Czekoladki zjemy, piwo wypijemy... co z tego wynika? Trzeba nam pomnika!
Marek Rapnicki argumentował, że taka ławeczka, wzorem innych, np. z Ireną Kwiatkowską, jest świetnym miejscem do robienia sobie pamiątkowych zdjęć. Ważne - ponaglał radny - by nie zwlekać z decyzją, bo niebawem może być za późno i w roku osiemsetlecia ławka nie powstanie. Oczywiście na ławeczce należałoby posadzić Piasta, dobrym miejscem na ustawienie ławeczki mógłby być skwer przy zamku.
O co chodzi z ławeczką? W wielu miastach można sobie przysiąść do znanej osoby (zwykle wraz z ławeczką odlaną z brązu) i podumać, lub też, co dzieje się o wiele częściej - zrobić pamiątkowe zdjęcie z odwiedzonego miejsca. Naszym stałym rezydentem ławeczkowym mógłby zostać książę raciborski. Być może zamiast ławki można by posadzić księcia na tronie, a obok ustawić drugi, mniejszy, na którym można sobie zasiąść...
Prezydent przychyla się do pomysłu, jednak księcia widzi raczej na koniu niźli na ławeczce. Przypomniał także, że temat pomnika Mieszka Laskonogiego już się kilkakrotnie pojawił, jednak wciąż brakuje najważniejszego - miasto samo pomnika nie postawi, do tego potrzebny jest społeczny komitet budowy tegoż. - Ja sam chętnie w takim komitecie się znajdę, ale nie jako prezydent miasta, tylko po prostu jego mieszkaniec. Można zawiązać taki komitet, zaprosić do niego kilka osób i poprosić raciborzan o wsparcie - tłumaczył prezydent. Przypomniał, że w taki sposób powstały dwa najnowsze pomniki - św. Jana Pawła II i arcybiskupa Gawliny.
Pełne poparcie dla tej inicjatywy oznajmił radny Franciszek Mandrysz, który już wcześniej nawoływał do budowy pomnika księcia Mieszka Laskonogiego. Jak zauważył markowicki radny, lepiej zrobić coś dużego, niż się rozdrabniać.
- Czekoladki zjemy, piwo wypijemy... a co pozostanie po naszych obchodach? - zapytał Leszek Szczasny, nawiązując do planów włączenia się w obchody jubileuszu przez zakłady Mieszka i browar. I zaproponował, by w miejscach, gdzie kiedyś znajdowały się ciekawe budowle, np. synagoga, postawić ich makiety - tak, by można sobie było wyobrazić, co kiedyś znajdowało się na obecnym miejscu. Pomysł przypadł go gustu radnym jak i prezydentowi, przy czym należałoby taką makietę wykonać z odpornego na warunki atmosferyczne i ciekawskich zwiedzających materiału. Zarówno radny, jak i prezydent zgodzili się też co do tego, że przywołane w dyskusji czekoladki i piwo to tylko przykład i uproszczenie, bowiem sam pomysł, by firmy te promowały miasto na swoich produktach w całej Polsce, jest bardzo dobry.
Th
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.