Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport2 lipca 201322:40

Sezon piłkarski za nami. Przyszła pora podsumowań

Sezon piłkarski za nami. Przyszła pora podsumowań - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Sezon 2012/2013 dobiegł już końca. Emocji było pod dostatkiem. Postanowiliśmy pokusić się o krótkie podsumowanie każdej z seniorskich klas rozgrywkowych. Sprawdź, kto awansował, a kto ostatecznie żegna się z daną klasą rozgrywkową.

IV liga grupa II

Kolejny sezon na krawędzi

Ekipa czwartoligowej Unii w zakończonym sezonie miała wiele emocji. Po pierwszych pięciu kolejkach raciborzanie żegnali się z tą ligą. Mieli bowiem na swym koncie zaledwie trzy punkty, dzięki jednej wygranej. Dalsze mecze wcale nie mogły napawać optymizmem kibiców Unii, gdyż po rundzie jesiennej ta miała zaledwie trzynaście punktów, co dawało jej dopiero czternaste – spadkowe (wg ustaleń przedsezonowych – przyp. Red.) miejsce. W przerwie zimowej kibice z cała pewnością nie mogli narzekać na brak emocji związanych z piłką. Szkoda jedynie, że były to emocje powiązane z zatrzymaniem dotychczasowego trenera przez Policję w związku z zarzutami afery pedofilskiej. Nowym szkoleniowcem został Ryszard Remień, były gracz między innymi Lecha Poznań, z którym zdobył dwukrotnie mistrzostwo Polski. Kibice liczyli, że nowy szkoleniowiec jak za dotknięciem magicznej różdżki odmieni grę raciborzan. Pierwsze mecze w rundzie wiosennej pokazały, że jednak coś było na rzeczy. Pod wodzą nowego szkoleniowca Unici zdobyli w pierwszych pięciu kolejkach siedem punktów, co wywindowało ich ponad strefę spadkową. W dalszej części rundy wiosennej ekipa ze Srebrnej grała z różnym powodzeniem. Niestety kilka strat punktów, które przydarzyło się w czasie całej rundy wiosennej, zepchnęło ekipę Unii na czternaste miejsce. Na szczęście dla nie Zarząd ŚZPN podjął decyzję, że bezpośrednio spadają jedynie dwa ostatnie zespoły z każdej grupy. Drużyny z miejsc czternastych grają w barażu. Nie była to zapewne pierwsza decyzja władz piłkarskich, która potem została zmieniona, kibice z całą pewnością zdołali się do tego już przyzwyczaić. Baraż rozegrany został w Rudzie Śląskiej (teren neutralny – jeden mecz – przyp. Red.). Przeciwnikiem Unitów była Victoria Częstochowa. Raciborzanie bez większych problemów poradzili sobie z ekipę pierwszej grupy, wygrywając pewnie 5:1, przez co skazali częstochowian na spadek. Dla graczy Unii oraz ich kibiców ważne było jednak tylko to, że w przyszłym sezonie ich ulubiona drużyna nadal będzie występować na szczeblu IV ligi. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie robiła to, ze zdecydowanie lepszym efektem jak w tym sezonie, gdyż za rok ŚZPN może nie być tak skory do nagłej zmiany decyzji odnośnie ilości spadających zespołów.

Bramki dla Unitów w ciągu całego sezonu zdobywali: Roman Kowalczyk – 7. bramek, Wojciech Pytlik – 5. bramek, Jacek Selera – 4. bramki, Marcin Pawlisz – 3. bramki, Mirosław Pniewski, Mateusz Grzesik, Kamil Szałkowski, Marek Prusicki – wszyscy po 2. bramki, Rafał Ciuberek, Tomasz Adamczyk, Marek Gawryluk – wszyscy po 1. bramce

Klasa Okręgowa grupa III

Do radości zabrakło niewiele

Zespół Nędzy uplasował się w sezonie 2012/2013 na bardzo dobry miejscu. Niestety, nie awansował do IV ligi. Do wywalczenia tego zabrakło naprawdę niewiele. Ekipa Mieczysława Masłowskiego zdobyła ogółem pięćdziesiąt sześć punktów. Do mistrza z Pszowa zabrakło sześciu oczek. Zaznaczyć trzeba, że oba mecze w sezonie ekipa Nędzy przeciwko Górnikowi wygrała. Niestety, straty punktów z innymi zespołami przekreśliły jej szanse na walkę w przyszłym sezonie ligę wyżej. W drużynie nie załamują jednak rąk. Z całą pewnością nadal będą próbować. Należy pamiętać o tym, że przegrywa jedynie ten, kto przestaje się starać. Na pewno zostaną wyciągnięte wnioski. Kto wie, może w przyszłym sezonie błędy, które teraz się przydarzyły, nie będą miały już miejsca i to ekipa Nędzy będzie po sezonie na miejscu dającym awans? Póki co nic nie wiadomo. Kibice z cała pewnością marzą o takim właśnie zakończeniu kolejnego sezonu. Niestety, póki co, pozostaje on w sferze snów. Nie pozostaje zatem nic innego, jak budowanie zespołu na nowy sezon. Miejmy nadzieję, że tym razem gracze Nędzy nie zawiodą swych kibiców w najważniejszych spotkaniach sezonu.

Brak awansu przelał czarę goryczy

Najbardziej zawiedzeni postawą swego zespołu mogą być kibice LKS-u Krzyżanowice. Szumne zapowiedzi przed sezonem były chyba tylko zasłoną dymną. Po raz kolejny nie zostały zrealizowane. Może, gdyby władze klubu były nieco bardziej cierpliwe, i nie zmieniały trenerów po jednym nieudanym spotkaniu, sytuacja byłaby inna. Ekipa z Krzyżanowic miała w tym sezonie aż trzech szkoleniowców. Byli to Krzysztof Zagórski, Edward Kowalczyk oraz Bartłomiej Socha. Wydawać by się mogło, że właściciel Chelsea Londyn jest bardziej wyrozumiały, gdyż nawet on nie zmienia trenera po jednym, góra dwóch nieudanych spotkaniach. Na nic jednak zdadzą się teraz utyskiwania na decyzje zarządu, gdyż niedługo może okazać się tak, że zespół Krzyżanowic w ogóle zniknie z mapy lokalnych klubów. Obecny prezes od kilku sezonów zapowiadał, że jeśli nie będzie awansu, wtedy zrezygnuje z dalszego utrzymywania klubu. Czy teraz spełni swe słowa? W lokalnym środowisku piłkarskim chodzą słuchy, że dotychczasowy zarząd zrezygnował, lecz próby wybrania nowego skończyły się fiaskiem. Czy to oznacza, że już niedługo będzie o jedną drużynę mniej? Pożyjemy, zobaczymy, ale miejmy nadzieję, że nie stanie się to rzeczywistością.

Odnośnie osiągnięć sportowych w zakończonym niedawno sezonie, Krzyżanowice nie wyglądają imponująco na skład, jakim dysponowały. Zajęły dopiero piątym miejscu z dorobkiem pięćdziesięciu trzech punktów. Wygrały siedemnaście spotkań, jedenaście razy były gorsze od swych przeciwników, oraz dwukrotnie dzieliły się z nimi punktami. Po stronie bramek strzelonych zapisały siedemdziesiąt sześć trafień. Niestety defensywa tego zespołu miała w trakcie sezonu dużo obowiązków, z których nie wywiązywała się najlepiej. Po stronie strat zespół ten zapisał bowiem pięćdziesiąt bramek. Kibice muszą zatem trzymać mocno kciuki, by kolejny sezon w wykonaniu Krzyżanowic był zdecydowanie lepszy. Miejmy nadzieję, że będzie to w Klasie Okręgowej...

Rafako lepiej jak przed rokiem

Gracze z Łąkowej grali w tym sezonie nieco lepiej, jak w poprzednim. Potwierdza to tabela. Obecnie zespół prowadzony przez Wojciecha Grabinioka uplasował się na miejscu szóstym, podczas gdy w sezonie 2011/2012 zakończył rywalizację na miejscu dziewiątym. Na swym koncie ekipa Rafako zdołała zgromadzić czterdzieści sześć punktów, o pięć więcej jak poprzednio. Nie wystarczyło to jednak do zajęcia wyższego miejsca. Najważniejsze jednak, że zespół z Łąkowej pnie się w górę. Powoli, ale systematycznie. Kto wie, może w następnym sezonie ekipa ta będzie już na podium? Kibice na pewno by sobie tego życzyli.

Co do statystyk ekipy z Raciborza. Najwięcej na boisku przebywał Łukasz Pikuła, który spędził na nim dokładnie 2458 minut. Tuż za niem uplasował się Rafał Koczwara, który dzielnie bronił dostępu do bramki o 53 minuty krócej. Trzecie miejsce przypadło w udziale Adrianowi Rosikowi, który na rafakowskiej murawie spędził łącznie 2381 minut. Z kolei jeśli mowa o strzelcach bramek, to najlepszą celnością wśród Rafakowców może pochwalić się Mateusz Kocot, który pokonał golkiperów przeciwników dziewiętnaście razy. Tuż za nim znalazł się grający trener, czyli Wojciech Grabiniok z jedenastoma trafieniami. Trzecim miejscem podzielili się Adrian Rosik i Tomasz Pieczarek, którym zapisano po siedem trafień. Biorąc pod uwagę liczbę asyst, to najlepiej do swych kolegów zagrywał Łukasz Sombrowski, który trzynaście razy podawał celnie piłkę strzelcom bramek. Tuż za nim znalazł się trener, z dziesięcioma trafieniami. Także i w tej kategorii pojawia się nazwisko młodego gracza Rafako, a mianowicie Adriana Rosika, który na swym koncie zapisał dziewięć asyst. Na pochwały zasługuje natomiast to, że Rafako grało dość fair. Fauli co prawda nie brakowało, ale nie były one na tyle poważne, by „nagradzać” je kartkami. Przez cały sezon ekipa ta zgromadziła czterdzieści cztery żółte i jedną czerwoną kartkę. Pozostaje mieć nadzieję, że w następnych sezonach ekipa ta będzie spisywać się co najmniej podobnie, choć kibice z całą pewnością liczą, że będzie coraz lepiej.

Osiemnaście punktów to za mało

Zespół beniaminka z Kuźni długo nie zagrzał miejsca pośród drużyn Klasy Okręgowej. Po zaledwie jednym sezonie ekipa ta żegna się z tą ligą. Na swym koncie w czasie trzydziestu tygodni zdołała zdobyć jedynie osiemnaście punktów. Nie daje to nawet średniej jednego punktu na mecz. Choć ekipa ta nie zachwycała od początku sezonu, to starała się walczyć. Niestety nie zawsze to wychodziło. Prawdziwa walkę gracze beniaminka pokazali w ostatniej kolejce w Krzyżanowicach, gdzie choć polegli, to do przerwy napędzili sporo strachu zespołowi z czołówki tabeli. Na nic się to jednak zdało i już niebawem drużynę tę będziemy na powrót podziwiać w klasie A.

Ogółem gracze tejże drużyny wygrywali cztery razy. Sześć razy dzielili się punktami z przeciwnikami, a aż dwadzieścia razy byli zmuszeni do przełknięcia gorzkiej pigułki porażki. Ogółem dało to jedynie osiemnaście punktów, co jest liczbą zdecydowanie zbyt małą, by móc reprezentować szeregi Okręgówki. Jeśli mowa o bilansie bramkowym, to i tutaj nie jest imponująco. Gracze Kuźni trafiali do siatki przeciwników dwadzieścia cztery razy. Oponenci mogli pochwalić się jednak zdecydowanie lepszą celnością, gdyż pokonali bramkarzy Stali niemal cztery razy więcej. Do setki zabrakło im zaledwie dwóch trafień. Zawodnikom, jak i sympatykom kuźniańskiego KS-u nie pozostaje więc nic innego, jak trzymać kciuki za swój zespół już w A klasie. Nawet na tym szczeblu rozgrywek emocji nie powinno brakować.

A klasa

Na Borucin nie było mocnych

W tej klasie rozgrywkowej od samego początku sezonu prym wiodła ekipa Borucina. Dla kibiców lokalnej piłki nożnej informacja taka z całą pewnością nie jest niczym nowym. Dzieje się tak już przecież od trzech lat, czyli od momentu reaktywacji klubu po wieloletniej przerwie. W czasie trzydziestu meczów podopieczni Jerzego Halfara wygrali dwadzieścia trzy razy. Raz zremisowali i sześć razy byli gorsi od przeciwników. Jak więc łatwo policzyć zdobyli równo siedemdziesiąt punktów, co dało awans z pierwszego miejsca z zasłużonym tytułem Mistrza A klasy. Jedyną drużyną, która od dwóch lat potrafiła znaleźć patent na Borucin była Studzienna. Na cztery potyczki gracze Piotra Urbańczyka byli czterokrotnie lepsi od graczy Naprzodu. Niestety, nawet dwukrotnej wygranej w tym sezonie ekipa z Urbana nie zdołała awansować.

Drugim zespołem, obok Borucina, który będzie w nadchodzącym sezonie reprezentował nasz Podokręg na szczeblu Klasy Okręgowej jest Unia z Turzy Śląskiej. Początek sezonu nie był jednak najlepszy w ich wykonaniu. W pierwszych pięciu meczach trzy razy wygrali, oraz zaliczyli dwie porażki. Później wzięli się jednak w garść i na finiszu rundy zajmowali już piąte miejsce z dorobkiem dwudziestu sześciu punktów. Druga runda była o wiele lepsza. Pierwsze trzy mecze rewanżowe gracze Unii gładko wygrali. Niestety pomiędzy kolejkami dziewiętnastą, a dwudziestą pierwszą nadszedł kryzys formy. W tym czasie ekipa ta zdołała dopisać zaledwie jedno oczko. Udało jej się jednak wyjść z pata i do końca sezonu gracze Jana Adamczyka nie oddali punktów już nikomu. Pozwoliło to na ostateczny awans z drugiej lokaty. Teraz kibice będą emocjonować się rozgrywkami Klasy Okręgowej. Miejmy nadzieję, że Unia pokaże i na tym szczeblu na co ją stać.

Na kłopoty... Maksymczak

Kibice z każdą kolejną kolejką A klasy rundy wiosennej przecierali oczy myśląc, że to co dzieje się z Ocicami to jakiś sen. Ekipa z Tuwima odprawiała kolejnych rywali z kwitkiem. Owszem, początek rundy nie należał do imponujących. Mało tego, niektórzy kibice liczyli, że ociczanie zaprezentują równą formę w całym sezonie, nie zdobywając ani jednego punktu. Ci, którzy w zespół z dzielnicy Raciborza nie wierzyli przekonali się o swym błędzie już w osiemnastej kolejce, kiedy to Ocice zaczęły zdobywać punkty. Przydarzały im się jeszcze porażki, ale gra, jaką prezentowały była o wiele lepsza od tej jesiennej. Jesienią ekipa ta zdobywała średnio jedną bramkę, tracąc cztery. Wiosną statystyki te praktycznie się odwróciły. Było to zasługą niezwykle doświadczonego trenera, który podjął się trudnego zadania uratowania zespołu z Tuwima. Mowa o Wojciechu Maksymczaku. Poprzednio był on szkoleniowcem między innymi Tworkowa, Rafako i Kornowaca. Kibice liczą na to, że szkoleniowiec ten zostanie przy Tuwima na kolejny sezon. Czy wtedy Ocice pójdą w ślady Borucina czy Turzy? To oczywiście jedynie luźne dywagacje, ale sympatycy drużyny z całą pewnością liczą na to, że w nowym sezonie ich drużyna nie będzie musiała drżeć o ligowy byt do ostatniej kolejki.

Biorąc pod uwagę statystyki Ocic, to nie prezentują się one imponująco. Ekipa ta zgromadziła na swym ligowym koncie trzydzieści oczek dzięki dziesięciu wygranym. Wszystkie mecze wygrała w rundzie wiosennej. Swym oponentom strzeliła czterdzieści osiem bramek. Straciła natomiast osiemdziesiąt sześć. Nie są to statystyki imponujące, ale dzięki pracy całego ocickiego kolektywu, jest możliwość ich poprawy w kolejnym sezonie. Dla graczy tej drużyny najważniejsze jest to, że będą mieli okazję zrobić to w A klasie.

Bramki, dzięki którym udało się zespołowi osiągnąć zakładany cel zdobywali: Dariusz Binek – 16. bramek, Dawid Nieckarz – 10. bramek, Patryk Jasny – 7. bramek, Michał Zieliński – 5. bramek, Radosław Jaszowski – 4. bramki, Daniel Skupnik, Krzysztof Grud, Mirosław Szurgacz – wszyscy po 2. bramki, Jan Hopko – 1. bramka

Ekipami, które pożegnały się z A klasą są zespoły Górek Śląskich i Rudy Kozielskiej. Popularnie nazywane Koziołki zdołały zgromadzić dwadzieścia sześć punktów. Dało im do ostatnie miejsce. O jedną lokatę wyżej uplasowały się Górki. Na swym koncie zapisały w ciągu całego sezonu dwadzieścia osiem punktów. Także i ich przypadku okazało się to wartością niewystarczającą do reprezentowania A klasy w przyszłym sezonie. Reszta ekip zapewniła sobie spokojne utrzymanie, choć niejeden z kibiców stwierdzi, że na pewno na to nie zasłużyły.

B klasa

Awans po trzeciej próbie

Mowa o zespole z Pawłowa. Ten miał ogromne szanse na grę w A klasie już w zakończonym sezonie, lecz niestety poległ w barażu z Ocicami. W barażu, którego według jednego z komunikatów w ogóle być nie powinno. To już jednak odległa historia, której nie damy rady zmienić. Najważniejsze dla zawodników oraz kibiców LKS-u Pawłów, że tym razem udało się wywalczyć awans i to z pierwszego miejsca w tabeli, tak, aby nie było zagrożenia jakimikolwiek dodatkowymi meczami. Niektórzy z kibiców w czasie sezonu twierdzili, że w końcówce ekipa Marka Pikuły „spuchnie” i po raz kolejny nie uda jej się awansować. Ci utarli jednak nosa niedowiarkom i pewnie wywalczyli tytuł mistrzowski. Oby teraz, już w A klasie nie okazali się chłopcami do bicia.

Drużyna mistrza w czasie całego sezonu zgromadziła na swym koncie okrągłą liczbę siedemdziesięciu punktów. Dokonała tego dzięki dwudziestu jeden zwycięstwom, siedmiu remisom, oraz zaledwie dwóm porażkom. Zawodnicy LKS-u Pawłów popisali się prawdziwym kunsztem strzeleckim. Zdobyli bowiem sto jeden bramek, co daje średnią ponad trzech trafień na mecz, a stracili trzydzieści osiem – czyli trochę ponad jedną bramkę na kolejkę. W nowym sezonie ich celem będzie w pierwszej kolejności utrzymanie. Dopiero nieco później w Pawłowie mogą myśleć o walce o kolejne trofea. Jednak kto wie, jak będzie? Jak pokazuje historia może zdarzyć się różnie.

Nie trzeba szukać daleko. Mowa o zespole Owsiszcz. Ekipa ta awansowała sezon po sezonie, choć nie grzeszy grubym portfelem jak niektóre zespoły naszego Podokręgu. Gracze Dariusza Karasiewicza wywalczyli awans z drugiego miejsca w tabeli. Do mistrza z Pawłowa zabrakło zaledwie czterech punktów. Decydującym spotkaniem była potyczka w Gamowie. Zespół spod czeskiej granicy rozprawił się z ówczesnym wiceliderem bez mrugnięcia okiem, zajmując jego pozycję. Gracze Owsiszcz zgromadzili na swym ligowym koncie sześćdziesiąt sześć punktów. Dokonali tego dzięki dwudziestu zwycięstwom, oraz sześciu remisom. W czterech spotkaniach musieli uznać wyższość rywali. Mimo to zajęli drugie miejsce i sprawili sobie piękny prezent na setne urodziny.

Bramki dla LKS-u Owsiszcze zdobywali: Piotr Złoty – 17. bramek, Krzysztof Pientka – 16. bramek, Sebastian Miłota – 14. bramek, Marcin Biela – 9. bramek, Kamil Cisz – 7. bramek, Piotr Warzeszka – 6. bramek, Mirosław Wolny – 4. bramki, Dawid Cisz – 3. bramki, Adrian Tlon, Marcin Franiczek – obaj po 2. bramki, Dariusz Karasiewicz, Marek Klima – obaj po 1. bramce

Zespołami, które pożegnały się z tym szczeblem rozgrywek są ekipy Pstrążnej, oraz Rzuchowa. O obu ekipach krążyły swego czasu legendy, że utrzymują się dzięki nie do końca czystym zagraniom. Trudno jednak w nie wierzyć, gdyż w tym sezonie pożegnały się z B klasą. Ich kibice liczą co prawda, że po jednym sezonie obie jedenastki zdołają powrócić na ten szczebel rozgrywek. Niestety, może to być trudniejsze aniżeli mogłoby się wydawać. O tym, jak będzie w rzeczywistości przekonamy się dopiero po starci nowego sezonu. Oczywiście zakładając, że obie drużyny przystąpią do sezonu 2013/2014 na szczeblu C klasy.

Choć oficjalnie sezon dobiegł już końca i poznaliśmy ekipy, które powinny pożegnać się z poszczególnymi klasami, może być jeszcze ciekawie. W szczególności w B klasie. Sprawa może dotyczyć zespołu Lysek, które według doniesień jednego z działaczy klubu z Podokręgu Rybnik, w dwunastu meczach wystawiły w jego mniemaniu nieuprawnionego zawodnika. Prezes klubu z Lysek twierdzi, że ów działacz nie wie co mówi, bo to jego zarząd zawalił sprawę i jego zespołowi nic nie grozi. Jaka jest prawda przekonamy się niebawem. Póki co działacz klubu z Podokręgu Rybnik wystosował pismo do władz z Londzina. Jaka będzie ich reakcja? Czy dojdzie jeszcze do afery? A może okaże się, że to działacz Lysek ma rację, lub sprawa zostanie zamieciona pod dywan? Przekonamy się o tym, miejmy nadzieję, już niebawem.

C klasa grupa I

Zameczek niezdobyty

W tej klasie rozgrywkowej prym wiodła ekipa z Czernicy. Na dwadzieścia spotkań osiemnaście wygrała, jedno zremisowała i jedno przegrała. Mimo to zasłużyła na miano niezdobytej. Gracze tego zespołu w ciągu całego sezonu zdołali strzelić dziewięćdziesiąt bramek. Stracili natomiast zaledwie dwanaście. To znaczy, że średnio tracili niecałą bramkę na każde spotkanie. Wynik godny pochwały. Najwyższe zwycięstwa zespół Czernicy odniósł w dzielnicy Raciborza – Studziennej, gdzie pokonał rezerwy A-klasowej drużyny aż 13:1, a także dwa razy z Pietraszynem. 11:0 oraz 9:0. Najwięcej bramek dla tejże ekipy zdobył Michał Bąk, który przy okazji został królem strzelców I grupy raciborskiej C klasy. Pokonywał on bramkarzy przeciwników aż dwadzieścia trzy razy. Na drugim miejscu uplasował się Rafał Ochojski z dorobkiem szesnastu trafień, a najniższy stopień podium przypadł w udziale Robertowi Kuczmaszewskiemu, który pokonywał bramkarzy przeciwników jedenastokrotnie. W klasie B z całą pewnością łatwo nie będzie, ale ekipa z Czernicy z cała pewnością da z siebie wszystko, by nie zawieźć swych licznych kibiców.

Tuż za Czernicą uplasowała się ekipa Wojnowic. Pokazała tym samym, że w poprzednim sezonie jest wysokie miejsce nie było dziełem przypadku. Ekipa z gminy Krzanowice zdobyła w ciągu całego sezonu czterdzieści pięć punktów. Nie była zespołem „ugodowym” gdyż nie uznawała podziałów punktów. Swe spotkania labo wygrywała, albo przegrywała. Tych pierwszych było więcej, dokładnie piętnaście. Jedynie pięć spotkań zakończyło się dla Wojnowic bez punktów. Kto wie, może w przyszłym sezonie ekipa ta zagra w końcu na tyle dobrze, by ugrać coś więcej niż drugie miejsce? Sympatycy tego teamu z całą pewnością na to liczą. Pewnym jest natomiast, że inne zespoły nie będą przebierać w środkach by osiągnąć zamierzony cel. Tak czy inaczej na sto procent będzie ciekawie.

C klasa grupa II

Emocje do samego końca

W tej grupie C klasy Podokręgu Racibórz, emocje towarzyszyły do samego końca. Do awansu typowane były dwa zespoły. Jednym z nich były rezerwy Przyszłości Rogów, drugim natomiast LKS Zabełków. Obie drużyny grały bardzo dobrze. Aż do meczu bezpośredniego. W tej potyczce w rundzie jesiennej lepszy okazał się zespół Zabełkowa. Dało mu to też pozycję lidera. Zespoły te niejednokrotnie zmieniały się na tej pozycji, co tylko dodawało emocji kolejnym potyczkom. Niestety, w pewnym momencie Zabełków stracił fotel lidera, którego nie odzyskał już do końca rozgrywek. Szanse na to miał jednak do samego końca. Musiał zostać spełniony jeden warunek. Gracze z gminy Krzyżanowice musieli wygrać, a drugi zespół Rogowa polec w Bolesławiu. Pierwsza część została zrealizowana, druga, mimo usilnych starań ekipy Ruchu, nie. Tak więc Zabełków na kolejny sezon zagości w najniższej klasie rozgrywkowej. Z zaangażowaniem, jakie pokazał w sezonie 2012/2013 będzie z cała pewnością zdecydowanym faworytem do walki o awans. Inne zespoły grały na miarę swych możliwości. Żaden z nich nie musiał się martwić o spadek, gdyż w wypadku tej ligi jest to niemożliwe.

Źródło strzelców KS Unia Racibórz: www.kpunia.raciborz.com.pl
Źródło strzelców LKS Ocice Racibórz: www.lks-ocice.pl
Źródło strzelców LKS Owsiszcze: www.lksowsiszcze.futbolowo.pl

źródło fot. www.lks-ocice.pl

Grzegorz Piszczan


Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najczęściej czytane artykuły

Aktualności27 marca 202410:26

Zielone Płuca na Ostrogu kontra deweloperka. Tężnia finiszuje a radny mówi o kulisach inwestycji [FOTO LOTNICZE]

Zielone Płuca na Ostrogu kontra deweloperka. Tężnia finiszuje a radny mówi o kulisach inwestycji [FOTO LOTNICZE] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
39
Racibórz:

Zielone Płuca Ostroga to projekt, który w 2021 r. poparło ponad 3,5 tysiąca mieszkańców Raciborza. W kwietniu 2024 r. kończy się pierwszy etap tego projektu. Raciborzanie będą mogli odpocząć przy tężni, która powstaje przy zbiegu ulic Książęcej i Elżbiety.

red.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności28 marca 202414:45

Bonus za wiek. Od marca to ponad 6 tys. zł

Bonus za wiek. Od marca to ponad 6 tys. zł - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Beata Kopczyńska regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim / fot. pixabay
Aktualności27 marca 202419:33

Polowy: zrealizowaliśmy 82% naszego programu. Komitet Silny Racibórz gwarancją wiarygodności Nowej 10-tki Drużyny Polowego!

Polowy: zrealizowaliśmy 82% naszego programu. Komitet Silny Racibórz gwarancją wiarygodności Nowej 10-tki Drużyny Polowego! - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
72
materiał wyborczy zlecony i finansowany przez KWW Dariusz Polowy - Silny Racibórz
Aktualności27 marca 202414:47

Konwencja programowa PiS do powiatu. Pięć konkretów [WIDEO]

Konwencja programowa PiS do powiatu. Pięć konkretów [WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
16
Racibórz:

Poseł Paweł Jabłoński oraz kandydaci PiS do Rady Powiatu Raciborskiego przedstawili dziś, 27.03., na Rynku swoje najważniejsze założenia programowe na kadencję 2024-2029.

red.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 22.03.2024
21 marca 202421:40

Nasz Racibórz 22.03.2024

Nasz Racibórz 15.03.2024
14 marca 202421:35

Nasz Racibórz 15.03.2024

Nasz Racibórz 08.03.2024
7 marca 202423:50

Nasz Racibórz 08.03.2024

Nasz Racibórz 01.03.2024
29 lutego 202423:20

Nasz Racibórz 01.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.