Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności31 stycznia 201619:00

Czy Mirosław Lenk skończy jak Lance Armstrong?

Czy Mirosław Lenk skończy jak Lance Armstrong? - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz: Ogłoszenie płatne. Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) pozbawiła Lanca Armstronga siedmiu zwycięstw w kolarskim wyścigu Tour de France, stwierdzając że osiągnął te sukcesy przy użyciu niedozwolonych środków. Analizując kampanię wyborczą na Prezydenta Miasta Raciborza oraz dowiadując się kolejnych ciekawych informacji na temat jej przebiegu, dostrzegam pewne podobieństwo. Ale zacznijmy od początku:

Po analizie konferencji prasowej prezydenta z dnia 9 grudnia 2015 uważam, iż jak zwykle M. Lenk w swoim oświadczeniu zamiast zająć się istotą swojego problemu, czyli hejtowania ze swojego domu, próbuje SB-ckimi sztuczkami rozmydlić sprawę, atakuje i siebie przedstawia jako ofiarę: stałem się celem (...) ataku (...) w sposób niezwykle agresywny pomawia mnie, zniesławia i znieważa (...) dwoje lokalnych polityków. Najlepiej w tym miejscu będzie, jeżeli zacytuję słowa prokuratura J. Sochackiego z Prokuratury Rejonowej Gliwice Wschód, prowadzącej sprawę hejtu z domu M. Lenka: "To osoby, które pełnią i pełniły stanowiska publiczne i muszą być świadome, że mogą się spotkać z krytyką. Dziś wolność słowa jest duża i nie należy się obrażać. Gdybym przyjął postawę pokrzywdzonych, jako prokurator musiałbym się obrażać codziennie". 

Wzorem prokuratora J. Sochackiego informuję, że M. Lenk nie powinien się tak od razu obrażać, bo jest osobą publiczną i musi być świadomy, że może spotkać się z krytyką.

Mimo wielu zbędnych i nieistotnych treści zawartych w oświadczeniu są tam wątki bardzo ciekawe: Z mojego adresu IP wysłano dwa komentarze. Słownie dwa. Pod czterema tylko artykułami o wyborach było ponad 2 tysiące komentarzy. Dwa (...) to raczej niewiele, jak na ognisko hejtu. M. Lenk posługuje się jakimś dziwnym dekalogiem: Dwa ... to raczej niewiele. 

Ósme przykazanie Boże mówi: "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu". Nic Pan Bóg nie wspomina w tym przykazaniu od jakiej ilości fałszywych świadectw mamy do czynienia z grzechem. Śmiem przypuszczać, że grzechem jest już chociażby jedno fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu. Tym bardziej grzechem są już dwa fałszywe świadectwa. Ciekawe czy M. Lenk również uważa, że dwa morderstwa to raczej niewiele, bo na wojnie w Syrii zginęło ponad 2000 osób?. W swoim oświadczeniu M. Lenk również twierdzi, że te dwa komentarze nie miały charakteru hejtu, oceniła to prokuratura. Próba nadużywania autorytetu prokuratury to sprytny zabieg wybielający. To nie prokuratura a sąd rozstrzyga i ocenia, czy był hejt czy go nie było. Nie zakończyły się jeszcze postępowania i nie ma w tym temacie prawomocnego orzeczenia. Sąd obecnie w pierwszej sprawie rozpatruje zażalenie, jak informuje prokuratura. Niewykluczone przecież, że sąd uzna w pierwszej lub w drugiej sprawie przeciwko M. Lenkowi, że te dwa komentarze były jednak obrzydliwymi hejtami. 

W chwili publikacji komentarzy ja i moja żona byliśmy w pracy. Jak łatwo można zauważyć, nie mogłem być w dwóch miejscach jednocześnie - twierdzi M. Lenk. Całkiem niedawno M. Lenk publicznie tłumaczył się, że ma nienormowany tryb pracy i nie ma obowiązkowych, konkretnych godzin, w czasie których musi być w urzędzie. Podobne tłumaczenia M. Lenka można przeczytać na portalu nowiny.pl pod artykułem z 21 listopada 2014 pod tytułem: "Ronin pyta Lenka czy prowadzi kampanię wyborczą w czasie pracy". Przypomnę, że zdarzenie z hejtowaniem miało miejsce w krótkiej i intensywnej kampanii wyborczej przed II turą w 2014 roku. Oczywiste jest, że w trakcie takiej kampanii M. Lenk na pewno naradzał się ze swoim otoczeniem do późnych godzin nocnych czy rannych. Nie mógł przecież opracowywać swojej kampanii wyborczej w godzinach pracy podczas urzędowania w urzędzie. Nie byłabym więc zdziwiona, gdyby po nocnej naradzie przyjechał do pracy nieco później niż zwykle. M. Lenk nie należy już do najmłodszych, zbliża się do sześćdziesiątki. W tym wieku jak się siedzi całą noc i obmyśla działania w kampanii wyborczej to normalnym jest zmęczenie i późniejsze przybycie do pracy. M. Lenk tylko swoimi słowami twierdzi, że był wtedy, gdy hejtowano z jego domu, w pracy, ale nie przedstawił na to konkretnych dowodów. Wielu mieszkańców nie wierzy w mgliste wyjaśnienia M. Lenka, że w chwili publikacji komentarzy był w pracy.  

Oświadczam, że nigdy publicznie lub anonimowo nie podżegałem do nienawiści czy to etnicznej, czy religijnej, czy jakiejkolwiek innej - twierdzi M. Lenk. Problem tylko w tym, że jest to zwykłe oświadczenie, które może być prawdą lub kłamstwem. Wiarygodność oświadczeń M. Lenka zdecydowanie spadła, gdy organy ścigania ustaliły, że to z jego domu hejtowano w kampanii wyborczej w 2014 roku. Nagminnym przypadkiem jest, że politycy dla uratowania stołka często kłamią. M. Lenk już został przyłapany na oświadczaniu nieprawdy. Oświadczył, że nie bedzie komentował moich informacji do czasu zakończenia postępowania, co okazało się nieprawdą gdyż stosowne oświadczenie opublikował 9 grudnia 2015 r.  

Politycy ci próbują wmówić raciborzanom, jakobym miał w związku z całą sprawą kłopoty z prawem - pisze M. Lenk. Z moich informacji wynika, że M. Lenk musiał się tłumaczyć organom ściagania. Sprawa hejtu z jego domu nie jest prawomocnie zakończona i niewątpliwie dalej M. Lenk musi liczyć się z kłopotami, że może zostać uznany sprawcą. Może być w dalszym ciągu wzywany przez prokuraturę lub sąd na przesłuchania. Więc niewątpliwie ma w związku z całą sprawą hejtowania spore kłopoty. Sprawa dla M. Lenka jest na tyle poważna, że jeżeli sąd uzna go za winnego to automatycznie z mocy przepisów przestanie być prezydentem. 

Anna Ronin jest rok radną. Nie wprowadziła pod obrady ani jednego projektu uchwały o charakterze gospodarczym. Ani jednego. Ile zorganizowała konferencji progospodarczych? Zero. Ilu sprowadziła do miasta inwestorów? Zero - napisał M. Lenk. Tupet i arogancja prezydenta jest niebywała. Przecież to nie ja zostałam prezydentem miasta. To raczej prezydent powinien organizować konferencje gospodarcze, wprowadzać projekty i sprowadzać inwestorów. To prezydent otrzymuje co miesiąc pensję powyżej 12 tys. złotych i to on powinien się rozliczać co robi za tak wysokie wynagrodzenie. Powszechnie Raciborzanom wiadomo, że radni M. Lenka odrzucają propozycje uchwał opozycji jak chociażby jeszcze niedawno tę o relacjonowaniu sesji on-line.

Anna Ronin to polityk, któremu udało się przegrać w ciągu roku kolejno 3 wybory - twierdzi M. Lenk. W dalszym ciągu odwraca uwagę od sedna sprawy, czyli hejtowania. Oświadczenie powinno dotyczyć sprawy hejtowania a nie wyśmiewania przeciwnika politycznego. Oby M. Lenk nie skończył jak siedmiokrotny zwycięzca Tour de France Lance Armstrong, którego po latach Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) pozbawiła siedmiu zwycięstw w kolarskim wyścigu Tour de France, stwierdzając że osiągnął te sukcesy przy użyciu niedozwolonych środków. Na dzisiaj mam swoje prywatne przekonanie, mimo iż nie posiadam twardych dowodów, że M. Lenk przy pomocy niedozwolonych środków osiągnął sukces w wyborach. Jestem przekonana, że teza ta w niedługiej przyszłości zostanie udowodniona przed sądem i M. Lenk skończy jak Lance Armstrong.

Podobnie Dawid Wacławczyk. Jego wypowiedzi świadczą o tym, że przez 8 lat nauczył się niewiele o samorządzie .Z jego stowarzyszenia odeszły najbardziej rozpoznawalne postaci - zarzuca M. Lenk. Z tego co mi wiadomo D. Wacławczyk to uczciwy i honorowy działacz samorządowy. Brzydzi się metodami jakie stosuje środowisko M. Lenka wobec swoich przeciwników politycznych, dawnych działaczy i sympatyków NaM-u - niszczeniem ich a następnie przekupywaniem stanowiskami. Kiedy M. Lenk zrozumie, że są jeszcze w Raciborzu osoby, które uczciwymi metodami zamierzają realizować się w samorządzie?. Zresztą w moim przekonaniu od M. Lenka nie można się wiele nauczyć. To jego rządy doprowadziły do marginalizacji Raciborza. 

Obojgu Miasto dało szansę. Mogli zgłosić swój projekt w budżecie obywatelskim - M. Lenk zarzuca mi i D. Wacławczykowi. Mamy tu do czynienia z niesamowitą hipokryzją, przecież to nie kto inny jak opozycja i NaM od wielu lat zabiegała o stworzenie budżetu obywatelskiego. To pod naciskiem NaM-u M. Lenk został zmuszony do utworzenia w mieście budżetu obywatelskiego.   

To wszystko nadawałoby się na scenariusz bardzo kiepskiego kryminału, gdyby nie fakt, że podważa zaufanie do miejskich instytucji To nie chodzi tylko o mnie. Tu chodzi o powagę urzędu i mieszkańców Raciborza, którzy obdarzyli mnie zaufaniem - pisze M. Lenk. Mieszkańcy obdarzają zaufaniem i wybierają na prezydenta osobę, która jest tego godna i co do której mają przekonanie, że jest uczciwa. W obecnej sytuacji wobec przyznania się M. Lenka, że z jego domu hejtowano znam bardzo wielu wyborców, którzy nie darzą na dzisiaj M. Lenka już zaufaniem. Powaga urzędu jest zachwiana z winy M. Lenka bo kto będzie poważał osobę, która nie jest w stanie obronić swojego domu przed atakiem Yeti?.

Obiecałem w kampanii wyborczej usprawnić pięć obszarów funkcjonowania miasta - zapewnia M. Lenk. Dużą część oświadczenia na temat hejtowania zajmuje M. Lenkowi własna autoreklama. Czyżby obawiał się odwołania ze stanowiska i już rozpoczął nową kampanię wyborczą? Prezydent miasta dostaje wypłatę od mieszkańców i w zamian za to, ma obowiązek pracy na rzecz mieszkańców i żadnej łaski nie robi, że coś robi. 

Anna Ronin, radna miejska

Tekst PŁATNY, zlecony przez Annę Ronin, radną miejską, zgodnie ze zleceniem pozostawiono możliwość wpisywania komentarzy, w przypadku jeśli naruszają przepisy, w tym prawa osób trzecich prosimy o zgłoszenie komentarzy do moderacji lub powiadomienie redakcji na adres redakcja@naszraciborz.pl

Autor: Tekst płatny, zlecony przez radną miejską Annę Ronin ,

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Komentarze zostały zablokowane.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.