Wesele na składowisku odpadów? Czemu nie!
We wtorek radni powiatowej komisji rolnictwa razem ze starostą Adamem Hajdukiem postanowili odwiedzić raciborski Zakład Zagospodarowania Odpadów. - Kiedyś wyjeżdżając do Niemiec podziwiałem to, jak funkcjonują tam takie zakłady, teraz można przyjeżdżać do nas, bo rzeczywiście mamy co pokazać - stwierdził z podziwem starosta.
Członkowie komisji razem ze starostą Hajdukiem i etatowym członkiem zarządu Józefem Stukatorem byli pod wrażeniem tego co zobaczyli. Szczególnie zainteresowani byli kompostownią. - Na placu przyjęcia przyjmowane i składowane są gałęzie, trawa oraz inne odpady zielone. Materiał jest następnie homogenizowany i rozdrabniany, a potem układany na pryzmach, gdzie następnie dojrzewa tworząc produkt biologicznie ustabilizowany. Następnie jest przesiewany i taki przesiany materiał tworzy gotowy produkt - wyjaśnił Marek Orc. Cała taka procedura trwa ponad rok. Produkt otrzymywany w tym procesie to RAKOR, czyli środek organiczny poprawiający właściwości gleby.
Osoba, która przywiezie odpad zielony za każde 50 kg wsadu otrzymuje jeden worek ww. produktu. A przy dostawie maksymalnie 100 kg można dostać dwa worki kompostu. W ubiegłym roku zakład otrzymał zgodę na sprzedaż kompostu - RAKOR. Od maja do końca 2013 roku sprzedano 240 ton środka poprawiającego uprawę roślin. W tym roku sprzedano już 270 ton. Jak widać zainteresowanie jest coraz większe. - Szczególnie w okresie wiosennym bardzo dużo osób przyjeżdża do nas po RAKOR - wyjaśnia Orc. Jeśli ktoś jest zainteresowany środkiem może go zakupić na kompostowni w cenie 5,4 zł za 100 kg. Jak podkreślił Marek Orc w Rybniku produkt jest nie tylko droższy, ale także gorszy jakościowo, dlatego też warto skorzystać z oferty raciborskiego zakładu. - Po badaniach okazało się, że nasz kompost ma lepsze parametry dla poprawy upraw - podsumował Orc.
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.