W lutym będzie wszystko jasne
Jedno z lutowych posiedzeń sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych zostanie poświęcone restrukturyzacji Straży Granicznej na polsko-czeskiej granicy. - Wtedy będzie ostatecznie wiadomo, czy Śląski Oddział w Raciborzu przejdzie do historii - mówi poseł Henryk Siedlaczek.
Śląski Oddział SG w Raciborzu jest już jedną nogą na kartach historii. W tym roku ma się zakończyć jego restrukturyzacja. W Raciborzu pozostanie placówka SG, podległa nowej komendzie ŚOSG, ale w Kłodzku, gdzie teraz jest komenda oddziału sudeckiego. Od wielu miesięcy śląscy parlamentarzyści, samorządowcy, funkcjonariusze i związkowcy walczą o zmianę decyzji, jaką podjął jeszcze były wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna.
W grudniu wysłali kolejną interpelację w tej sprawie do MSWiA. Z odpowiedzi wynika, że resort nie planuje zmiany swojej decyzji (pełny tekst znajdziesz TUTAJ). Wiceminister Adam Rapacki pociesza, że skutki społeczne nie powinny być mocno odczuwalne. Chodzi o zwolnienia, m.in. w korpusie cywilnym. -
Decyzja o umiejscowieniu siedziby przyszłego Śląskiego Oddziału Straży Granicznej może – dla porównywalnej grupy pracowników i funkcjonariuszy Straży Granicznej z Kłodzka lub Raciborza – skutkować utratą miejsca pracy/służby lub też znacznym oddaleniem miejsca pracy/służby od
dotychczasowego. W wyniku prowadzonych zmian funkcjonariusze będą mieć możliwość podjęcia dalszej służby w nowo tworzonych placówkach Straży Granicznej lub przenieść się do oddziału Straży Granicznej na zewnętrznej granicy UE/Schengen. W odniesieniu natomiast do pracowników cywilnych Straż Graniczna (minimalizując negatywne skutki społeczne wynikające z następstw reorganizacji)
wykorzysta doświadczenia z reorganizacji na granicy polsko-niemieckiej i podejmie starania w celu zawarcia porozumień m.in. z Policją i Państwową Strażą Pożarną o przechodzeniu pracowników znoszonych oddziałów Straży Granicznej do tych służb - czytamy w piśmie. Tam też MSWiA zapewnia, iż raciborscy funkcjonariusze będą mogli korzystać w Kłodzku z internatu.
- To pismo nie przesądza likwidacji oddziału w Raciborzu - łudzi się poseł Siedlaczek. Chwilą prawdy ma być lutowe posiedzenie sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. Mają się na nim pojawić przedstawiciele Komendy Głównej SG i MSWiA oraz zainteresowani posłowie, samorządowcy i związkowcy z Raciborza. - Zaproszę też przewodniczącego Tadeusza Wojnara - zapewnia poseł. Jego zdaniem, jest kilka powodów, by do likwidacji ŚOSG nie doszło. - Na Kłodzko potrzeba 90 mln zł. Nie wiem, czy w budżecie są takie wolne środki - kończy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany