Spotkanie po latach, czyli zjazd absolwentów Studium, Kolegium i PWSZ
Zjazd Absolwentów zorganizowało Stowarzyszenie Absolwentów i Sympatyków PWSZ w Raciborzu, ostatnie tego typu wydarzenie odbyło się cztery lata temu. - Spodziewamy się dziś łącznie około 280 osób, na tę chwilę zarejestrowanych jest już 270 absolwentów. Bardzo ciekawy jest fakt, że będzie to 1/3 absolwentów SN, 1/3 KN i 1/3 PWSZ. Na początek zaplanowaliśmy część oficjalną, następnie odbędą się spotkania rocznikowe przy kawie w salach wykładowych. Zwięczeniem imprezy będzie bal absolwenta, który odbędzie się w restauracji Raciborskiej na rynku. Weźmie w nim udział prawie połowa obecnych dziś byłych studentów - powiedział Marek Kurpis, prezes Stowarzyszenia Absolwentów i Symatyków PWSZ w Raciborzu.
Absolwenci mają dziś wyjątkową okazję do powspominania dawnych lat, spotkania starych przyjaciół i profesorów. Na spotkaniu nie brakowało czułych uścisków, uśmiechów oraz niekończących się rozmów. To dzień refleksji, wzruszeń i oczywiście radości. Jak sami absolwenci wspominają naukę w murach PWSZ?
- Studiowałam tutaj w 1989 roku pedagogikę kulturalno-oświatową, wtedy uczęszczałam do Studium Nauczycielskiego. Bardzo miło wspominam lata spędzone w Raciborzu, co prawda po trzech miesiącach chciałam zrezygnować ale potem już było dobrze. Mieszkałam w akademiku w pokoju 251 przez dwa lata. O zjeździe dowiedziałam się od koleżanki, z którą tutaj jestem, namawiałyśmy jeszcze telefonicznie kolegów i koleżanki do wzięcia udziału w imprezie, dlatego mam nadzieję, że spotkam więcej znanych mi twarzy - powiedziała Ewa Kines z Suszca.
- Skończyłam tutaj wychowanie fizyczne z biologią w 1967 roku. Bardzo miło wspominam edukację w tych murach i byłam zaskoczona, że tak mało osób jest dzisiaj z mojego rocznika. Na ostatnim zjeździe było ich dość sporo, podejrzewam, że informacja o zjeździe była za mało rozpowszechniona, nie wszyscy mają dostęp do internetu a szczególnie starsze osoby. Minęło ponad 40 lat od ukończenia studiów, dlatego jestem pełna nadziei, że spotkam tu pare koleżanek i kolegów z tamtych lat. W szkolnictwie pracowałam jedynie przez 10 lat, później zrezygnowałam z tego zawodu - powiedziała Kornelia Mekeresz (Niedzielska) z Raciborza.
- Kończyłem tutaj w 1986 roku wychowanie fizyczne i jestem już na drugim spotkaniu absolwentów, ostatnie odbyło się cztery lata temu. Studia wspominam wspaniale i ostatnie spotkanie również wspominam wspaniale. Dzisiejszy dzień już zapowiada się równie dobrze, dlatego odłożyłem swoje wszystkie ważne sprawy i zajęcia po to, aby być tutaj z moimi przyjaciółmi z tamtych czasów. Od początku pracuję w swoim zawodzie, obecnie jestem dyrektorem jednej ze szkół w Rybniku. Zjazd to wspomnienie najlepszych lat w młodym życiu człowieka, studia tutaj jak i później na AWF- ie w Katowicach wspominam właśnie w ten sposób - powiedział Zdzisław ze Zwonowic.
Fekwencja dopisała, dlatego szczególne podziękowania należą się prezesowi Stowarzyszenia Absolwentów i Symatyków PWSZ, Markowi Kurpisowi, Mariuszowi Kalecie, Krzysztofowi Fedynowi, Marcinowi Parzonce, Joannie Białas, Joannie Jędraszczyk oraz wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację zjazdu. Najważniejsi są jednak absolwenci, którzy tłumnie przybyli na to wydarzenie, dlatego życzymy wszystkim kolejnych wspaniałych wspomnień.
Fot. Kasia Kubik, Aha
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany