Czeska chata, czyli rozmieniamy się na drobne? Prezydent skłonny do głębokiej refleksji nad budżetem obywatelskim
Ten cel to zewnętrzna niecka H2Ostróg. Już na sierpniowej sesji z ław koalicji rządzącej miała paść taka propozycja. Na razie jednak prezydent powstrzymał swoich ludzi, choć przyznaje, że nad inicjatywami obywatelskimi trzeba się pochylić. Po co? Choćby po to, byśmy nie przesadzili z ilością siłowni pod chmurką czy urządzeń do streetworkout lub budowali obiektów, które - jeśli mają przynieść korzyść dla potencjału turystycznego miasta - powinny być większe i finansowane bezpośrednio z budżetu. Przykładem jest zgłoszona do tegorocznej edycji tężnia solankowa w parku Zamkowym. Byłaby niewątpliwą atrakcją, ale by tak się stało potrzeba więcej niż 292 tys. zł na raptem 11-metrową konstrukcję.
Kłopotem jest też niedoszacowanie projektów. Tak wyszło z wieżą widokową w Brzeziu. Stawianie na Lipkach starej konstrukcji do suszenia węży z Markowic mija się z celem, na coś lepszego trzeba wydać około 500 tys. zł. Unieważniono też pierwszy przetarg na budowę ścianek do wspinaczki skałkowej w parku Zamkowej. Tu wykonawca zażądał więcej za marzenia inicjatorów niż samorząd był skłonny wydać.
W tym roku do głosowania nie zakwalifikowano aż ośmiu projektów. Wśród nich znalazł się system psich śmietników czy tak abstrakcyjne pomysły jak Czeska chata oraz Wielka Promocja 2017 - trzy projekty o łącznej wartości blisko 470 tys. zł. By przekonać się, że problem jest poważny wystarczy przeczytać uzasadnienie Czeskiej chaty. - Projekt Czeska Chata to miejsce, w którym umiejscowione są otwarte altanki w kolorach: biała, niebieska i czerwona. Kolory altan celowo nawiązują do kolorów flagi Czech, ze względu na panującą tam kulturę wyjeżdżania na chatę w czasie wolnym. W altanach ulokowane będą leżaki miejskie i stolik. Wokół ustawionych altan umiejscowione będą ławki wraz ze stojakami na rower i śmietnikami. Na terenie Czeskiej Chaty umiejscowione będą gabloty, których wnętrza wypełnione zostaną fotografiami przedstawiającymi Republikę Czeską i z fragmentami czeskich książek. Cały projekt ma na celu upiększenie zdegradowanego terenu. Rezultatem takiego zabiegu będzie stworzenie miejsca, w którym można odpocząć, czytać książkę czy pouczyć się języka czeskiego i doświadczyć kultury czeskiej, nie wyjeżdżając z miasta. Ponadto odnowa terenu sprawi, że drzewa "wkradające się" mieszkańcom okolicy do okien zostaną zastąpione niskimi krzewami ozdobnymi - piszą wnioskodawcy i zapewniają, że projekt wpłynie na rewitalizację obszaru zdegradowanego terenu. Dodatkowo rozwiąże problem tzw. wkradających się do mieszkań drzew mieszkańców tamtejszych kamienic. Przy Czeskiej chacie, na szczęście dla miasta, inicjatorzy popełnili formalne błędy, nie poprawili ich w terminie, ale aby być pewnym swego urzędnicy dokonali dodatkowo wizji w terenie. - W wyniku oględzin nie stwierdzono drzew "wkradających się" do okien mieszkańców - napisali w uzasadnieniu.
Do głosowania nie zakwalifikowano następujących projektów:
1. Miejski System Psich Śmietników. Teren całego Miasta Racibórz
2. Czeska Chata. Kwadrat między Bankową, Długą i Browarną
3. Wielka Promocja 2017. Teren całego Miasta Racibórz - miejsce z gablotami na wernisaże fotograficzne przy pomniku Stanisława Moniuszki (w parku między Basztową a Drzymały)
4. Ścieżka rekreacyjna pieszo-rowerowa o walorach widokowych, przyrodniczych i historycznych (Racibórz Przystanek autobusowy ul. Pogwizdów, Jagielnia, Gliniana, Gajowa, ścieżka w lesie Widok)
5. Skwer Oręża (kwadrat ulic: Jana Długosza, Piwna, Basztowa, Nowa)
6. Architekci dla mieszkańców Raciborza. ul. Solna 17/9
7. "Kulturalny parking" (teren wokół Domu Kultury "STRZECHA" ul. Londzina 38)
8. Budowa toru rowerowego - pierwszy raciborski pumptrack. Obszar OSiR - dzielnica Ostróg
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany