Aikido w SP 15
W tym roku szkolnym Szkoła Podstawowa nr 15 pozyskała sponsora, który jedną z 4 sal gimnastycznych wyłożył matami i teraz po południu dzieci pod okiem trenera sztuk walki trenują aikido. Zajęcia te cieszą się tak ogromną popularnością, że trzeba było uruchomić dodatkowe terminy dla ciągle tworzących się nowych grup.
Niewielka sala pełna uczniów od klasy pierwszej po szóstą. Niektórzy w specjalnych białych strojach, inni w zwykłych dresach lub spodenkach. Wpatrzeni w instruktora z uwagą naśladują jego precyzję ruchów. - Chwyt, obrót, zmiana – komenderuje prowadzący. Każdy z uczestników w skupieniu stara się wykonać polecenia. Nikt tu nie rozmawia, nie wygłupia, nie miga się od pracy. Takiego zapału do wykonania zadania pozazdrościłby niejeden nauczyciel przedmiotu. Nawet krnąbrni szóstoklasiści mogą wykazać się na macie. – Są tu dobrowolnie, nie ma przymusu pracy, a zajęcia są bezpłatne. Jeśli wytrzymają w przestrzeganiu zasad, będą mile widziani, jeśli wytrwają w treningach, odniosą sportowy sukces – ocenia nauczyciel.
- Aikido uczy dyscypliny i szacunku – zaznacza instruktor Jacek Ostrowski. Na zajęciach nie rywalizujemy, bo tu nie ma wrogów, jedynym przeciwnikiem jest mały złośliwy chochlik, który siedzi w niejednym dziecku, a którego należy poskromić. - Mój chochlik nazywa się lenistwo – odzywa się Kuba, ale zaraz milknie, żeby nie tracić sił, które rezerwuje na skłony, przysiady i skręty. Grupa wykonuje ćwiczenia ogólnorozwojowe, dzieci trenują wytrzymałość i koncentrację.
– Program zajęć zakłada gry i zabawy z elementami sztuki walki – precyzuje instruktor i podkreśla: - daleki jestem od pokazywania przykładów wyzwalających w dzieciach agresję. Stawiamy na samodyscyplinę.
- Zdaje się, że wszystko jest w porządku – oceniają spotkania rodzice oczekujący na swoje pociechy. Śmieją się, że stojąc pod drzwiami sali ćwiczą cierpliwość, bo dzieci przeciągałyby zajęcia w nieskończoność. – Nie mogą doczekać się kolejnych zajęć, w domu o niczym innym nie mówią tylko o tym, co pan Jacek powiedział. Bardzo wyczulone są na pochwały, a tych mistrz im nie szczędzi. W ten sposób przyciąga kolejne grupki aikidoków. Wyznacza nowe terminy spotkań, bo w sali robi się ciasno. – Świetny pomysł z tym aikido – podsumowują rodzice uczniów z „Piętnastki” – atrakcyjny sposób spędzania wolnego czasu: ruch, zabawa i nauka. No i z daleka od telewizora i komputera.
Barbara Sput
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany