Jak Wielkanoc obchodzą nasi sąsiedzi?
Na polskich stołach króluje żurek, jajka w każdej postaci, mazurek i wielkanocny baranek. Czy takie dania można zobaczyć również na stołach w Czechach czy w Niemczech? Jak nasi sąsiedzi spędzają Święta Wielkiej Nocy?
Czy nasi najbliżsi sąsiedzi - Czesi, spędzają święta podobnie jak my? O Wielkanocne tradycje Czechów zapytaliśmy Ewę Czarnotę (na zdj.), studentkę filologii słowiańskiej o profilu czeskim. - Przez długie lata ustroju socjalistycznego tradycja Wielkanocna w Czechach częściowo zanikła. Wraz z nowym ustrojem, powoli wróciły tradycyjne święta. Czeska Wielkanoc, to przede wszystkim pisanki i ciasteczka w kształcie baranka. Do tradycji naszych sąsiadów należą również jarmarki, podczas których można zaopatrzyć się w pisanki, słodycze, ozdoby oraz posmakować różnych potraw. Jeśli chodzi o Wielkanoc, to szczerze mówiąc nic specjalnego się nie dzieje, dlatego, że kościół w życiu Czechów nie odgrywa głównej roli. Jest to po prostu dzień wolny od pracy i czas na to, aby gdzieś wyjechać i pobyć na świeżym powietrzu. W poniedziałek wielkanocny chłopcy, zamiast polewać dziewczyny wodą smagają je tzw. pomlazkami, czyli plecionymi gałązkami z kolorowymi kokardkami. W zamian za to, dostają pisanki lub coś do jedzenia. W odniesieniu do wielkanocnych tradycji nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wszystkim Vesele a Stastne Vilikanoce! - powiedziała Ewa Czarnota.
Jak Niemcy obchodzą święta Wielkiej Nocy?
- Wielki Piątek, to dzień wolny od pracy, wtedy też zaczyna się ścisły post, przestrzegany szczególnie rygorystycznie w rejonach Bawarii. W Wielką Sobotę do kościoła udajemy się dopiero wieczorem. Około 20 przy kościele rozpala się duże ognisko tzw. Osterfeuer, niektórzy palą także ogniska na własnych podwórkach. Uroczystości kościelne Wielkiej Soboty trwają nawet do północy. Po zakończonych obrzędach wierni dostają od kapłana poświęcony chleb. W Niedzielę od samego rana odbywają się Msze św. Po Mszy dzieci zazwyczaj szukają jajek i słodyczy, ukrytych wcześniej przez dorosłych. Jeśli chodzi o lany poniedziałek, to typowo polska tradycja, w niemieckich domach tego nie znają. Każdy kraj ma swoją odrębną tradycję, Niemcy bardzo starają się utrzymywać i pielęgnować swoją. Jednak w Kościele katolickim bez względu na kraj pochodzenia, wszyscy jesteśmy równi i tak samo cieszymy się ze Zmartwychwstania Pana Jezusa. - powiedział Lukas Zgol z Ratingen.
Aha
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.