Pracowity weekend strażaków - skutki silnego wiatru w piątek, oprócz tego pożary, kolizje i prośby o otwarcie mieszkania
Weekend strażaków można uznać za bardzo pracowity. Najwięcej zgłoszeń przyszło w piątek. Większość z nich związanych było z silnym wiatrem, który powalał drzewa, uszkadzał znaki drogowe, stalowe kontstrukcje reklam czy linie energetyczne.
O kilku pierwszych zgłoszeniach odebranych w piątek przez strażaków pisaliśmy już TUTAJ. Następne nadchodziły w krótkich odstępach czasu. O 8.36 odebrano alarm z instalacji wykrywania pożaru, który jednak okazał się fałszywy, włączył się bowiem podczas prac remontowych w jednym z budynków przy ul. Wojska Polskiego w Raciborzu. Dwadzieścia minut później na Kościelnej w Raciborzu usuwano drzewo, które na skutek wiatru zwaliło się i opierało o ścianę kościoła. O 9.35 pognano na Hulczyńską w Raciborzu - tam doszło do uszkodzenia znaku drogowego. Niespełna godzinę później silny wiatr uszkodził linię telefoniczną w Bojanowie na ul. Boruckiej. Po 12.00 doszło do dwóch zdarzeń drogowych na ul. Kozielskiej. 35-letniego uczestnika jednej z kolizji zespół ratownictwa medycznego zabrał do szpitala (o zdarzeniach pisaliśmy TUTAJ).
O 12.29 zastęp JRG zadysponowany został na Reymonta w Raciborzu, gdzie wiatr uszkodził oświetlenie świąteczne na latarni. Kilka minut po 16.00 dyspozytor odebrał informację o uszkodzonym rurociągu gazowym na ul. Olimpijczyka w Raciborzu. Gaz ulatniał się pod dużym ciśnieniem. Strażacy ewakuowali 49 osób, które mieszkały w pobliżu miejsca awarii. Na miejsce przybyło pogotowie energetyczne, które wyłączyło prąd, i oczywiście pogotowie gazowe, które zajęło się uszkodzonym gazociągiem. Jak się okazało, przyczyną awarii były prowadzone w tym miejscu prace remontowe (TUTAJ znajdziesz zdjęcia).
W sobotę wyjeżdżano do czterech zdarzeń. Pierwsze zgłoszenie przyszło o 12.33 - w Zabełkowie na ul. Dolnej miejscowy zastęp OSP wypompowywał wodę z zalanej piwnicy jednego z domów jednorodzinnych. Minutę później w Raciborzu na ul. Kozielskiej inny zastęp strażaków otwierał mieszkanie na prośbę policji - z jego lokatorem od trzech dni nie można było nawiązać kontaktu. Gdy strażacy otworzyli drzwi, policjanci znaleźli lokatora, który... spał i nie słyszał nawoływań.
O 13.52 i 17.45 gaszono pożary śmietnika w Raciborzu - najpierw na Drewnianej, następnie na Dąbrowskiego. Obydwa zdarzenia mogły być skutkiem podpalenia.
W niedzielę z kolei o 13.31 otwierano mieszkanie na prośbę pogotowia ratunkowego w Ciechowicach na ul. Powstańców Śląskich. Tam niestety znaleziono denata. O 19.19 do podobnego zdarzenia zadysponowano strażaków na Wileńską w Raciborzu - gdy przybyli oni na miejsce, starsza kobieta sama otworzyła drzwi. O 19.32 usuwano skutki kolizji, do jakiej doszło na Opawskiej w Raciborzu.
Dzisiaj minutę przed 8.00 odebrano pierwsze zgłoszenie - w Brzeźnicy na ul. Kozielskiej doszło do zdarzenia drogowego.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany