Łukasz Kądziołka prosi przedsiębiorców o wsparcie zakupu nowego pojazdu
7 czerwca niepełnosprawny Łukasz Kądziołka przeżył traumatyczne chwile. Jego przejażdżka krajoznawcza w kierunku Pietraszyna została nagle przerwana, gdy jego pojazd akumulatorowy zaczął się palić. Na szczęście udało mu się wydostać z z jego wnętrza. Z datków od osób prywatnych Łukasz Kądziołka dostał około tysiąca złotych, za co bardzo dziękuje. Teraz wystosował list do przedsiębiorców i prosi ich o pomoc. W zamian proponuje oklejenie swojego nowego pojazdu logami firm, które mu pomogą. Poniżej treść pisma.
Prośba dot. udzielenia pomocy
Szanowni Państwo,
Mam na imię Łukasz, od dzieciństwa jestem osobą niepełnosprawną z niedowładem kończyn górnych i dolnych, spowodowanym przez dziecięce porażenie mózgowe. Moja niepełnosprawność nie była przeszkodą do ukończenia przeze mnie studiów wyższych w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu na kierunku historia. Życie nauczyło mnie pokonywania wszelkich trudności, pomimo moich ograniczeń fizycznych.
W celu pokonywania barier komunikacyjnych i przejawiając chęć poruszania się w miarę możliwości niezależnie i o własnych siłach, dwa lata temu zakupiłem używany pojazd CITY EL. Był to pojazd trójkołowy, elektryczny i został przeze mnie przystosowany do mojej niepełnosprawności. Zakup pojazdu był dla mnie sporym obciążeniem finansowym, gdyż łączny koszt jego zakupu i przystosowania wyniósł około 15 000 zł.
Poniesienie tak sporych kosztów było jednak z mojego punktu widzenia opłacalne, gdyż podróże nim po okolicznych miejscowościach dostarczały mi wiele radości i mnóstwa przeżyć, przez co czułem się nie tylko wolny, lecz również niesamowicie samodzielny. Miałem dzięki temu choć trochę namiastki poczucia pełnosprawności.
Z racji mojej niepełnosprawności i ograniczonych w związku z nią posiadanych środków finansowych było mnie stać tylko na zakup wyżej wspomnianego samochodu, który był pojazdem z 1991 r., posiadał wysoki stopień zużycia i wymagał częstych napraw oraz serwisowania. W związku z wiekiem pojazd był znacznie wyeksploatowany.
7 czerwca bieżącego roku podczas mojej podróży, w miejscowości Pietraszyn - Samborowice nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej pojazdu, w wyniku czego doznał on samozapłonu. Cudem, pomimo niepełnosprawności, w ostatniej chwili, kiedy poczułem żar za siedzeniem, udało mi się wypiąć z pasów bezpieczeństwa. Potem, do tej pory nie wiem jakim cudem, ostatnimi siłami podniosłem pokrywę pojazdu i resztkami sił wydostałem się z niego do pobocznego rowu.
Nadmienię, że w momencie, gdy samochód zaczął się palić, nikt z obok przejeżdżających osób nie zatrzymał się, aby przynamniej zapytać, co się dzieje. Byłem w tym momencie bezsilny.
Zanim zdążyłem wydostać się z samochodu, byłem jeszcze w stanie zadzwonić do domu rodzinnego i poinformować o tym, że z samochodem dzieje się źle.
Po upływie około 7-8 minut na miejscu zdarzenia pojawił się mój Ojciec, który nie był jednak
w stanie ugasić już palącego się samochodu i spłonął on prawie doszczętnie (zostało tylko przednie koło i kilka kabli).
W jednej sekundzie straciłem wszystko, co dawało mi względną niezależność - mój wymarzony pojazd, dzięki któremu mogłem docierać w różne miejsca. Straciłem wraz z tym wszystkie zainwestowane w niego pieniądze.
Nie wspomnę, że całe wydarzenie było dla mnie wielkim, traumatycznym przeżyciem i do dzisiejszego dnia staje mi ono przed oczyma. Szczególnie gdy wyobrażę sobie, co tak naprawdę mogło się stać, gdyby nie cudowny wręcz przypływ sił, dzięki któremu mogłem samodzielnie wydostać się z pojazdu.
Pomimo tych traumatycznych wydarzeń nadal tkwi we mnie silna potrzeba posiadania swojego środka transportu, dzięki któremu znów mógłbym odczuwać to poczucie względnej pełnosprawności. Dlatego nadal poszukuję rozwiązań w tym zakresie. Przeglądając internet i zapoznając się z podobnymi pojazdami znalazłem rozwiązanie, które mogłoby być dużo bardziej bezpieczne, a zarazem umożliwiałoby mi samodzielne poruszanie się. Jest to lekki pojazd czterokołowy z kategorią AM (dla osób dorosłych bez konieczności posiadania prawa jazdy) z ograniczeniem prędkości do 45 km/h. Jest to pojazd marki AIXAM z silnikiem Diesla, bardzo lekki i ekonomiczny - spalanie to tylko 2,5 l na 100 km.
Ponieważ koszt zakupu używanego pojazdu to około 30 000 zł, szukam wszelkich źródeł pomocy w tym zakresie.
W związku z tym zwracam się do Państwa z uprzejmą prośbą o udzielenie mi jakiegokolwiek wsparcia przy zakupie wyżej wspomnianego pojazdu.
Jeżeli byłoby to dla Państwa korzystne, może byłoby możliwe rozwiązanie polegające na umieszczeniu - w zamian za okazaną z Państwa strony pomoc - oznaczeń identyfikujących Państwa firmę. Poruszając się pojazdem stanowiłbym w ten sposób niejako „żywą reklamę” Państwa firmy, która wspiera szczególnie dotknięte przez los osoby niepełnosprawne.
Bardzo proszę o rozważenie mojej prośby i wsparcie mnie w tej trudnej dla mnie, niezależnej ode mnie, bo spowodowanej przez siłę wyższą sytuacji.
Z wyrazami szacunku,
Łukasz Kądziołka
Za wszelkie wpłaty na konto: 58 1680 1017 0000 3000 1100 1590 - tytułem darowizny na pojazd inwalidzki, serdecznie dziękuję.
m.naszraciborz.pl - materiał o chorobie Łukasza obejrzysz tutaj
fot.: archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany