Pozytywna energia omija Racibórz. Śląskie znów o nas zapomina
Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego rozpoczął kampanię, której celem jest zbudowanie wizerunku województwa śląskiego jako miejsca najlepszego do życia i rozwoju. Z perspektywy Katowic znów nie widać Raciborza. Postanowiliśmy więc wrzucić kamyczek do ogródka pani poseł Gabrieli Lenartowicz, bo samorządem wojewódzkim rządzi PO!
Kampania co prawda dopiero rusza, organizatorzy liczą na interakcję czytelników, ale służąca jej strona tupasuje.pl już zdradza, co w opinii urzędników marszałka województwa śląskiego na dziś jest ciekawego i inspirującego w województwie. Jest ukryty za murem cmentarz żydowski w Zabrzu czy ruiny małego zameczku w Chudowie, ale ani słowa o zamku w Raciborzu - dawnej siedzibie górnośląskich władców, pięknej raciborskiej kaplicy czy opactwie w Rudach. Próżno szukać informacji o unikalnych oazach górnośląskiej przyrody - rezerwacie Łężczok czy Meandrach Odry. Można długo wymieniać i się oczywiście żalić, ale moim zdaniem to okazja, by wrzucić kamyczek do ogródka posłanki Gabrieli Lenartowicz z PO. Bo to przecież PO rządzi w województwie śląskim, a nasza posłanka wchodziła w skład zarządu województwa i znajomości pewnie ma. Byłoby zatem wspaniale, by mocą swojego mandatu tak zwyczajnie zapytała urzędników w Katowicach, czy wiedzą, gdzie leży Racibórz i co ma do zaoferowania i czy można to dobrze wyeksponować na stronie głównej tupasuje.pl? Wtedy może na kulinarnym szlaku i liście "oryginalnych restauracji i pubów, w których nikt nie zazna smaku nudy" obok karczmy u Stacha w Zawierciu znajdzie się najstarszy śląski zajazd biskupi w Raciborzu czy nasz browar zamkowy chwalony w każdym zakątku Polski, ale nie w Katowicach!
Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany