Styczniowo kolędowo w Rudzie Kozielskiej
W sobotni wieczór Ruda Kozielska, a przynajmniej znaczna jej część wróciła do świątecznego klimatu. Powód? Wieczór Kolęd zorganizowany w świetlicy wiejskiej.
Ponad 50 osób przyszło, aby współnie pośpiewać kolędy. Przygotowano świąteczny poczęstunek (pierniczki, ciastka, kawa) i można było poczuć znów magię świąt bożonarodzeniowych. Śpiew wspomagali grający na gitarze Karol Miera, na harmonijce Krzysztof Wojtas, zaś śpiew prowadziła Nicol Piecha. Widać było, że ludzie chcą i potrafią śpiewać kolędy. Przygotowano śpiewniki i śpiewano, śpiewano. Dość powiedzieć, że impreza trwała grubo ponad trzy godziny, zaśpiewano prawie trzydzieści kolęd. Po prostu żal było kończyć. Oprócz kolęd Nicol zaśpiewano również kilka pastorałek oraz "Kolędę dla nieobecnych", którą zadedykowano zmarłej w ubiegłym roku Ricie Tworuszka, która zawsze była bardzo zaangażowana w organizację i prowadzenie poprzednich wieczórów kolęd. Impreza tego typu wpisała się już chyba na stałe w harmonogram imprez w Rudzie Kozielskiej. Po obecności oraz aktywności widać, że ludzie chcą wspólnie pośpiewać kolędy małemu Dzieciąteczku. Musimy dodać, że oprócz mieszkańców Rudy Kozielskiej na wieczór ten przybyło także kilku mieszkańców Brantoli, a nawet mieszkanka Zawady Książęcej. Tak więc dobra renoma wieczoru kolęd w Rudzie Kozielskiej ma coraz szersze kręgi. Na zakończenie podziękowania dla wspomagających śpiew karola Miera, Krzysztofa Wojtas i Nicol Piecha oraz organizatorki Beaty Balcerek i wszystkim, którzy pomagali w organizacji i obsłudze tej imprezy.
WW
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany