Brązowy medal Magdy Blochel

- To był pierwszy start Magdy w tak poważnej imprezie i do tego była jedną z najmłodszych startujących zawodniczek. Trzeba pamiętać, że walki toczą się systemem pucharowym, dlatego wygranie walki eliminacyjnej przez Magdę w pierwszym starcie już byłoby sukcesem. Tymczasem pierwszego dnia Magda wygrała wszystko i awansowała do półfinałów, dodatkową niespodzianką była jedna z walk wygrana przed czasem po około 20 sekundach. Drugiego dnia okazało się, że kontuzja, którą odniosła w poprzednim dniu daje się we znaki już na rozgrzewce. Gdy Magda wychodziła do walki półfinałowej wiedzieliśmy, że albo uda się wygrać przed czasem albo będzie trzeba podać walkę, mało co i założenia udało by się zrealizować. Jedna z technik mawashi geri jodan (kopnięcie okrężne na głowę) doszło by do celu, przeciwniczka była bardzo utytułowana (Mistrzyni Polski Juniorek z poprzedniego roku) i uniknęła ataku. Kontuzja Magdy była bardzo dotkliwa i walkę  trzeba było poddać. Ostatecznie w swoim pierwszym starcie Magda zdobyła brązowy medal Mistrzostw Polski Juniorek , to naprawdę duży sukces - powiedział trener Grzegorz Wachowski.

- Magda trenuje karate w Raciborskim Klubie Kyokushin Karate od 6 lat z dużym zaangażowaniem i dojeżdża na treningi z Kuźni Raciborskiej. W Klubie Karate większość osób trenujących nie bierze udziału w zawodach, tylko ćwiczy dla siebie. Są jednak karatecy, którzy chcą się sprawdzić w rywalizacji sportowej i taką możliwość daje im nasz klub organizując zawody i biorąc udział w współzawodnictwie. Ponieważ Magda jest uczennicą klasy maturalnej I LO w Raciborzu czasu na treningi będzie miała o wiele mniej, mimo to w przyszłym roku planujemy kilka startów w zawodach mniejszej rangi i oczywiście znów start w Mistrzostwach Polski Juniorów z dużymi nadziejami. Osobiście zapraszam wszystkich chętnych. Zapisy do klubu odbywają się w każdą środę od 17.00 do 18.00 na sali gimnastycznej Gimnazjum Nr 5 w Raciborzu (była SP Nr.11) na ulicy Opawskiej 81. Prowadzimy zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych - kończy Grzegorz Wachowski.

opr. PiK