750. urodziny Pietrowic Wielkich. Uroczysta sesja radnych i spotkania z historią
Uroczysta sesja pietrowickiej Rady Gminy wpisała się dziś w drugi dzień obchodów 750-lecia Pietrowic Wielkich oraz 350-lecia miejscowego kościółka św. Krzyża. Poza oficjalnymi wystąpieniami wypełniło ją odnowienie umów partnerskich z czeskimi Sudzicami oraz niemieckim Liederbach, a także prelekcje historyczne.
Historia zdominowała posiedzenie, bo - jak zaznaczył przewodniczący Rady Henryk Marcinek - trzeba ją znać, by nie popełniać błędów przeszłości. Nawiązał do swojego nauczyciela, śp. Benedykta Motyki, który mieszkał swego czasu w Pietrowicach Wlk. i już 30 lat temu przewidział wzrost potęgi gospodarczej Chin. Ten wątek był potrzebny przewodniczącemu, by wskazać na ideę, jaka przyświeca w ostatnich latach tutejszemu samorządowi. Ta idea to rozwój gospodarczy, którego najlepszym dowodem są Eko-Okna. Prezes firmy, Mateusz Kłosek i dyrektor finansowa Bronisława Harnyś byli obecni na sesji, zapewniając, że w Kornicach koło Pietrowic Wielkich otrzymali niezbędną stabilizację. - Jest też dużo pól żeby się dalej rozwijać - wspomniał prezes Kłosek, a dyrektor Harnyś zapewniła, że firma będzie tu działać długo i prężnie. W podobnym tonie wypowiadał się starosta Ryszard Winiarski. Przypomniał sobie, że kilkadziesiąt lat temu, będą przejazdem w Pietrowicach Wlk., widział krowy ciągnące wóz. - Teraz widzę ogromną fabrykę Eko-Okien - dodał.
Przewodniczący Rady Gminy podkreślał znaczenie przemian ustrojowych z początku lat 90., które nie tylko dały początek współczesnej samorządności, ale i dla wielu otworzyły perspektywy rozwoju zawodowego i tworzenia firm. Henryk Marcinek powołał się na przykład swojej rodziny. Jego brat i siostra wyemigrowali do Niemiec. On został, bo demokracja dała mu szansę na rozwój. - Gdyby nie zmiana, nie widziałbym tu, w realiach PRL-u, dla siebie miejsca - dodał. Symboliczne znaczenie miało dla niego wejście dlo strefy Schengen, kiedy samodzielnie, nie łamiąc prawa mógł demontować słupy graniczne. Jego zdaniem gmina na fantastyczne położenie, a jego życzeniem jest, by w kolejnych latach nie przeszkadzać, a pomagać w dalszym jej rozwoju.
- Pietrowice Wielkie właściwie wykorzystały ostatni okres - nie ma wątpliwości wójt Andrzej Wawrzynek. To już jego czwarta kadencja w tym samorządzie. Podczas swojego wystąpienia mówił o trzech elementach istotnych dla lokalnej społeczności. To pamięć, tożsamość i historia. Dodał też, że ogromne znaczenie ma wzajemna pomoc. - Gmina ciągle się przeobraża, modernizuje. Wierzę, że dalej tak będzie - dodał. - Pietrowice naprawdę wielkie są - zapewniała obecna na sesji posłanka Gabriela Lenartowicz.
W częśći historycznej o kształtowaniu się XIX-wiecznego powiatu mówił Grzegorz Wawoczny, o dziejach Pietrowic Wielkich Paweł Newerla (z okazji 750-lecia ukazała się jego monografia wsi), zaś o miejscowym krawiectwie Brunon Stojer. Ks. proboszcz Damian Rangosz nawiązał do duchowych i chrześcijańskich aspektów w dziejach wsi.
W centrum społeczno-kulturalnym jeszcze jutro dostępne będą dwie wystawy poświęconej dziejom wsi oraz kulturze materialnej jej ludności.
(waw)
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.