Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia16 grudnia 201710:50

Racibórz i ziemia raciborska w okresie wielkiej wojny 1914-1918 cz. 9

Racibórz i ziemia raciborska w okresie wielkiej wojny 1914-1918 cz. 9  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Historia na weekend. We wtorek 4 sierpnia 1914 roku z łam raciborskiego Anzeigera raciborzanie dowiedzieli się o rozpoczęciu przez Rosjan działań wojennych przecie Rzeszy. Tam też zamieszczono rozporządzenie cesarskie dotycząc tworzenia pospolitego ruszenia (Landsturm).

Wojna

Po zamordowaniu 28 czerwca 1914 roku w stolicy Bośni Sarajewie austriackiego następcy tronu arcyksięcia Ferdynanda z małżonką przez serbskich nacjonalistów zaczął narastać poważny kryzys międzynarodowy. Austro-Węgry po konsultacjach z Berlinem postanowiły użyć zamachu jako pretekstu do ograniczonej wojny prewencyjnej z Serbią. 6 lipca 1914 roku Niemcy udzieliły Austro-Węgrom gwarancji bezwarunkowego poparcia w konflikcie z Serbią, wystawiając swemu sojusznikowi niejako czek in blanco. Zadowolone tym faktem Austro-Węgry postawiły Serbii ultimatum, które było nie do przyjęcia. Tym samym sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli. W Rosji, która zapewniła Serbię o swej przyjaźni i wsparciu, zarządzono mobilizację. Wtedy to zaczął działać system wzajemnych powiązań i umów wojskowych, uruchomiono opracowywane latami scenariusze działań na wypadek zagrożenia, czego nie dało się już w konsekwencji powstrzymać. Wojskowi przejęli ostatecznie stery polityki zagranicznej. Aby nie dać możliwości uzyskania przez wrogie kraje przewagi, zaczęto w wielu krajach wdrażać przepisy mobilizacyjne. Gdy ta machina wojenna ruszyła, nie było już możliwości do jej zatrzymania. Logiczną konsekwencją było więc, że kolejne kraje wypowiadały sobie wojnę.

Winni wojnie byli wszyscy

Jeszcze raz chcielibyśmy poruszyć sprawę winnych wybuchu wojny. Należy stwierdzić, że wszyscy główni aktorzy ponoszą za nią winę. Żaden z nich nie chciał jej bezpośrednio i nie dążył aktywnie do jej wybuchu, nikt jednak nie brał na poważnie zagrożenia wojną. Z dzisiejszego punktu widzenia, biorąc pod uwagę obecny stan wiedzy historycznej na ten temat, można wyróżnić osoby oraz państwa, które ponoszą częściową winę za jej wybuch. Niemcy chcieli, w przymierzu z Austro-Węgrami i z wiernością godną Nibelungów (Nibelungentreue), rozbić w krótkiej wojnie blok wrogich państw, które, jak sądziły, otoczyły je złowrogim kordonem. Nie mieli przy tym żadnych konkretnych planów podboju cudzych ziem. Austro-Węgry chciały dać nauczkę, a w zasadzie upokorzyć Serbię, tym samym dać sygnał innym, małym państwom bałkańskim, do czego nie chciała dopuścić Rosja. Ta ostatnia chciała pokazać, że Bałkany są nadal jej strefą wpływów oraz, że jest zdolna do obrony swych słowiańskich, prawosławnych braci. Anglia chciała osłabić Niemcy, obawiając się ich zbrojeń, wzrostu gospodarczego i aktywnej polityki zagranicznej. Tylko Francja miała dosyć konkretne plany dotyczące swego głównego wroga – Niemców. Francuzi nienawidzili wówczas Niemców, pałali żądzą zemsty i odwetu za klęskę 1870/71 roku, marzyli o pokonaniu, upokorzeniu Niemiec, ich pauperyzacji, okrojeniu terytorium, odzyskaniu co najmniej Alzacji i Lotaryngii.

Wojna będzie inna

1 sierpnia 1914 roku cesarz Wilhelm II zarządził mobilizację. W tym dniu też Niemcy wypowiedzieli wojnę Rosji. Etatowy stan sił zbrojnych Rzeszy w czasie mobilizacji wojennej wynosił 3 822 450 żołnierzy. Oddziały frontowe, które mogły być wysłane w pole liczyły 2 086 365 żołnierzy oraz 726 670 koni.
„…Ta wojna będzie krótka i skończy się naszym zwycięstwem”. Tak myśleli obywatele wszystkich rozpoczynających wojnę państw. Mieszkańcy Berlina, Wiednia, Paryża, Londynu, St. Petersburga byli w tym założeniu zgodni, żegnali więc entuzjastycznie udających się na front żołnierzy. Tylko nieliczni mogli sobie wyobrazić rozmiary i koszmar przyszłej wojny.
„…Wojna ta przerodzi się w wojnę światową, w której będzie brała udział Anglia. Niewielu może sobie wyobrazić jej rozmiary, czas trwania czy jej zakończenie. Jak to się wszystko skończy – nikt tego dzisiaj nie wie...”. Tymi słowami, skierowanymi do swego adiutanta w nocy z 30 na 31 lipca 1914 roku, wyraził swoją wizję przyszłej wojny szef niemieckiego sztabu generalnego Helmut von Moltke. Widać więc, że Moltke miał świadomość wyjątkowości nadchodzącego konfliktu zbrojnego. Nie mylił się też twierdząc, że nikt nie miał pojęcia o skali i konsekwencjach tej wojny.

Wojna!

We wtorek 4 sierpnia 1914 roku z łam wspomnianego raciborskiego Anzeigera raciborzanie dowiedzieli się o rozpoczęciu przez Rosjan działań wojennych przecie Rzeszy. Tam też zamieszczono rozporządzenie cesarskie dotycząc tworzenia pospolitego ruszenia (Landsturm). Zgodnie z nim, wszyscy szeregowi i podoficerowie, którzy nie ukończyli 45 roku życia, powinni się meldować bez specjalnego rozkazu mobilizacyjnego, w najbliższych biurach rekrutacyjnych. W przeciągu dwóch dni mieli się stawić wszyscy podoficerowie i oficerowie w stanie spoczynku, także lekarze i urzędnicy wojskowi oraz podoficerowie, których wcześniej pozytywnie zakwalifikowano do kursów oficerskich. W trzecim i czwartym dniu mobilizacji wszystkie wymienione wyżej osoby, a także podoficerowie i przeszkoleni członkowie Landsturmu mieli się zgromadzić na targu krowim w Raciborzu. Wszyscy powinni mieć przy sobie dokumenty wojskowe a także wystarczające na co najmniej dobę wyżywienie. Miano ich następnie przetransportować koleją, oczywiście bezpłatnie, do jednostek docelowych.

Pierwsze skutki wojny

Bezpośrednio po wybuchu wojny wprowadzono stan wojenny, zaczęły obowiązywać jego postanowienia. Jak donosiła prasa, już 2 sierpnia wrocławski prezydent policji informował mieszkańców, że złapano rosyjskich szpiegów którzy zostali rozstrzelani.
Od razu też dało się odczuć brak rąk do pracy na wsi – był to bowiem czas letnich zbiorów. Próbując zaradzić temu problemowi hrabia Friedhelm Schweinitz wyszedł na łamach jednej z berlińskich gazet z propozycją, aby zatrudnić pry zbiorach studentów. Argumentował to faktem, że ci ostatni mają od połowy sierpnia do początków października ferie, przebywają wtedy głównie w wielkich miastach, wiec praca fizyczna byłaby dla nich nawet wskazana, co więcej, wykonywaliby ważną i nieodzowną dla społeczeństwa pracę. Tym samym braliby czynny udział w ogólnonarodowym wysiłku w celu wygrania wojny. Nie wiadomo, co stało się z propozycją hrabiego.

Cdn. Renata, Piotr Sput

Autor: Renata i Piotr Sput, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.