Mieszkańcy Studziennej: Chcemy placu zabaw. Będzie Zespół Szkolno-Przedszkolny?
- Co z placem zabaw? - pytali mieszkańcy Studziennej podczas środowego spotkania z prezydentem Lenkiem. Studzienna jest kolejną dzielnicą, która dopomina się o stworzenie bezpiecznego miejsca zabaw dla dzieci. – Mamy ściankę, ale ona jest zbyt ekstremalna, dwulatków tam nie poślemy – podkreślały zatroskane matki.
Podczas analizowania problemu, mieszkańcy wspólnie z władzami miasta doszli do wniosku, że rozwiązaniem tego problemu byłoby stworzenie zespołu szkolno-przedszkolnego, na którego terenie powstałby plac zabaw, a w dalszej przyszłości małe wielofunkcyjne boisko. W tym roku na wdrażanie planu jest już za późno, ale taka placówka mogłaby tu działać od września 2015. Na takiej przemianie, wg przewidywań włodarza miasta, nie ucierpi kadra placówki.
Nie tylko z tym problemem zwrócili się wczoraj do prezydenta mieszkańcy dzielnicy. Poruszyli kilka kwestii dotyczących organizacji i porządku w Studziennej. Chodzi m.in. o przejście dla pieszych koło przystanku. Przejście, którego brakuje. - Pasy pół kilometra od przystanku, jest chodnik pasów nie ma, to jest śmieszne! – irytowała się jedna z kobiet obecnych na spotkaniu.
Jeden z obecnych panów poruszył kwestię „drapaczy chmur na Bogumińskiej”. – Jakich drapaczy? – zapytał zdezorientowany prezydent. Okazało się, że chodzi o topole rosnące przy drodze. – Jak się jedno drzewo obuli, to my tam nie mieszkamy! – ostrzegał uczestnik spotkania, na co prezydent obiecał, że zorganizuje przycinkę.
Pojawił się temat natężenia ruchu na Hulczyńskiej i Bogumińskiej (Droga Krajowa nr 45). - To nie jest droga na tiry – alarmowali uczestnicy. Jak poinformował prezydent, jest dokumentacja na remont DK 45 o wartości 38 mln zł, ale GDDKiA nie podejmie tematu w najbliższym czasie – co do tego Mirosław Lenk nie miał wątpliwości.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany