Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności22 października 201615:08

Do zobaczenia na matach niebios. W Rudzie Śląskiej odbył się pogrzeb śp. Grzegorza Pieronkiewicza (1975-2016)

Do zobaczenia na matach niebios. W Rudzie Śląskiej odbył się pogrzeb śp. Grzegorza Pieronkiewicza (1975-2016) - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz: Rodzina, przyjaciele, znajomi, cały zapaśniczy świat, wiceminister sportu oraz przedstawiciele Polskiego Komitetu Olimpijskiego a także raciborscy samorządowcy z prezydentem Raciborza na czele żegnali dziś zmarłego w wieku 41 lat Grzegorza Pieronkiewicza, prezesa MKZ Unia Racibórz oraz Polskiego Związku Zapaśniczego. Msza żałobna została odprawiona w bazylice ojców franciszkanów w Katowicach-Panewnikach. Pogrzeb odbył się na pobliskim cmentarzu w Rudzie Śląskiej.

Ostatnie pożegnanie śp. Grzegorza Pieronkiewicza odbyło się przy niemal pełnej bazylice w Panewnikach. Wśród żałobników byli m.in. wielokrotny mistrz olimpijski Andrzej Wroński, medalista z Atlanty Józef Tracz czy niedawna brązowa medalistka z Rio Monika Michalik. Było też wiele pokoleń zapaśników Unii Racibórz. Celebrujący uroczystości franciszkanin przypomniał o tym, byśmy pamiętali, gdzie w życiu zmierzamy. Rodzina,w imieniu zmarłego, dziękowała wszystkim za przybycie. - Do zobaczenia na matach niebios - zabrzmiało szczególnie. Wiceminister sportu Jan Widera mówił, że pamięć i modlitwa jest droższa od słów. - Są ludzie, których się nie zapomina. Nigdy Pana nie zapomnimy prezesie - zakończył. Przemawiał również Grzegorz Brudziński, wiceprezes PZZ, w ostatnich latach bliski współpracownik śp. Grzegorza Pieronkiewicza. - Nie ma słów, by opisać cierpienie. Byłeś dla nas bratem, żeglarzem, sterem i okrętem - mówił po zakończeniu Mszy św. - Dlaczego pogrzeb odbywa się tu w Katowicach, a nie w Raciborzu - zaczął Ryszard Wolny, przyjaciel zmarłego, wiceprezes MKZ Unia Racibórz. Katowice, jak wyjaśnił, to miasto młodości Grzegorza. Tu się wychowywał, tu stawiał pierwsze kroki na matach, tu ma rodzinę, rodziców i brata. - Pamiętam jak pierwszy raz pojawił się na treningu na Unii Racibórz. Nieśmiały i grzeczny - wspominał Wolny. - Odszedłeś cicho, bez słów pożegnania - dodał. Mówił o tym, że śp. Grzegorz Pieronkiewicz zbyt dużo poświęcił dla innych, kosztem swojego zdrowia. - Dbałeś o wszystkich tylko nie o siebie. Nie mówimy żegnaj, tylko do zobaczenia. Na pewno jeszcze wystąpimy wspólnie na zawodach.

Grzegorz Wawoczny

Autor: Grzegorz Wawoczny,

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.