Raciborzanie wrócili z Indonezji
25 czerwca zespół Raciborzanie - I skład ze Stowarzyszenia Kultury Ziemi Raciborskiej Źródło wyleciał z Wiednia liniami Emiratów Arabskich na Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny do Indonezji. Oto relacja z podróży.
Po sześciu godzinach lotu raciborzanie wylądowali w Emiratach Arabskich w Dubaju, a po następnych ośmiu godzinach lotu w Jakarcie, na wyspie Jawa w Indonezji. Tancerze ciągle byli jeszcze pod wrażeniem wyposażenia samolotów linii Emiratów Arabskich, w których każdy pasażer miał do dyspozycji sprzęt multimedialny z TV, radio, listami przebojów, telefonem satelitarnym itp, a już trzeba było w Jakarcie stawić czoło temperaturze ok. 40 stopni i wilgotności powietrza bliskiej 80 %. Na miejscu okazało się, że Polacy są jedynym zespołem z Europy, a więc największą atrakcją. Obok nich w Festiwalu brały udział zespoły z Malezji, Filipin, Indii i Indonezji. Nasi rodacy budzili wszędzie ogromne zainteresowanie ze względu na kolor skóry i przede wszystkim pokaźny wzrost.
Nasz zespół zdecydował się na autentyczne indonezyjskie posiłki, więc przyszło mu przyzwyczaić się do pikantnych sosów, grzybów Mung, panierowanej soi, kaczych jaj, zaskakujących smakiem i konsystencją zup, soczystych i egzotycznych owoców oraz prawdziwego mleka kokosowego, pitego prosto z orzecha. Na co dzień szokowała Polaków ilość motorów na ulicach - w Jakarcie mieszka 15 milionów ludzi, z czego 75 % porusza się właśnie motorami. Nieco doskwierała raciborzanom także temperatura - 35 stopni w cieniu, a dużo ponad 40 stopni w słońcu.
W czasie dwunastodniowego pobytu pod równikiem nie mogli przyzwyczaić się tylko do jednego - z powodu różnicy czasu musieli według naszego czasu wstawać o godzinie 3.00 w nocy, a próbowali zasnąć ok. godz. 18.00. Na szczęście indonezyjskim zwyczajem jest podawanie śniadań do łóżka.
Wszystkie zespoły mieszkały w stolicy Indonezji w pięknym hotelu Grand Muntung i prócz koncertów zwiedzały miasto i korzystały z atrakcji przygotowanych przez organizatorów - Indonezyjską sekcję CIOFF. Przy każdym wyjściu na miasto polskiemu zespołowi towarzyszyło 15 ochroniarzy, którzy z ogromnym zaangażowaniem dbali nie tyle o bezpieczeństwo grupy, co o komfort zwiedzania. Prócz niepowtarzalnych zabytków Polacy z entuzjazmem robili zakupy w fantastycznych 7-piętrowych centrach handlowych. Kilka razy nasi tancerze korzystali z atrakcji kilkuhektarowego parku wodnego w centrum miasta (baseny, zjeżdżalnie, pokazy delfinów, bieług itp. ).
Ogromnym przeżyciem była też wyprawa do prawdziwej dżungli, w czasie której po dwugodzinnym przedzieraniu się w górę raciborzanie dotarli do dwóch przepięknych wodospadów. Udało im się także pojechać na czynny jeszcze wulkan i do odległego o 200 km pięknego miasta Bandung zwanego Paryżem Indonezji. Wieczory były wypełnione wspólnymi zabawami w hotelu wszystkich festiwalowych zespołów. Raciborzanie najbardziej zintegrowali się z zespołem z Filipin, który prawdopodobnie uda się Stowarzyszeniu Źródło zaprosić w przyszłym roku do Raciborza. Prezydent indonezyjskiej sekcji CIOFF planuje też za 2 lata zorganizować Raciborzanom tournee Filipiny - Malezja – Indonezja (Sumatra, Bali).
W najbliższych planach zespołów Źródła, prócz wakacyjnych koncertów na terenie Raciborza i całego powiatu, w sierpniu wyjazd do Austrii i na Mistrzostwa Europy Mażoretek, a w listopadzie na festiwal w Tunezji.
SKZR Źródło
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.