowe

28 sierpnia 1914 roku w prasie raciborskiej opublikowano po raz pierwszy tabele z urzędowymi cenami maksymalnymi na towary spożywcze. Rząd Niemiec próbował ustabilizować niepewną sytuację na rynku towarów spożywczych wprowadzając ceny maksymalne. Niemcy, jak już wspomniano wyżej, były w dużej mierze zależne od importu żywności, który uniemożliwiła w dużym stopniu wprowadzona na początku wojny angielska blokada morska. W tabeli zamieszczono ceny maksymalne na zboża, warzywa, produkty mleczne oraz prawie wszystkie mięsa i wyroby mięsne.

Niemieckie zwycięstwa

29 sierpnia 1914 roku raciborzanie dowiedzieli się z doniesień prasowych, że armia niemiecka prze na froncie zachodnim od zwycięstwa do zwycięstwa. To nie było zgodne ze stanem rzeczywistym; armia niemiecka parła wprawdzie do przodu, ale wojska francuskie i angielskie nie były pokonane czy w rozsypce, znajdowały się w uporządkowanym odwrocie w kierunku Paryża, aby tam zewrzeć szyki i przejść 6 września do kontrofensywy na kierunku otwartej flanki pomiędzy armiami niemieckimi (pierwsza bitwa nad Marną).

2 września raciborska opinia publiczna dowiedziała sie o wielkim zwycięstwie armii niemieckiej pod dowództwem generała – pułkownika von Hindenburga w Prusach Wschodnich, rozbiciu trzech rosyjskich korpusów armijnych oraz o wzięciu do niewoli 60 000 Rosjan. Dowiedziano się także, że stojące dotychczas na północy Prus Wschodnich oddziały rosyjskie rozpoczęły nagły odwrót. Kilka dni później donoszono z kolei o transportach kolejowych, którymi wywożono w głąb Niemiec ponad 90 000 rosyjskich jeńców.
Wiele dziedzin prawa musiano przystosować do warunków wojennych. Nie inaczej było z przepisami prawa mieszkaniowego. Szczególnie w przypadkach możliwej eksmisji, kiedy najemca pozostawał jako żołnierz na froncie, jego rodzina zaś zamieszkiwała dalej w mieszkaniu, ograniczono znacznie prawa właścicieli lokali. Jest rzeczą oczywistą, że chciano ograniczyć możliwość pozostania bezdomnymi rodziny żołnierzy frontowych.

W pierwszych tygodniach wojny panowała, wspominana już i opisywana wielokrotnie, euforia wojenna. Wszyscy byli pewni i zupełnie o tym przeświadczeni, że wojna zostanie wygrana w przeciągu niewielu miesięcy. Według jednej z wrocławskich gazet jeden z tamtejszych kupców wyznaczył 800 marek nagrody dla tego żołnierza niemieckiego, który jako pierwszy postawi swą nogę na angielskiej ziemi.

Prawo wojenne

Trzeba wyraźnie stwierdzić, że na całym Śląsku przestrzegano bardzo skrupulatnie przepisów stanu wojennego. Przed sądem wojennym w Raciborzu rozpatrywano sprawę 18- ketniego Konstantyna Sollicha z Brzezia, który miał 5 września 1914 roku podpalić las miejski tzw. Oborę. Próbował następnie gasić pożar, co mu się jednak nie udało. Prokurator zarządał dla Sollicha 10 lat więzienia, ostatecznie oskarżony został skazany na rok pozbawienia wolności. Ostrzej niż w okresie pokoju sądzono też kłusownictwo. Kilku członków rodziny Gugla z Kobyli zostało skazanych za ten proceder oraz za czynny opór przeciw osobom urzędowym na 6 do 18 miesięcy więzienia.

Według rozporządzenia cesarskiego dotyczącego pociągania jeńców wojennych do regulacji Odry, które ukazało się w berlińskim dzienniku urzędowym, a przedrukowane zostało w raciborskim Kurierze, jeńcy, głównie osadzeni w obozach jenieckich na ternie Śląska żołnierze rosyjscy, mieli być zatrudniani do prac ziemnych przy regulacji Odry w okolicach Wrocławia i Chałupek, innych pracach naprawczych przy infrastrukturze kolejowej, rolnej i wodnej, kultywacji ziemi itp.

Cdn. Renata, Piotr Sput

ikonografia [tutaj]

Autor: Renata i Piotr Sput, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.