Zabrakło nam tu kierownika
- Zabrakło nam tu Henryka Delonga, a tak wszyscy są - powiedział podczas uroczystego otwarcia odnowionej hali sportowej przy pl. Jagiełły Grzegorz Pieronkiewicz, prezes MKZ Unia Racibórz. Wstęgę przecięła Lucyna Delong, wdowa po wieloletnim kierowniku klubu. Były władze, działacze i sympatycy klubu oraz zapaśnicy.
- Nie miałem takich warunków, kiedy zaczynałem tu trenować - mówił Ryszard Wolny, mistrz olimpijski z Atlanty, trener kadry narodowej i zapaśników Unii. - Unia to mistrz Polski, a każdy wie, jak wiele w tym mieście znaczą zapasy - mówi prezydent Mirosław Lenk. Hala należała do niedawna do zgromadzenia sióstr marianek prowadzących Dom św. Notburgi. Na otwarcie zaproszono siostrę dyrektor. - Bardzo dziękujemy, że przez tyle lat mogliśmy nieodpłatnie korzystać z obiektu - mówił prezes Pieronkiewicz. Siostry zgodziły się odsprzedać halę miastu. Był to warunek, by za publiczne pieniądze odnowić obiekt.
Dziś służby jako baza treningowa i to nie tylko raciborskim zapaśnikom, ale i gościom, w tym wielu ekipom zagranicznych, które korzystają z raciborskiego ośrodka przygotowań olimpijskich przy Staszica. Na hali nie ma już trybun. Miejscem organizacji zawodów jest bowiem zmodernizowana hala sportowa przy Łąkowej, tzw. Arena Rafako.
Na otwarciu pojawili się poseł Henryk Siedlaczek, starosta Adam Hajduk, prezydent Mirosław Lenk, wiceprezydent Ludmiła Nowacka, zasłużony prezes Unii Piotr Starzyński, olimpijczyk Aleksander Zajączkowski, działacze, zapaśnicy, sympatycy Unii a także m.in. Janek Błachowicz, zwycięzca ostatniej polsatowskiej gali KSW.
O hali czytaj także TUTAJ.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany